Jako zagorzała fanka fantastyki czułabym się nieswojo, gdyby pierwsza umieszczona na Granice.pl recenzja, nie byłaby z tego gatunku. A tym bardziej nieswojo czułabym się, gdybym nie przedstawiła Wam jednej z lepszych, polskich serii. Dodatkowo ostatni szał na Wieśka też wpłynął na moją decyzję.
Ostatnie życzenie jest pierwszą częścią cyklu o wiedźminie Geraltcie z Rivii, którą czytelnicy powinni traktować jako wprowadzenie do świata. Znajdujemy tu sześć różnych opowiadań, mających miejsce w przeszłości Geralta, poprzetykanych aktualnymi wydarzeniami nazwanymi Głosami rozsądku. Ile rozsądku znajdziecie w tych głosach oraz ile rozsądku znalazł Geralt, tego dowiecie się z lektury, nie winnam spojlerować. :)
Przyznam, że całą przygodę z Wiedźminem zaczęłam od Krwi elfów, czyli od trzeciego tomu. Brnęłam przez kolejne kartki, jakbym ugrzęzła w błocie po pas. Niczego nie rozumiałam, wiele wątków pojawiało się znikąd, itp. Polecam więc najpierw zajrzeć do tych opowiadań - potrafią sporo naprostować. W jednym z opowiadań (Kwestia ceny), na przykład, bliżej poznajemy matkę i babkę Ciri (kto to jest, chyba nie muszę tłumaczyć?), a także pewnego zaczarowanego w jeża mężczyznę - bezpośrednią przyczynę konfliktu na sali w trakcie zaręczynowego bankietu. Kolejne (Ziarno prawdy czy Wiedźmin) ukazują nam sedno profesji Geralta, gdzie krążymy między groźnymi potworami a tymi bezpiecznymi, choć czy bezpieczny potwór nie brzmi jak oksymoron? Doświadczamy scen walki... chociaż w całej książce toczy się walka. Niezwykle brutalna i dla dorosłych.
Innymi opowieściami są: Mniejsze zło, Kraniec świata oraz tytułowe Ostatnie życzenie, będące idealnym zwieńczeniem książki - Yennefer, czarodziejka o fiołkowych oczach, potrafi namieszać więcej niż uwięziony w dzbanku d'jinn.
Sapkowski cudownie operuje językiem, mocno profesjonalnie. Książka nie należy do łatwych, bo przy czytaniu należy się skupić, coby nie pominąć ważnego momentu. Przyznam, że z początku miałam lekki problem z kwiecistym słownictwem (szczególnie u wiejskich bohaterów), gdzie zamiast d*py mamy rzyć, burdelów - zamtuzy, a ponadto mnóstwo nazw przeróżnych broni czy imion nieraz tak dziwnych, że aż wywołujących radość.
Krótkie słowa podsumowania? Namęczycie się przy czytaniu, poznacie nowe słowa, określenia, zwroty, poczujecie się nieco niedoinformowani, ale warto! Ostatnie życzenie to świetna zapowiedź kolejnych tomów cyklu. Polecam ją wszystkim i każdemu z osobna. :)
Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: 2014-11-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Ew
Świat Ciri i wiedźmina ogarniają płomienie.Nastał zapowiadany przez Ithlinne czas miecza i topora. Czas pogardy. A w czasach pogardy na powierzchnię...
Fantasy jest czytana. Czy to się komuś podoba, czy nie, popularność tego rodzaju fantastyki w wątpliwość poddawana być nie może. Od czasu, gdy w roku 1960...