Kochacie kwiaty? Macie może swój ogródek, którego pielęgnacja sprawia Wam radość? Ja z kwiatami mam status to "skomplikowane". Ja je kocham a one mnie nie zawsze. Taka refleksja mnie naszła w związku z najnowszą książką Aleksandry Rupińskiej pod tytułem "Ogrodniczka znad Leśnego Jeziora". Oliwia mieszka w małym miasteczku. Na jednej z imprez poznaje Dominika. Między tą dwójką rodzi się uczucie, które niestety nie przetrwało próby rozłąki (Oliwia musiała wyjechać do Warszawy). Autorka następnie przenosi akcje 7 lat do przodu. Oliwia ma pracę, przyjaciół i chłopaka Marcela. Niestety chłopak z nią zrywa ale ona postanawia o niego walczyć, tymbardziej gdy dowiaduję się, że chłopak planuje ślub w miejscowości, z której ona pochodzi. Wraca więc do miejsca, z którego kiedyś uciekła. Tam też spotyka Dominika. Czy stara miłość nie rdzewieje? A może jednak to Marcel jest miłością jej życia? Jest to ciekawa historia o powrotach i drugich szansach. Co do głównej bohaterki to z jednej strony jej kibicowałam a z drugiej tak mnie wkurza, że miałam ochotę nią potrząsnąć by oprzytomiała. Ale za to miała piękną pasję jaką są rośliny. Lekka lektura na letnie dni, wywołująca różne emocje i skłaniająca do refleksji.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-07-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zainspirowanawku
Gdy koszmary przeszłości ściągają cię na dno, chwyć się tego, co porwie cię do góry. Nadia i Hrabia żyją w dwóch zupełnie różnych światach, a jednak wiele...
Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość.Po latach w życiu Alexandra ponownie pojawia się...