Zapomnij o typowych śledztwach prowadzonych przez ponurych detektywów, bo tutaj czeka na ciebie coś znacznie bardziej intrygującego i jednocześnie dowcipnego.
Głównym bohaterem jest Tomek Winkler, prywatny detektyw, którego do akcji wciąga kolejny raz nikt inny, tylko jego ukochana babcia Roma. Tym razem sprawa dotyczy jej starej przyjaciółki, Antoniny Danzer, byłej modelki Mody Polski, która jest nękana i szantażowana. Ale nic w tej historii nie jest proste, bo sama Antonina, pieszczotliwie nazywana pancerną Tosią, jest postacią niezwykle upartą i skrytą, pełną tajemnic z przeszłości. I właśnie te sekrety skutecznie komplikują śledztwo, dodając mu pikanterii.
To, co wyróżnia ten kryminał, to nietypowa fabuła i nieszablonowi bohaterowie. Nie ma tu nudy ani przewidywalności. Wręcz przeciwnie – dialogi są pełne sarkazmu, ironii i szczerych uwag, co sprawia, że czytanie to czysta przyjemność. Relacje między Tomkiem a jego babcią Romą są jak zawsze wzruszające, pełne ciepła i serdeczności, co stanowi piękny, ludzki element w kryminalnej intrydze. Ta więź jest podstawą ich wspólnego życia i zawsze chwyta za serce.
Książka zanurza nas w przeszłości i tajemnicach z młodości, których konsekwencje są odczuwalne w teraźniejszości. Bardzo ciekawie wpleciono też wspomnienia trudnych lat 60-tych w Polsce, co dodaje powieści historycznego smaczku. To nie tylko kryminał, to także podróż w czasie, pozwalająca spojrzeć na ówczesną modę i realia.
Mimo lekkiego stylu, który sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, wcale nie jest to powierzchowna lektura. Autorzy potrafią sprytnie przemycić ważne spostrzeżenia i skłonić do refleksji. No i to zakończenie! Jest tak niespodziewane i zostawia czytelnika w takim napięciu, że od razu chce się sięgnąć po kolejny tom. Autentycznie, czekałem na dalszy ciąg z bijącym sercem i w stresie – nie powinno się tak zostawiać czytelnika!
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2025-05-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Krukrenata
Powiem ci jak baba zazdrosna i wredna: to jest kobieta skończenie piękna!
Piękna dziewczyna, wysoka jak wieża Eiffla, biust, figura - boskie. Naturalna blondynka, zęby jak marzenie, nogi do szyi. Cud, miód, ultramaryna, się mówiło kiedyś. I bystrzacha taka. Skalista, kamienna i nie do powalenia. Jak sobie coś zamyśliła, to nie było możliwości odwrotu. Mówili o niej, szeptem tylko i to ci najodważniejsi, "Panzer".
Więcej