Przed Ingrid długa droga. Pragnie odwiedzić brata, który jest daleko. Jednak nie będzie w tej podróży sama, a przynajmniej takie były plany. Ma jej towarzyszyć Roshi, jej ukochany pies rasy golden retriever. Niestety, dzieje się coś, co sprawia, że zostają rozdzieleni. Wybuchają fajerwerki, a piesek wpada w panikę i ucieka. Kobieta intensywnie go szuka, jednak im dłużej to trwa, tym ma mniejszą nadzieję, że to się uda. Również Roshi próbuje odnaleźć drogę do domu. Czy mu się uda? Czy się odnajdą? Kogo Roshi spotka po drodze? Jakie przeżyje przygody?
Ta książka była po prostu świetna. To opowieść o przyjaźni, nadziei i wierności, a wszystko z perspektywy Roshiego. To nie jest zwykły pies, o czym przekonują się ludzie, których spotyka po drodze. Doskonale się bawiłam podczas czytania, to była bardzo emocjonująca przygoda.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, które pozostały ze mną jeszcze na długo po jej skończeniu.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, wywołujący emocje w czytelniku. Moim zdaniem zdecydowanie warto ich poznać i to bardzo blisko.
„Muszę cię odnaleźć” to wspaniała historia o przyjaźni, nadziei i wierności. Zdecydowanie warto ją przeczytać. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: EL PERRO QUE SEGUÍA LAS ESTRELLAS
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym! Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie...