Debiut Joanny Sprenger “Miłość z gwiazd” to wspaniała książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Ostatnio miałam tę przyjemność czytać same perełki i bardzo bałam się sięgnąć po tę pozycję, ponieważ debiuty są różne, lecz już po pierwszych stronach historia mnie dosłownie wciągnęła. Brak czasu na książkę wydłużył mi czas czytania, lecz jestem pewna, że gdybym miała choć dwa wieczory wolne to książka była by pochłonięta w całości, a muszę nadmienić, że jest to przyjemny dla oka grubasek. Ponad 500 stron kosmicznej przygody i kosmicznego romansu, który długo po odłożeniu książki kotłował mi się w głowie, a przyznaję, że tylko naprawdę dobre książki zaprzątają tak moje myśli. Mimo, że premiera “Miłości z gwiazd” była 7 kwietnia już wyczekuje z niecierpliwością kolejnego tomu i jestem pewna, że przed lekturą kolejnego tomu z przyjemnością przeczytam tom pierwszy powtórnie. Dużym atutem książki jest okładka, piękne gwieździste niebo a na jego tle minimalistycznie przedstawiona całująca się para. Kolory ze sobą współgrają dzięki czemu mam kolejną perełkę na swojej półce i jestem pewna, że będę ją polecać kolejnym czytelnikom.
“Stałam spokojnie w objęciach Kyriosa, zapatrzona w urzekające gwiazdy. Może nie znałam się na astronomii, ale kawałek nieba, który pokazał mi dowódca, wyglądał zjawiskowo.”
Nastoletnia Ariel Zielińska ma ciężkie chwile za sobą, przed nią za to rozpościera się pracowita przyszłość, chcąc pomóc rodzicom w ich sadzie odkłada studia na później. Jadąc do wsi Nadzieja, jej domu, auto jej rodziny ulega wypadkowi, martwiąc się o swoją rodzinę Ariel decyduje się wyruszyć po pomoc trafia do tajnej jednostki wojskowej. Tam poznaje tajemniczego i szalenie przystojnego Kyriosa Ilionisa, dowódcę tejże jednostki wojskowej. Mimo dość nieprzyjemnego pierwszego spotkania ich drogi związały się i nie tylko one. Szybko rozwijające się uczucie między tą dwójką zaprowadzi Ariel do gwiazd.
“- Miłość to słabość - odpowiedział
- Miłość to siła - odrzekłam, patrząc mu wyzywająco w oczy”
Historia jaką przedstawiła nam Joanna Sprenger jest historią idealną nie tylko dla młodzieży, ja osobiście zatapiając się w nią czułam podekscytowanie, dopingowałam głównym bohaterom i odczuwałam multum emocji. Niekiedy spotkałam się z momentami średnio logicznymi, takimi jak na ten przykład wypadek Ariel, niby rozbili się 2 godziny drogi od domu, ich telefony nie działają i mieszkańców ich wioski nie zdziwiło, że czteroosobowa rodzina znika na tygodnie, po czym powraca jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Mimo tej nieścisłości jestem zachwycona pomysłem na fabułę, która po prostu wciąga od samego początku.
Bohaterowie również przypadli mi do gustu, Ariel nie irytowała mnie, jak to ma w zwyczaju większość głównych bohaterek, była rozważna, nieustępliwa i mądra. Sytuacja w jakiej się znalazła niejednego przytłoczyłaby, czy przestraszyła, ona zachowała zdrowy rozsądek i dopiero po przeanalizowaniu wszystkiego dała się ponieść uczuciom.
Styl autorki był prosty i przyjemny w odbiorze. Książkę czytało mi się dość szybko, pomysł wydaje mi się dość świeży, akcja jest wartka, nie ma ani chili na nudę a tym bardziej niepotrzebne opisy. Muszę przyznać, że dawno nie spotkałam się z tak dobrze wyważoną książką, nie było w niej za dużo akcji, ani romansu czy opisów. Wszystko zdaje się być ukazane w swoim czasie w odpowiedniej ilości. Podsumowując, polecam jak najbardziej i czekam z niecierpliwością na kolejny tom. Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu @novaeres.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-04-07
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 546
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
NataliaDrazek88
Alisa Stark budzi się ze śpiączki i słyszy diagnozę, że cierpi na amnezję obejmującą ostatnie trzy lata. Mimo usilnych prób nie jest w stanie sobie niczego...