,,Odszedł ode mnie" Anny Rybkowskiej to książka w książce.
Historia Beaty jest dość prozaiczna. Z pozoru stabilne życie zostaje zdruzgotane przez odejście męża. Kobieta nie radzi sobie w nowej sytuacji, popada w depresję i w końcu trafia do psychiatry. W ramach terapii Beata zaczyna pisać powieść. Z czasem fabuła powieści pisanej przez Beatę staje się wiodącym elementem książki. Losy Beaty stają się jedynie bladym tłem dla losów bohaterów wymyślonych przez nią samą. Melisa, rudowłosa piękność, borykająca się z przeciwnościami losu i bardzo niską samooceną spotyka super przystojnego i jak się okazuje sławnego Kyle'a. Ich związek pełen spięć, obaw przed zbytnim zaangażowaniem się, sztucznego dystansu pomimo kwitnącej miłości doprowadza do zaskakujących, nieomal kryminalnych sytuacji.
Losy Rudowłosej wciągają czytelnika znacznie bardziej niż perypetie Beaty, która to wykreowała Melisę. Podkreślone to jet przez fakt, że sylwetki głównych bohaterów Rudowłosej ( tak umownie nazwijmy powieść pisaną przez Beatę) są znacznie bardziej wyraziście zaznaczone niż bohaterowie z życia Beaty. Gdyby posłużyć się porównaniem malarskim, a malarstwo i muzyka przewijają się przez całą powieść, to bohaterowie świata Beaty są mało wyraziści jak na obrazach impresjonistów, gdzie z bliska widzimy tylko nieuporządkowany zbiór kolorowych punktów, który dopiero z pewnej odległości tworzy obraz. Natomiast bohaterowie Rudowłosej naszkicowani są śmiałymi, wyraźnymi konturami jak na szkicach boskiego Leonarda. Oprócz pary głównych bohaterów Melisy i Kyle'a znajdujemy wyraźne szkice brata i matki Melisy i świetnie skonstruowaną postać Kim - siostry Kyle'a. Ta właśnie precyzyjna charakterystyka bohaterów Rudowłosej sprawia, że czytelnik bardziej utożsamia się z nimi niż z postaciami ze świata Beaty.
To pierwsza powieść Anny Rybkowskiej, z którą miałem do czynienia. Z pewnością przeczytam pozostałe gdyż autorka zaskoczyła mnie mile niezwykłym talentem do konstruowania fabuły, wyrazistym i różnorodnym nakreślaniem sylwetek bohaterów i zgrabnym wplataniem w fabułę elementów różnych dziedzin sztuki wykorzystując w ten sposób swoje wykształcenie z zakresu kulturoznawstwa.
Do tej beczki miodu wrzucą jednak łyżkę dziegciu. Otóż niemile zaskoczyło mnie zakończenie powieści. Odniosłem wrażenie, że autorce jak gdyby zabrakło inwencji ( w co nie bardzo wierzę) albo próbuje przerzucić na czytelnika odpowiedzialność za skonstruowanie finału. Z pewnością jest to zamierzony pomysł autorki, który mnie jednak nie przypadł do gustu. Poczułem się poniekąd oszukany jak gdybym wypełniał łatwy test i nagle na koniec musiał odpowiedzieć na bardzo trudne pytanie otwarte.
Nie zmienia to jednak ogólnego odczucia satysfakcji z przeczytania świetnej książki. Książki, którą z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim, którzy lubią dobrą literaturę.
Informacje dodatkowe o Odszedł ode mnie:
Wydawnictwo: MWK
Data wydania: 2013-04-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-61065-81-4
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Marek Baran
Sprawdzam ceny dla ciebie ...