Marek, brat Michała i Marty pewnego dnia po prostu znika. Na prośbę rodziców, a także z powodu tego, że co jakiś czas przysyła kartkę z informacją, że żyje, nie szukają go. Każde z nich ma soje życie, jednak po śmierci rodziców Michał i Marta zaczynają odkrywać pewne fakty, które coraz bardziej zaczynają ich niepokoić. Sekretów rodzinnych jest coraz więcej, a w rodzeństwo zaczyna odczuwać nie tylko niepokój o brata, ale również wyrzuty sumienia, że go nie szukali. Jakie sekrety odkryją? Co się stało, że Marek postanowił zniknąć? Czy uda im się go odnaleźć?
Historia, jaką znalazłam w książce, może nie mogę nazwać genialną, ale była całkiem fajna. To opowieść o tajemnicach, sekretach, niedopowiedzeniach, które zdecydowanie wiele zmieniły w życiu bohaterów. Moim zdaniem książka była nawet wciągająca, czytało się ją w miarę szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje. Akcja sprawnie poprowadzona, znalazłam w niej zwroty, które mnie potrafiły zaskoczyć.
Głównych bohaterów w sumie jest trzech, chociaż na początku czytamy oczami Michała i Marty, a dopiero później również Marka (jego jest zdecydowanie mniej). Każdy z nich jest inny, każdy na swój sposób ciekawy, dający się lubić.
„Na fundamentach kłamstw” to dość ciekawa książka o tym, jak rodzinne sekrety mogą wiele zmienić życie. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Labreto
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Młody mężczyzna znajduje pod podłogą mieszkania w starej kamienicy dziennik. Początkowo nie chce go czytać a jedynie oddać właścicielowi, którego...
Historia o zawodowym żeglarzu. Opowieść, którą snuje on sam. Sięga pamięcią do lat dzieciństwa i młodości, mówi o marzeniach sterowania dużymi...