To moje drugie spotkanie z literaturą Ani Ziobro. Poprzednie miło wspominam i było bardzo emocjonalne. Po tej książce uważam, że Ania w każdą książkę wlewa maksimum emocji. Tu też było ich bardzo dużo.
Poznajmy Lenę. To młoda studentka, wydawałoby się że szczęśliwa. Niestety zrywa z nią chłopak. Lena bardzo to przeżyła. Zraniona chce uciec jak najdalej od domu. Musi jednak zarobić jakieś pieniądze na wakacjach na kolejny rok studiów, dlatego postanawia wyjechać do Gdańska, do pracy.
Nad morzem poznaje przystojnego młodego chłopaka. Podczas jednego spotkania chłopak zostaje porwany. A Lenie jako świadkowi, porywacze podają substancję, która ma sprawić, że dziewczyna nie będzie nic pamiętać.
Lena nad ranem budzi się w ogrodzie starszej kobiety, Malwiny. Szybko okazuje się, że Lena straciła pamięć w wyniku substancji, jakie podali jej porywacze. Malwina postanawia przyjąć pod swój dach zagubioną i bez pamięci Lenę. Początkowo przeciwny temu był wnuk Malwiny, Marcin. Ale kiedy poznał Lenę, zmienił zdanie. Dziewczyna poruszyła w nim dawno już uśpione przez chorobę uczucia.
Czy Lena odzyska pamięć? Czy Marcin jej zaufa? Czy tych dwoje otworzy swoje serca na siebie nawzajem?
To była piękna i smutna historia, której zakończenie bardzo mi się nie podobało. Autorka oddaje narrację w ręce swoich bohaterów, prawie każdy z nich jest narratorem, dzięki temu czytelnik ma lepszy obraz całości. Nie ma tu zawrotnej akcji. Ania skupia się przede wszystkim na uczuciach i emocjach swoich bohaterów.
Czytało się to bardzo przyjemnie i z rosnącym zainteresowaniem. Ale to zakończenie... Nie takiego oczekiwałam. Myślałam, że pewne kwestie będą jasne a tu takie zaskoczenie, nic nie wiadomo, zostały tylko domysły. No chyba, że planujesz, Aniu, napisać ciąg dalszy?
W książce przedstawiona jest choroba Marcina. Rzadka, bardzo niebezpieczna choroba doprowadziła do tego, że chłopak wyrósł na zmęczonego życiem i chorobą mężczyznę, który totalnie nie wierzy, że kiedyś spotka miłość swojego życia. Los na jego drodze postawił Lenę, ale czy tych dwoje połączyła miłość możemy się tylko domyślać. To znaczy wiadomo, że zaiskrzyło między nimi, ale czy to była miłość? Tego już nie wiemy.
Mimo wszystko polecam Wam tą historię, bo czasem trzeba poznać życie z innej perspektywy niż nasza, choćby jako historię w książce. Może to sprawi, że na chwilę się zatrzymamy i zastanowimy nad swoim życiem w realu.
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Nie przewidziała sytuacji, że skrzypce mogły się gdzieś zapodziać, ani tym bardziej, że to ona się zapodzieje.
Wzruszająca powieść o sile kobiecego charakteru Życie Julii nie oszczędzało. Aby zagłuszyć samotność i trudne wspomnienia, dziewczyna oddaje się pracy...
Pomimo nieprzyjemnych doświadczeń życiowych Lena i Marcin nie rezygnują z miłości, planując ślub. Choroba chłopaka postępuje, ale Marcin się nie poddaje...
- To była nasza historia, dziecko - powiedziała Malwina łagodnie, ale stanowczo. - Ty masz swoją. To nie jest tak, że w murach tego domu dzieją się niezwykłe rzeczy. One dzieją się w głowie i sercu.
Więcej