Chociaż czytałam już tę książkę kilka lat temu, to jednak chciało mi się wrócić do jakiejś miłej lektury i wybór padł właśnie na "Oczy uroczne" Marty Kisiel. Wysłuchałam więc rewelacyjnego audiobooka, który wprowadził mnie nie tylko w świetny humor, ale i w magiczny zimowy klimat.
Dodatkowo znajdziemy w nowym wydaniu opowiadanie "Szaławiła", które jest wstępem do "Oczy uroczne".
I chociaż jest to trzecia część serii "Dożywocie", to myślę, że można ją czytać jako osobną powieść, tym bardziej, że właśnie tu następuje zmiana głównego bohatera. Tym razem jest nią Oda - Szaławiła, która po wielu latach spędzonych na obczyźnie, powraca do kraju i nieoczekiwanie buduje dom w miejscu spalonej Lichotki. Wbrew radom przyjaciółki i wszystkiemu, Oda postanawia zamieszkać w tym oddalonym od cywilizacji miejscu. Całkiem sama, z dala od ludzi, z dala od wszystkiego... Pomaga jej tylko Roch, płanetnik...
"Przyczyn osobistych klęsk i niepowodzeń szukają wszędzie wokół, zamiast stawić czoło własnej głupocie czy nieudacznictwu.
To nie ja, ja sobie nie zasłużyłem. To świat. To los!"
Jednak nie zostaje tam zbyt długo sama. Współlokatorem zostaje przygarnięty porzucony przez ludzi psiaczek o imieniu Kuleczka oraz Bazyl, który wyszedł z piwnicy domu, jest on
małym czortem z... niespotykaną na co dzień wadą wymowy (tak jakby czort był spotykany...). W jakiś sposób Odzie i Bazylowi udaje się uniknąć kolejnego niespodziewanego "gościa" z piekielnych czeluści, lecz o tym już sami poczytajcie. Bazyl okazuje się miłym aczkolwiek nieco kłopotliwym gościem.
Oda jest lekarką, pracowała praktycznie na całym świecie, a teraz podjęła pracę w przychodni w pobliskim miasteczku, do którego dojeżdża rowerem.
Gdy jednak zima zaczyna dawać się we znaki, pomaga Odzie poznany przypadkowo Michałko, który zaprzyjaźnia się z Bazylem. Maja wspólne zainteresowania, czyli gry komputerowe oraz łakomstwo..., Bazyl praktycznie na okrągło jest głodny, chociaż jego przyjaciel dzielnie mu w tym wtóruje.
Charyzmatyczna, pewna siebie kobieta zaskarbia sobie nie tylko sympatię czytelnika, ale także w całej przychodni. Zwłaszcza jej właściciel jest zadowolony z pracy Ody jak również z tego, że często wyręcza go z niektórych obowiązków.
Jednak gdy zbliża się zimowe przesilenie, zaczynają się dziać w okolicy różne dziwne wydarzenia. Do przychodni zgłaszają się pacjenci z niespotykanymi ranami i opowiadają niestworzone historie. A Odę zaczyna ogarniać jakiś niepokój. Roch próbuje jej pomóc, lecz nie zdają sobie oboje sprawy z tego, że ktoś zwodzi ich na manowce.
Oda powoli zaczyna odkrywać różne tajemnice i nawet nie podziewa się tego, co może wyjść z odkrycia prawdy na temat jej pochodzenia. Jaki wpływ jej przeszłość mogła mieć na teraźniejsze wydarzenia? Co (a może kto?) skłoniło ją do osiedlenia się właśnie w tym dziwnym miejscu? Jaki wpływ na jej los będzie miał płanetnik Roch i czort Bazyl?
To już sami musicie sprawdzić.
Dla mnie lektura finału "Dożywocia" była rewelacyjna. Zresztą Marta Kisiel idealnie trafia w mój gust czytelniczy, gdy mam ochotę na odrobinę magii czy fantastyki. A te słowiańskie stwory i legendy są bardzo bliskie mojemu sercu.
To bardzo sympatyczna, mądra i ciepła zimowa lektura, z humorem i chociaż czasem słodka, to bez przesady..., czyta się lekko a jeszcze lepiej słucha.
"A teraz… teraz to sobie myślę, że najważniejsze, żeby człowiek miał w życiu kogoś takiego, przy kim nie musi otwierać ust,
jeżeli nie chce."
Polecam.
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2019-03-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Myszka77
Tereska Trawna ma problem. A nawet kilka problemów. Kiedy remont felernej kuchni kończy się kupnem domu na wsi, Tereska usiłuje nie tracić panowania nad...
Szanuj anioła swego, bo możesz dostać gorszego! Kontynuacja kultowego Dożywocia. Wymęczony codzienną rutyną, za to oswojony z niecodziennymi zjawiskami...