U mnie w tym roku w planach wyjazdowych Turcja, ale przyznam się Wam, że po lekturze najnowszej książki podróżniczej Jarosława Molendy „Pod słońcem Hellady” mam ogromną chęć wrócić do Grecji. Z opisu Autora szczególnie urzekła mnie malownicza i urokliwa Mesta na wyspie Chios, gdzie czas jakby zatrzymał się w miejscu.
"Oto jest Grecja, jaką kocham" pisze Autor i to uczucie przebija w każdym słowie opisującym odwiedzane miejsca, wypróbowane potrawy i trunki, piękno otaczającej natury, a nawet historię i legendy tego regionu. Czułam się, jakbym wraz z nim kosztowała słodkiego galaktoboureko, delektowała się którymś z szerokiej gamy greckich win, czy kawą z widokiem na zachód słońca na Santorini.
À propos, wiecie, że kawa po grecku sprzyja długowieczności? Z pewnością pomaga też w tym odpoczynek w trybie „siga-siga”, który pozwala zwolnić, wyciszyć się i cieszyć chwilą. A ten spokój bije z cudownych zdjęć wzbogacających każdy rozdział i urzekających tym, co kochamy w Grecji – turkusem wody, barwami zabudowań i pięknem krajobrazu.
Autor zabiera nas w podróż do części wyspiarskiej i kontynentalnej karmiąc nas szczyptą historii, garścią ciekawostek i odrobiną mitologii. Do miejsc obleganych przez turystów (dla nich też znajdzie się tu trochę rad) i tych, do których raczej nie docierają. Często zaprasza nas do stołu i wierzcie mi, potrafi wzbudzić apetyt samym opisem konsumowanych pyszności.
Jeśli ktoś z Was ma w planach wyjazdowych Grecję właśnie, to zachęcam do lektury tego bogatego opracowania. Może zdecydujecie się na zwiedzanie tego kraju metodą flanowania? Na czym ona polega? Nie zdradzę, ale sama tak właśnie lubię poznawać nowe miejsca. A jeśli ktoś z Was zastanawia się jeszcze nad kierunkiem najbliższego wyjazdu, to również namawiam, bo Autor potrafi samym barwnym opisem zaszczepić i w nas miłość do tego kraju.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Pod słońcem Hellady
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Morderczyni, złodziejka, oszustka, manipulatorka. Przebiegła i okrutna. Wampirzyca z Kresów. Germanida Szykowicz wraz ze Stanisławem Zbońskim siali...
Zasłużyły na miano wilczyc znad Wisły - łączyła je uroda i zdrada, różniły motywy, gdyż jedne donosiły, by uniknąć tortur lub pod wpływem szantażu...