Magdalena Załęcka w powieści „Miłość na cudze konto” zabiera czytelnika w pełną humoru, emocji i nieoczekiwanych zbiegów okoliczności podróż po świecie współczesnych randek i relacji rodzinnych. To historia o tym, że serce często ma własne plany, a drobny żart czy impuls może stać się początkiem prawdziwej przygody – nie tylko miłosnej.
Główna bohaterka, Antosia, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc swojej mamie znaleźć partnera. Zakłada więc jej profil w aplikacji randkowej i – ku własnemu zaskoczeniu – zaczyna prowadzić rozmowy w jej imieniu. Pomysł, który miał być niewinnym eksperymentem, szybko wymyka się spod kontroli. Załęcka z humorem pokazuje, jak jeden nieprzemyślany krok może wplątać człowieka w serię zabawnych, ale i pouczających zdarzeń.
Jednym z efektów internetowych perypetii jest znajomość z Henrykiem65 – mężczyzną, który okazuje się sympatyczny, inteligentny i zupełnie inny, niż sugerowałby stereotyp „randkowicza z sieci”. Co więcej, dzięki tej sytuacji Antosia poznaje Miłosza – kogoś, kto niespodziewanie zaczyna odgrywać w jej życiu coraz ważniejszą rolę. Wszystko wydaje się układać idealnie, dopóki na scenę nie wkracza Marcel – były narzeczony bohaterki. To klasyczny element komedii romantycznej, ale Załęcka potrafi nadać mu świeżość i wdzięk, unikając taniej melodramatyczności.
Największym atutem książki są bohaterowie – pełnokrwiści, z wadami i zaletami, których można polubić. Antosia to dziewczyna spontaniczna, momentami nieco chaotyczna, ale szczera i ciepła. Jej relacja z matką jest jednym z najciekawszych elementów powieści: to nie tylko relacja rodzic–dziecko, ale przyjaźń podszyta troską, humorem i wzajemnym zrozumieniem. Autorka pokazuje, że miłość ma wiele twarzy – i że uczucia nie mają wieku.
Styl Magdaleny Załęckiej zasługuje na szczególną uwagę. Pisarka posługuje się językiem lekkim i naturalnym, pełnym błyskotliwych dialogów i trafnych obserwacji. Umiejętnie łączy komizm sytuacyjny z refleksją nad współczesnymi relacjami. W efekcie czytelnik ma wrażenie, że uczestniczy w historii, która mogłaby wydarzyć się naprawdę – w świecie aplikacji randkowych, nieporozumień i drugich szans.
Choć zakończenie nie jest zaskakujące, pozostawia przyjemne poczucie satysfakcji. To nie powieść, która ma szokować, lecz taka, która daje wiarę w to, że szczerość i odwaga w okazywaniu uczuć potrafią odmienić życie. W tle widać też subtelną refleksję o tym, jak trudno jest dziś znaleźć prawdziwą więź, a jednocześnie jak niewiele trzeba, by ją stworzyć.
„Miłość na cudze konto” to pogodna, dobrze napisana komedia romantyczna, idealna na wieczór z kubkiem herbaty. Bawi, wzrusza i przypomina, że czasem nawet najbardziej zwariowane pomysły mogą prowadzić do szczęśliwego zakończenia.
Podsumowując: Magdalena Załęcka stworzyła uroczą opowieść o miłości, przypadkach i rodzinnych więzach, w której śmiech przeplata się z ciepłem i nadzieją. To książka, która poprawia nastrój i udowadnia, że uczucia nie zawsze przychodzą w przewidywalny sposób – czasem wystarczy jedno kliknięcie w aplikacji, by zmienić całe życie.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-05-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Beata Zielonka
Przygarnij radość pod swój dach! Konstanty Tarczewski, weterynarz pracujący w niewielkiej lecznicy, staje przed poważnym wyzwaniem – musi uprzątnąć...