O mój Bobrze! Powiem krótko, tę książkę można albo pokochać, albo znienawidzić, nie można polubić połowicznie. Dosadny język, jakim posługuje się autorka, nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Mnie jednak nie przeszkadzało w odbiorze wulgarne słownictwo – od czasu, do czasu można i taką książkę przeczytać.
„(…) umrę niezrozumiana, a moja wrażliwość na sztukę (ironii) nie zostanie doceniona”.
Fabuła jest zlepkiem zabawnych anegdot wziętych z życia autorki. Muszę powiedzieć, że Jej poczucie humoru trafiło do mnie w stu procentach. Szczerze się uśmiałam, a jako że, czytałam w środku nocy, to czasami musiałam się powstrzymywać, aby nie pobudzić domowników. Atutem jest też niesamowicie lekkie pióro i plastyczne opisy, przez co tę książkę czytałam się z ogromną przyjemnością i bardzo szybko.
Szanuję autorkę za to, że nie ubarwia i nie wygładza rzeczywistości. Nie ściemnia. Nie gloryfikuje swojej postaci. Ukazuje życie rodzinne na takim poziomie, na jakim je prowadzi. Ma mocno ironiczne podejście do świata, ale też potrafi złapać dystans. Pozwala czytelnikowi wkraść się do środka jej domu. Zobaczyć, jak żyją domownicy. Jak się odzywają, jak się zachowują między sobą. Co jedzą, gdzie chodzą na zakupy. Opisała też, jak przebiegły jej porody, i dlaczego stała na środku ulicy w samym staniku. Pisze o swoich dzieciach, o sobie, swoim mężu, kotach i co ważne, z każdej anegdoty bije ogromna miłość do jej bliskich.
Ukazała, że nie jest typową matką czwórki chłopców i tym samym perfekcyjną żoną i panią domu. Mówi, że nikt nie jest idealny i każdemu mogą przytrafić się różne cudaczne i najdziwniejsze sytuacje. Z wielkim dystansem patrzy na świat i nie obchodzi ją, co na jej temat mają dopowiedzenia inni, tak samo, jak nie interesuje ją czyjeś zdanie – bo woli wyrobić własne w praktyce i kierować się własnym rozumem, co w dzisiejszych czasach – Instagrama i Facebooka, czy inny portali społecznościowych i ogłupiającej telewizji, które to potrafią z łatwością manipulować ludźmi – nie jest łatwym zadaniem, a jej się udało! Widać, że to charakterna kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać.
„(…) idę przez życie w swoich, a nie w cudzych butach”.
To zabawna i jednocześnie bardzo życiowa książka – jedyna w swoim rodzaju – którą szczerze polecam nie tylko paniom, ale też panom. Zbliża się jesień, co za tym idzie – jesienna chandra, a ta książka będzie najlepszym lekarstwem na nią. Sięgnij, nie pożałujesz!
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-08-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Magnolia044
W świecie pełnym kłamstwa i wirtualnej fikcji postawiła na naturalność, brak nadęcia i humor doprawiony szczyptą zdrowego rozsądku, który wraz ciętym...