Okładka książki - Mów mi katastrofa!

Mów mi katastrofa!


Ocena: 4.78 (9 głosów)
opis

Poznajcie Aldonę Żubert - 24-letnią studentkę, którą przyciągają kłopoty. Dziewczyna wybrała się pożyczonym od ojca samochodem na Litwę. Tam w litewskich ruinach przypadkowo, a może to jednak... przeznaczenie, spotyka tajemniczego Kamila. Znajomość z mężczyzną okazuje się być bardzo intrygująca, pełna wpadek i przygód. Poza tym Aldona ma zwariowaną rodzinkę, zwłaszcza babcie z nieodłączną laską. Jak można się domyślić, będzie się działo...

Czy tego dnia miała pecha? Ależ tak! Miała pecha. Miała takiego pecha jak z tego litewskiego Pcimia do Pszczyny, a może i dalej.

Bohaterowie stanowią różnorodny przekrój osobowościowy, niektórzy ukazani są jakby w krzywym zwierciadle. Są barwni, wyraziści, nietuzinkowi, nie sposób ich nie polubić. Największą nić sympatii poczułam do babci, która ubawiła mnie co niemiara. Dodatkowym smaczkiem było pojawienie się Julii i Pawła, znanych z "Przypadków pewnej desperatki". Bardzo mnie to ucieszyło, bo polubiłam tę parę. Takich odwołań do poprzedniej książki jest jeszcze kilka.

Wątek miłosny nie przytłacza powieści, w tym całym zabieganiu dzieje się jakby mimochodem. To, co wyróżnia tę powieść na tle innych, to to, że nie ma w niej scen erotycznych. Uważam to zaletę, bo większość czytanych przeze mnie w ostatnim czasie książek było nimi naszpikowane. Natomiast wątek ze szkicami, które po każdym spotkaniu z Aldoną zostawia jej Kamil podobał mi się, bo wprowadzał pewną tajemnicę.

Z mojej strony zrobię wszystko, byś w czasie naszych randek mnie pokochała - wymruczał, przerywając ciszę między nimi. (...) Facet miał zdecydowany tupet. I absolutny brak kompleksu niższości. 

Interesującym zabiegiem jest zamieszczenie gwary śląskiej i małomiasteczkowej społeczności. Nie zabrakło również ciekawych opisów miejsc, w jakich rozgrywa się akcja książki - mamy Litwę, Pszczynę, Wrocław, Sandomierz. Nic nie jest napisane na siłę, wszystko zgrabnie się łączy, więc czyta się szybko i przyjemnie. 

Autorka pokazuje jak żyje się w dużej rodzinie, że mimo iż nie zawsze jest kolorowo, to na rodzinę można liczyć w każdej sytuacji. Przypomina co jest w życiu najważniejsze, jakimi wartościami powinniśmy się kierować. 

Magdalena Wala oprócz zabawnych wątków, nie zapomina o trudnych tematach. Pisze o przemocy w rodzinie, o traumatycznym dzieciństwie, które ma znaczący wpływ na naszą przyszłość. 

Czytając dochodzimy do wniosku, że każde niepowodzenie i tzw. życiowa katastrofa może koniec końców okazać się dla nas zupełnie czymś innym. Można przekuć je na swoją korzyść. Trzeba jedynie zauważyć plusy z danej sytuacji. 

Nie wszystko zostało do końca wyjaśnione, dlatego liczę na to, że pani Magda napisze kontynuację.

Trochę zwariowana okładka w ładnych pastelowych barwach mocno przykuwa wzrok i jest kolejnym argumentem do sięgnięcia po tę pozycję. 

Bawiłam się wyśmienicie z tą lekturą. To wspaniały umilacz czasu i dobrego samopoczucia. Mów mi Katastrofa! to ciepła, zabawna a zarazem prawdziwa powieść o miłości i rodzinie. Połączenie humoru z romansem, zagadką kryminalną i szczyptą sensacji wyszło idealnie. Jeśli macie ochotę na komedię omyłek, sięgnijcie po tę powieść, zabawa gwarantowana.

Informacje dodatkowe o Mów mi katastrofa!:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-03-29
Kategoria: Romans
ISBN: 9788379766420
Liczba stron: 431
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię: izabela81

więcej
Zobacz opinie o książce Mów mi katastrofa!

Kup książkę Mów mi katastrofa!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
W drodze do Nawii
Magdalena Wala0
Okładka ksiązki - W drodze do Nawii

Witajcie w Raj Co. Spełniamy wszystkie, nawet najbardziej niezwykłe życzenia naszych klientów. Zwłaszcza… jeśli nie jesteście ludźmi! Nina od wczesnego...

Natalia
Magdalena Wala0
Okładka ksiązki - Natalia

Natalia Odręga pochodzi z zamożnej rodziny posiadającej niemały majątek. Jej ojciec chce wydać ją za mąż za mężczyznę z arystokratycznej rodziny. Ale Natalia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy