Historia toczy się w słonecznej Grecji i zaczyna się w momencie morderstwa Kostasa Papadopoulosa, dokonanym w pensjonacie pełnym gości, którzy przylecieli na ślub. Postaci jest wiele i tak samo wielu jest podejrzanych. Inspektor prowadzący śledztwo jest nietypowy tak jak i reszta towarzystwa.
Książka nadaje się wprost na scenariusz komedii pomyłek, jest tu lekki chaos i pomieszanie. Mamy kalejdoskop postaci: wścibską sąsiadkę – i jak się okazuje tylko dzięki jej staraniom główny bohater miał okazję polecieć na greckie wesele, Stacha „kiełbasę” takiego typowego wujka z wesela, czy księdza który nie wylewa za kołnierz.
Czytałam pojawiające się opnie o książce i nie mogę się zgodzić z niskimi ocenami. Ta historia nie jest zła ona jest specyficzna. Uważam, że w takich komediach zazwyczaj pewne zachowania są specjalnie przerysowane i opowiedziane w sposób uwypuklający różne cechy czy zachowania. Wątek kryminalny owszem jest, ale przede wszystkim jest to komedia obyczajowa. Dużo jest scenek z życia, które mogły przydarzyć się każdemu, dlatego też całą książkę zastanawiałam się czy część z tych perypetii, które zostały opisane wydarzyły się naprawdę zwłaszcza, że główny bohater ma na imię tak samo jak autor, na samiutkim końcu dowiadujemy się jak z tym jest.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Baś Ka
Echa Wielkiej Wojny. Zadawnione urazy. Krzywda, która nie została pomszczona. Czy gra pozorów zrówna zwycięzców i przegranych? Strzelin, rok 1925...
Lunapark przy Stadionie Wrocław. Policyjny analityk Staszek Kęsik umawia się ze swoim kontaktem. Do spotkania nie dochodzi. Policjanci znajdują zwłoki...