Mówił na nią Słońce
Moje kolejne spotkanie z tą autorką i znowu się nie zawiodłam. Te książki chce się czytać. A Mówił na nią Słońce jest to druga książka tej autorki. Ogólnie nie trzeba znać debiutanckiej pozycji aby przeczytać tę. Jednak moim zdaniem warto znać, ponieważ są niektóre wydarzenia, które rozegrały się w poprzedniej książce a po drugie czytając najpierw słońce w większości można się domyśleć jak zakończy się debiut a szkoda psuć sobie zabawę.
Jest to romans ale z tej kategorii nie słodkiego ale takiego coś pomiędzy dramatu a komedii romantycznej jak twierdzi autorką i zgadzam się z nią. Trzymająca w napięciu lektura, pozwalająca się dobrze bawić. Bardzo podobały mi się rozdziały, były w ciekawy sposób podzielone i osadzone w różnych ramach czasowych dzięki czemu lepiej zrozumieć całą sytuację.
Michała i Ige mieliśmy już okazję poznać po części w pozycji O smaku brzoskwiniowej kawy. Ta książka jest jej w całości poświęcona. Michał budzi się w szpitalu po wypadku, obok łóżka siedzi piękna kobieta. Pacjent niestety jej nie poznaje i nie rozumie co się wokół niego dzieje. Okazuje się że podczas wypadku wyparł całkowicie z pamięci niektóre sytuacje i ludzi, w tym także Ige jego najlepszą przyjaciółkę. Nikt nie może zrozumieć dlaczego właśnie jej nie pamięta i na siłę próbują mu przypomnieć co nie skutkuje. Iga postanawia się usunąć ale daje mu do zrozumienia że zna go jak nikt inny i że zawsze może się do niego odezwać jak by coś potrzebował. Michał niechętnie się godzi, bo mimo że czuje że kobieta jest dla niego ważna nadal czuję jak by rozmawiał z kimś całkiem obcym. Dni mijają i niektóre szufladki pamięci się otwierają ale nadal to są malutkie kroki.
Historia toczy się swoim tempem. Najbardziej podobają mi się podrozdziały z Wspomnien one robią największą robotę i pozwalają zrozumieć wiele sytuacji. Ostatnie 20-30 stron to totalna jazda bez trzymanki i przeczytane na jednym wdechu a ile różnych emocji. Od myślenia o co chodzi po śmiech i znowu co ta autorka wymyśliła. Na szczęście pięknie to na końcu podsumowała i wszystko miało ręce i nogi. No może jednego maleńkiego wątku nie zrozumiałam ale to taki mały szczegół. Czekam niecierpliwie na kolejną książkę bo autorka ma talent i wskakuje na listę moich ulubionych autorów.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-08-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 346
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Jolanta Marciniak
Jedno przypadkowe spotkanie w centrum handlowym, które miało się nie powtórzyć. Jedno opakowanie czekoladek, którymi postanowili się podzielić. Jeden...