"Zapasy. Oficjalne i ukryte. Szafki, półki, kredensy, pawlacze, piwnice, stryszki - tajne składowiska tego, co już niepotrzebne, i tego, co może się przydać."
👉Kilkanaście gospodarstw domowych z całej Polski. 12 miesięcy ograniczeń i kupowania jedynie niezbędnych produktów (każdy indywidualnie wybiera swój target). Takie wyzwanie podjęli bohaterowie reportażu Marty Sapały.
"Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków" jest książką, w której opisywane są losy najróżniejszych osób. Rodziny, osoby młode/ starsze, single_ielki. Wszystko to podzielone jest na miesiące (zaczynamy od kwietnia, kończymy na marcu). Na przestrzeni kolejnych tygodni śledzimy ich poczynania; co kupują, ile mogą wydać czy jak czują się w związku z tą "nową" rzeczywistością.
Nie podobała mi się ta książka. Czytałam ją na siłę, byleby poznać zakończenie eksperymentu. Pomysł był ciekawy, wykonanie... pozostawia wiele do życzenia. Po pierwsze, rządzi tutaj chaos. Raz mamy opis sytuacji jakiejś osoby, później wpada opis innego zagadnienia, do tego dochodzą kolejne spostrzeżenia autorki; czasami dostajemy nawet "lekcję historii". Nie wiem jak Wy, ale dla mnie już zapala się lampka: o co tu chodzi.
"A może dlatego, że każda misja wymaga przygotowania. Misja antykonsumpcyjna - również. Żeby ograniczyć zakupy, trzeba się naocznie przekonać, ile się do tej pory kupiło."
Minusów mogłabym w tej książce wymieniać mnóstwo, ale wiecie co mi się podobało? Ogrodnicze wzmianki. Jak zawsze, te rzeczy, cieszą mnie najbardziej. Co tu mamy? Domowe sadzonki, dojrzewanie owoców i upragniona konsumpcja. Niektórzy pokuszają się nawet o produkcję własnych przetworów (i nie tylko - zero waste rządzi). Poza tym w gronie uczestników jest jedno większe gospodarstwo, także tych elementów jest o wiele więcej. Drugą kwestią jest również to, że wszyscy mieli ze sobą jakiś kontakt; wymieniali towary, zasięgali porady czy pisali do inicjatorki projektu z... rezygnacją.
Zawsze staram się znaleźć jakieś pozytywy, nawet w najgorszych pozycjach. Niestety "Mniej" nie okazała się książką dla mnie. Nie mogę Wam jej polecić, ale mogę jedynie napisać, że warto wyrobić sobie własną opinię. Jeśli czujecie, że jest to "coś" Waszego, to sięgnijcie. Może dla Was okaże się przełomowa.
Wydawnictwo: Mamania
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
xbooklikex
Nie pamiętam już, kiedy i dlaczego przyszło mi do głowy, że kluczem do codzienności może być portfel. Jego zawartość (bądź jej brak) i to, co się z nią...
Mówi się, że z roku na rok marnujemy coraz więcej żywności, a w śmietnikach lądują kilogramy resztek, które mogłyby stanowić pełnowartościowe pożywienie...