Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam przy tej książce. Napisana lekkim humorystycznym językiem. Akcja dzieje się szybko, jest ciekawa i nie nudzi czytelnika. Może nie jest nadzwyczajna ale i tak nie mogłam się oderwać i byłam ciekawa jak skończy się tytułowa operacja Dzień Wskrzeszenia.
Jak mogłaby wyglądać trzecia wojna światowa jeśli nie porządny wybuch i wszytko w gruzach. Po wojnie jądrowej Polska nie ma szans się podnieść. Podobne zresztą jak inne kraje. Prezydent jednak ma dostęp do wiedzy, która może odwrócić losy świata. Potrzebuje tylko kilku młodych ludzi. Najlepiej takich, którzy przejdą wszystkie skomplikowane testy. Tacy, którzy są w stanie narazić swoje życie dla dobra ludzkości. Na tyle odważni by pójść w nieznane, na tyle sprawni by sobie z tym poradzić i na tyle rozsądni by nie zmienić całej historii. W końcu cofamy się w czasie.
Mamy wspaniała maszynę , która pozwala się przenieść w dowolny czas i miejsce. Problem w tym, że czasem szwankuje i wysyła ludzi tam gdzie nie trzeba. Stąd też misja, która wydaje się być na pozór prosta staje się przyczyną śmierci wielu osób.
Mamy grupę młodych ludzi, którzy zostają przeszkoleni. Niby profesjonalnie lecz jak się okazuje nie do końca dokładnie do podróży w czasie. Jeżeli chodzi o bohaterów książki to tutaj się troszkę zawiodłam. Mogliby mieć choć trochę charakteru. Właściwie to chwilami nie odróżniałam jednego chłopaka od drugiego a Magda wyróżniała się tylko tym, że była jedyna dziewczyną. Niby było coś wspomniane o przeszłości bohaterów, o tym że mają konkretne cechy dzięki którym może im się udać. jednak podczas całej akcji naprawdę ich nie widać. Także zarys postaci wypada słabo.
tak naprawdę jedyna postacią która mi się w książce podobała był Nowych. Okrutny a zarazem tworzył zabawne sytuacje przez swoje odkrywanie technologii nie z jego epoki.
pomijając jednak osobowości bohaterów książka mi się podobała. Cofając się w czasie widzimy życie codzienne w XIX i XVI wieku. Trochę historii przedstawione raz w humorystyczny raz brutalny sposób. Zobaczymy jak wyglądały dawniej jakieś zabytki. Poznamy stroje z tamtych czasów. Zobaczymy jak żyło się uczniom w szkole i jakie kary stosowne są w więzieniach.
Jest parę scen okrutnych, parę wzruszających, zwłaszcza gdy cofamy się do czasów zarazy. Całą książkę czyta się bardzo przyjemnie. taka rozrywka na kilka wieczorów.
Oczywiście motyw cofania się w czasie tworzy często wiele problemów. Ciężko uniknąć paradoksów, które w tej książce też występują. Myślę jednak, że nawet Andrzej Pilipiuk sobie z nimi poradził. Ewentualnie ignorował je w tak zręczny sposób, że kompletnie to nie przeszkadzało.
Bardzo podobało mi się zakończenie. Ciekawy pomysł i pozostawia pewien niedosyt. Muszę pochwalić także wygląd wydanie i ilustracje w książce. Fabryka Słów spisała się jak zwykle na medal.
Autor nie nuży czytelnika długimi opisami. Opis miejsc czy technologi które pomagają podróżować w czasie i wypełniać misję jest ciekawie przedstawiony. Z cała pewnością polecam każdemu kto ma ochotę na szybką i przyjemna lekturę.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-10-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię:
Sadu
Polscy autorzy raczej unikają tematyki polskiej, a nawet scenografii kraju ojczystego. Jeśli już popełnią utwór fantastyczny, którego akcja rozgrywa się...
Andrzej Pilipiuk na swoim koncie ma już 30 książek (Fabryka Słów), + 19 tomów kontynuacji przygód Pana Samochodzika pod pseudonimem Tomasz Olszakowski...