ZEW LASU
„Milczenie” Huberta Hendera to kryminał, który przeniesie nas w okolice Kłodzka, do bardzo małej wioski, gdzie tajemnice nie wychodzą poza jej granice.
W lesie nieopodal maleńkiej wioski w okolicy Kłodzka dochodzi do bardzo brutalnego morderstwa. Zamordowani zostają dwaj bracia bliźniacy pracujący jako drwale. Uwagę śledczych przyciąga wyjątkowe okrucieństwo zbrodni. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że tak brutalnego czynu dopuścić mógł się jedynie szaleniec...Wieś, położona wśród lasów, to miejsce w którym ludzie bardzo dobrze pilnują swoich sekretów. Śledztwo, które prowadzą Krauze i Fijałkowski, okaże się dla nich nie lada wyzwaniem. W ciągu zaledwie trzech dni przekonają się, że miejsce do którego trafili nazwać można przedsionkiem piekła.
Las, tajemnica, zimno, mała społeczność i zawiłość ludzkich losów. W „Milczeniu” otrzymujemy bardzo udaną mieszankę tego, za co cenimy dobry kryminał. Dodajmy do tego solidnego śledczego, któremu zaoszczędzono problemów alkoholowych i psychicznych. Jest bardzo dobrze. Hender umiejętnie buduje napięcie i potrafi sprawić, że praktycznie przez cały czas lektury czytelnikowi towarzyszy niepokój. Krótki plan czasowy to następna zaleta tej książki. Wszystko rozgrywa się w ciągu zaledwie kilku dni. Jakże znużyły mnie już te wszystkie powieści, gdzie autorzy przeskakują między kilkoma strefami czasowymi męcząc czytelnika wywodami z zamierzchłych czasów. Krótko, zwięźle – Hubert Hender pisze tak, że powieść czyta się fenomenalnie. Bardzo trafnie oddaje klimat i duszną atmosferę wioski leżącej gdzieś pośrodku niczego. Miejsca, gdzie wszyscy się znają, trzymają razem, a swoje sprawy rozwiązują w swoim wąskim kręgu. Gdy świat zewnętrzny w postaci prowadzących dochodzenie policjantów dociera tu natrafia na zwarty mur milczenia. Są tajemnice, które nie mogą wydostać się na powierzchnię.
Świetnie „Milczenie” buduje atmosferę. Ciężką, przesyconą niedopowiedzeniami, miażdżącą. Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę dlatego, że od pierwszych już stron poczułam ten specyficzny klimat. A to duża sztuka tak sprawnie operować narracją, by odbiorca całym sobą wniknął w opowiadaną historię. Powoli rozplątują się poszczególne sploty tej jakże zagmatwanej pajęczyny zdarzeń. Gdy kolejne puzzle wskakują na swoje miejsce docieramy powoli do finału tej historii. Finału, który jest, niestety, fatalny. I choć chciałabym napisać o „Milczeniu” jak najwięcej pozytywnych zdań, tak nie mogę wybaczyć autorowi zupełnie neudanego zakończenia. Jest ono zdecydowanie nazbyt wydumane, a to wielka szkoda, ponieważ psuje nieco odbiór powieści jako całości. Hender po prostu przedobrzył. W coś, co było bardzo dobre chciał włożyć za dużo. W rezultacie wyszło jak wyszło. Zakończenie psuje tę książkę. Mogło być lepiej, po prostu prościej.
Polecam „Milczenie” wszystkim tym, którzy lubią dobry, rzetelny kryminał. Pisarz solidnie przyłożył się do warstwy fabularnej swojej powieści. Udało mu się także wykreować ciekawych, nienachalnych bohaterów. Książkę czyta się wyśmienicie. Kolejne strony przelatują nie wiadomo kiedy i wciąż głodni jesteśmy rozwiązania wszystkich tajemnic. Uwiera mnie to zakończenie. Nie na tyle jednak, by nie sięgnąć po inne książki autora. Przyjemny, dobry styl. Wartka akcja, mroczna atmosfera i policjanci, których można zarówno zrozumieć jak i polubić. W tej orkiestrze wszystko gra. Czas spędzony z tą lekturą nie będzie czasem straconym. Solidnie skonstruowana intryga kryminalna, która pozwala nam oderwać się od codzienności. Mocna, brutalna, z dobrą warstwą psychologiczną . Dobrze spędziłam czas i na pewno przeczytam inne książki pisarza. Myślę, że Hubert Hender zaskoczy mnie jeszcze nie raz. „Milczenie” to idealna książka na taki czas jaki mamy teraz, gdy zimno zamyka nas w domach a złowieszcza mgła osiada na szybach. Jeżeli zdecydujecie się na tę literacką podróż do Kotliny Kłodzkiej, to ręczę, że poczujecie się usatysfakcjonowani.
Niewielka społeczność, w której rodzi się zło. Zło, które dojrzewa, kumuluje się i eksploduje. Mała wieś pełna wielkich namiętności. Ludzie, którzy potrafią bardzo dobrze zadbać o siebie i swoje sekrety. Milczenie, które jest najlepszym sposobem na przetrwanie. Jak przebić się przez tak twardy mur? Jak odnaleźć prawdę w odmęcie kłamstw i półprawd? Igor Fijałkowski i Filip Krauze rozpoczynają jedno z najtrudniejszych śledztw w swojej karierze. Muszą przeniknąć w głąb społeczności tak hermetycznej, że aż zdaje się być odrębnym bytem. Czas, który nie leczy ran i sekrety, które doprowadzają do rozlewu krwi... „Milczenie” to mroczny, nasycony lękiem i sprawnie napisany kryminał.
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
chico6401
Wieś budziła się do życia sennie i leniwie. Z podmokłego widnokręgu zaczynała powoli znikać mgła, która jeszcze kilkanaście minut temu wyglądała jak unoszący się nisko nad łąkami dym po wypalaniu traw, jakby tym magicznym rytuałem ktoś chciał przyodziać wieś w nowe szaty, zniszczyć wspomnienia i przywołać nowe, lepsze.
Druga powieść z cyklu kryminalnego o podkomisarzu Filipie Krauze i aspirancie Igorze Fijałkowskim z Dolnego Śląska W Górach Sowich dochodzi do makabrycznej...
W mrokach Dolnego Śląska komisarz Iwanowicz szuka sprawcy krwawych morderstw. Jedyną wskazówką są ponumerowane ciała. Kto będzie następny? Gęsty mrok...
Powiedział technikowi, czego ma się spodziewać, głównie po to, by przygotować mężczyznę na widok zwłok. Może dzięki temu chłop się nie porzyga jak inni.
Więcej