A gdyby tak zamknąć oczy i znaleźć się w tajemniczym grobowcu? Dotknąć dłonią chłodnej ściany, której nie dotykała ludzka ręka przez wieki?
W sumie, nie musicie zamykać oczu, aby przenieść się do starożytnego Egiptu. Wystarczy, że sięgnięcie po nową powieść Wiktorii Gische „Miłość, wojna i tajemnica papirusu”, do czego bardzo Was zachęcam.
Lea Burgsch miała to szczęście, że od dziecka towarzyszyła ojcu, słynnemu niemieckiemu egiptologowi, w archeologicznych wyprawach. W jednej z nich, w Dolinie Królów, znalazła tajemniczy papirus, którego rozszyfrowaniem zajęła się przez kolejne lata. Wychowywana w świecie dorosłych, jest dziewczyną nad wyraz dojrzałą i rozsądną. I nawet dla miłości nie traci szaleńczo głowy. Spotkanie z Merlinem Engelem, przyspiesza bicie jej serca, ale Lea szybko dostrzega jak zmieniający się wokół świat, staje się dla ich związku przeszkodą. Niemcy opanowuje nazistowska ideologia, wkraczająca w coraz szersze dziedziny życia jak i ludzkie umysły. Jako córka Żydówki, czuje jak z każdym dniem zacieśnia się wokół niej zagrożenie. Decyduje się opuścić Berlin, w poszukiwaniu azylu.
Merlin wstępuje do Ahnenerbe - organizacji powołanej przez Himmlera, mającej na celu zagłębianie dawnych tajemnic, okultystycznych wierzeń, jak i poszukiwanie artefaktów. I choć obiecuje Lei, że się spotkają, oboje wiedzą, że zbliżają się niepewne czasy.
Na drodze do szczęścia tych dwojga, stają historyczne zawieruchy, niosące nieuchronnie zbliżającą się wojenną apokalipsę. I choć życie w poczuciu ciągłego zagrożenia, staje się dla Lei nieznośne, nie może tak po prostu wyrzec się miłości. Czeka z utęsknieniem na kolejny list od Merlina, robiąc sobie wyrzuty, że należy on do tych, którzy stoją po drugiej stronie barykady i mają jeden cel: zniszczyć dotychczasowy ład świata.
Zachwyciła mnie ta powieść, z wyraźnie zaznaczonym tłem historycznym. I czego tu nie mamy: starożytny Egipt, odkrycia, tajemniczy papirus, a z drugiej strony stajemy się świadkami jak chora nazistowska idelogoia opanowuje świat, kierując go ku zagładzie. Wielka to umiejętność wpleść tak wiele informacji, ciekawostek w fabułę, aby nie zanudzić czytelnika, a przy tym aby zrozumiał okoliczności historyczne, nawet gdy historia w szkole nie bywała jego ulubionym przedmiotem. Do tego pióro Wiktorii Gische jest lekkie, przyjemne, autorka potrafi wzbudzić w czytelniku wiele emocji.
Z niecierpliwością czekam na drugi tom powieści!
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2025-05-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
julitalatka
Mroczne dni wojny, przemiany serca i spotkania po latach Wybucha wojna i do rodzinnego mieszkania Estery Kaufmann ma zostać zakwaterowany niemiecki żołnierz...
My, kobiety, chcemy całego życia! Początek XX wieku. Eleonora ma wszystko, czego może pragnąć dziewczyna w przedwojennym Krakowie. Uroda, pewność siebie...