O Sebastianie słyszałam i czytałam naprawdę wiele i to głównie dobrego. Już dawno w planach miałam przeczytanie jakiejkolwiek jego książki ale ciągle było coś innego do zaliczenia jeśli chodzi o lekturę. Bądź co bądź thrillery to coś co kocham, a te z rodzaju psychologicznego już w ogóle są przeze mnie cenione.I w końcu nadszedł ten szczególny dzień. Dzień, gdy pozycja Fitzeka wreszcie trafiła w moje ręce! Czy warto było poświęcać jej chwilę jakże cennego czasu czytelnika, który nie wie już na czym ma się skupić i co wziąć do czytania? Zobaczmy...
Martin Schwartz to policyjny detektyw i psycholog. Podejmuje się każdego zadania i ryzyka, gdyż po stracie rodziny żyje jakby w zawieszeniu. Nie zależy mu na niczym i nikim. Wszystko jakoś idzie do przodu, ale do czasu. Pewnego dnia dostaje telefon by zjawił się na pokładzie statku. Tyle, że nie na byle jakiego statku. Mowa o "Sułtanie Mórz" - jedynym statku na pokład którego Martin obiecał sobie, że nigdy nie wejdzie. To właśnie na nim zginęła jego żona i syn.
Ponieważ nie chcę zdradzać fabuły to na tym zakończę jeśli chodzi o zawartość książki. Natomiast napiszę o czymś innym... Na okładce możemy przeczytać, że książka ta jest najbardziej przerażającym thrillerem psychologicznym od czasów "Milczenia owiec". Nie zgodzę się z tym, ale nie dlatego, że jest fatalna. Jest po prostu inna i nie umiem jej obok niej postawić. Kocham drastyczne sceny, opisy i manipulację czytelnikiem. Tu dostałam wszystko i bardzo mi się to podobało. Kilkukrotnie byłam przerażona tak jak i bohaterowie książki, a to jak dla mnie ogromny plus! Polecam z ręką na sercu, ale tylko jeśli masz mocne nerwy i lubisz się bać!
Informacje dodatkowe o Pasażer 23 :
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-241-5451-7
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Passagier 23
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Barbara Tarnas
Dodał/a opinię:
Karolina MAREK
Sprawdzam ceny dla ciebie ...