Takie historie jak tak zawsze mnie wzruszają. No bo ja Was proszę — gubi się pies, który kocha swoją właścicielkę, ona robi wszystko, aby go odnaleźć, ale bezskutecznie — jak nie uronić łzy przy takiej książce?
Anna Sólyom napisała opowieść, z której bije mnóstwo ciepła i takiego czystego dobra. To książka — plasterek. Udowadnia, że wsparcie, empatia i nadzieja mogą czynić cuda. To też historia o prawdziwej przyjaźni między zwierzęciem a człowiekiem oraz o tym, że obecność futrzastego towarzysza potrafi być lekarstwem na wiele życiowych dolegliwości.
Ingrid i jej najukochańszy pies rasy Golden Retriever, Roshi wyruszają w odwiedziny do brata kobiety. Czeka ich niemal 1700 mil podróży. Będąc na miejscu, Ingrid postanawia udać się na pokaz fajerwerków, a Roshiego zostawia w domu brata. Pies za wszelką cenę chce się wydostać, aby odnaleźć swoją panią. Kiedy czworonóg jest już na wolności, rozpoczyna poszukiwania Ingrid, ale wybuch fajerwerków sprawia, że pies wpada w panikę i ucieka. Od tego momentu zaczyna się długa podróż Roshiego do domu oraz rozpacz Ingrid po stracie przyjaciela.
Historię Roshiego poznajemy nie tylko z perspektywy osób, które spotyka na swojej drodze, ale też z jego własnej. Autorka świetnie zobrazowała to, co może dziać się w głowie zagubionego zwierzęcia, a co więcej — zamieściła w treści artykuły z gazet, w których można przeczytać wspomnienia ludzi, którzy spotkali na swojej drodze Roshiego.
Roshi to niezwykły pies. Był pomocną łapą dla każdej napotkanej na swojej drodze osoby i tym samym zajął w ich sercach wyjątkowe miejsca. Wszędzie gdzie tylko się pojawił, niósł dobro i zostawiał ludzi z poczuciem spokoju i nadziei.
Piękna i poruszająca historia, nie tylko na psiarzy, bo ja, kociara totalnie jestem nią zauroczona.
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: EL PERRO QUE SEGUÍA LAS ESTRELLAS
Dodał/a opinię:
zaczytania
Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym! Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie...