,,Narkopolis" Jeeta Thayila, ze swoją psychodeliczną okładką, przyciągała mnie i odpychała jednocześnie, podobnie jak reklamujące ją epitety (halucynogenna, narkotyczna, hipnotyzująca). I kiedy wreszcie przeczytałam pierwsze, ośmiostronicowe (!) zdanie stwierdziłam, że oto przyszło mi się zmierzyć z jedną z najdziwniejszych książek w życiu.
Z początku ciężko było mi się połapać w dziwnych narkotycznych wizjach bohatera-narratora, mnogości indyjskich terminów i szybko zmieniających się postaci w poszczególnych rozdziałach. Z czasem wciągnęłam się i... popłynęłam w tę powieść całkowicie.
,,Narkopolis" to książka pełna egzotycznych - choć niestety zazwyczaj przykrych - wrażeń zmysłowych. Smaki, zapachy, dźwięki i obrazy Bombaju są odczuwane przez bohaterów najmocniej i najpełniej po narkotykach. Opium, kokaina, haszysz, heroina są wszechobecne, łatwo dostępne i stanowią nieodłączną część życia bohaterów. Czytając, sama czułam się jak ,,na haju".
Świat "Narkopolis" to raczej półświatek, pełen prostytutek, dilerów, alfonsów i narkomanów. transseksualna prostytutka Dimple, właściciel palarni opium Rashid, sadystyczny narkoman Rumi, stary Chińczyk,,panu Lee" czy ekscentryczny malarzu Newton Xavier. Ich historie, zachowania, sny i wizje bulwersują, wzruszają i bardzo często szokują, zwłaszcza że pisane są w mocnym, naturalistycznym stylu. Dodatkowo, naprawdę ciężko było mi się przebić przez hinduską mentalność lat 70. XX, ich filozofię, religię i kulturę tak bardzo różną od tej zachodniej.
Dlatego chyba przy czytaniu żadnej z dotychczasowych książek tyle czasu nie wertowałam internetu w wyjaśnieniu znaczenia niezrozumiałych słów, czy po prostu chcąc zgłębić poruszone w powieści tematy. Tak było na przykład z ,,hidżrą", czyli określeniem osoby trzeciej płci w Indiach. Szkoda, że w książce nie zamieszczono przypisów, z pewnością bardzo ułatwiłoby to lekturę.
Nastrój w ,,Narkopolis" jest przygnębiający, mroczny i pełen brutalności, ale pod koniec w słowach jednej z bohaterek można odnaleźć coś, co nastraja optymizmem: ... zrozumiałam, ile szczęścia dano mi w życiu, i wszystko pojęłam: dokładne znaczenie słońca na nieskończonym niebie i drzew drżących dookoła nas, i ludzi głodnych miłości, i wreszcie zrozumiałam, jaką głupotą są duma i gniew, a przede wszystkim jak nikczemnie jest odmawiać miłości tym, którzy najbardziej jej potrzebują, czyli każdemu. I tyle.
Książka godna polecenia tym, którzy chcą się zmierzyć z naprawdę... dziwną powieścią.
Informacje dodatkowe o Narkopolis :
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2015-03-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788328015449
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Sweetcoala
Sprawdzam ceny dla ciebie ...