Portret Pierwszych Dam.
Zbiór ten zawiera opowieści o małżonkach wysokich urzędników państwowych. Bohaterki tej książki różni wszystko: wiek ( w momencie objęcia urzędu przez męża), wykształcenie, pochodzenie, światopogląd.
Od prostolinijnej Danuty Wałęsy, przez elokwentną Jolantę Kwaśniewską. Skromną, nie lubiącą blichtru i nadęcia Marię Kaczyńską. Poliglotkę i wrażliwą kobietę, niedocenianą za życia. Nie wspominając o Annie Komorowskiej ( czy tylko ja mam takie wrażenie, że pani sprawiała wrażenie osoby będącej w wiecznie kiepskim humorze???).
Jestem zdania, że publikacja nie zrealizowała zapowiedzi okładkowych. Pierwsze Damy III Rzeczpospolitej to książka wielce przekłamana, nieuczciwa i nieobiektywna. Tekst przypomina kalkę z Wikipedii. Bardzo pobieżnie ukazano nam sylwetki kobiet, które były ostoją dla swoich mężów, często narażonych na publiczne łajanie i oszczerstwa.
Aleksandra Szkarłat szczególnie niesprawiedliwie potraktowała śp. Marię Kaczyńską, Agatę Kornhauser- Dudę. Zresztą nie ukrywa swoich sympatii politycznych, co przenosi się na zawartość merytoryczną książki.
Garść historii.
Przypomnę, że status Pierwszej Damy w naszym kraju nie jest uregulowany (nie może podejmować pracy zarobkowej). Pozostaje jedynie tytułem grzecznościowym i protokolarnym.
Termin ten jest zapożyczony z języka angielskiego (First Lady). Narodził się w USA w II połowie XIX wieku. W Polsce pojęcie to zyskuje na popularności dopiero pod koniec XX wieku. II RP jego nie znała. W 1993 roku tym zwrotem określono małżonkę urzędującego prezydenta, Lecha Wałęsy.
Nie znamy żony Władimira Putina ( z którą ponoć się rozwiódł). Inaczej rzecz miała się z Raisą Gorbaczow, która w okresie ''pieriestrojki" włączyła się w działalność polityczną. Wraz z Michaiłem opowiadali się za demokratyzacją Federacji Rosyjskiej.
Laura Bush trwała wiernie u boku męża. Zaś Michelle Obama nadała nowy kierunek sprawowanej przez siebie funkcji. Podobnie jak Jolanta Kwaśniewska.
W pokorze i ciszy pracowała nieodżałowanej pamięci Maria Kaczyńska.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-11-23
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
LadyMakbet33
Bufon, kabotyn, wizjoner, skandalista, grafoman, czarujący uwodziciel, bon vivant, arbiter elegancji - określenia można by mnożyć. Jaki był naprawdę...
Z nostalgią i humorem, odrobina plotek, więcej historii i mnóstwo fascynujących szczegółów z tamtych, minionych już lat. Od samych początków, od roku 1957...