Kiedy szaleńcy uzurpują sobie prawo do walki o sprawiedliwość. Ba! Gorzej, gdy ją także wykonują. Ale… Może być jeszcze gorzej. Bo najgorsi są szaleńcy zakamuflowani!
Martin Servaz rozpoczyna kolejne śledztwo. W swojej długiej karierze tzw. trudnych śledztw miał już sporo, ale… to zaskoczyło go szczególnie. Ktoś urządził sobie polowanie na człowieka! Kto? Dlaczego? To dwa podstawowe pytania. Choć w głowie Servaza od razu zaświtały kolejne ważne pytania – ile takich polowań już było i ile jest zaplanowanych. Na razie nie wypowiada ich głośno na forum. Pozwala sobie na szczerość tylko w swojej grupie. A w jego grupie stara gwardia i jeden młokos. Czemu tak bardzo zależało mu, aby być w grupie Servaza? Fakt, krążą o nim już legendy: nieszablonowy, nietypowy, elokwentny, niezależny, nieprzejmujący się obowiązującym regulaminem, ale … skuteczny. Cholernie skuteczny. Czy tak będzie i tym razem? Tym pytaniem zakończę część dotyczącą fabuły.
Bernard Minier stworzył kolejny szalenie ciekawy kryminał. To moje trzecie spotkanie z Martinem Servazem i trzecie udane. Jest tu wszystko to, co lubię w książkach Miniera. Niebanalne śledztwo, nieoczekiwane zwroty akcji, napięcie (w odpowiednich momentach podsycane), świetnie nakreślone tło, zwrócenie uwagi na problemy, z którymi borykamy się na co dzień.
Akurat w tej książce mocno zaakcentowane są trzy problemy poboczne: poprawność polityczna, imigranci, koronawirus. Tak, teraz nie zawsze w przestrzeni publicznej można nazwać rzeczy po imieniu, bo konsekwencje mogą być poważne… Tak, Francja ma olbrzymi problem z imigrantami. Bywają takie dzielnice we francuskich miastach, do których policjanci wybierają się wyłącznie cywilnymi samochodami. I to nigdy nie są zwykłe patrole. To są patrole podwyższonego ryzyka. Zamieszki… ich widmo unosi się nad francuskim niebem nieustannie. Wystarczy jedno niefortunne słowo, wystarczy jedno niefortunne wydarzenie… Koronawirus… Zmagamy się z nim wszyscy i to jest nasza nowa rzeczywistość. Nie ma tu dyskusji na temat koronawirusa. On po prostu jest, a więc jest i godzina policyjna, są lockdowny, jest niepewność jutra nieco większa niż zazwyczaj, są obowiązkowe maseczki (tak, utrudniają identyfikację nawet jeśli monitoring mógłby pomóc…).
Czekam na kolejną powieść tegoż autora. Z pewnością nie zawiodę się :)
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-11-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: La chasse
Dodał/a opinię:
Monika Kurowska
Wystarczył jeden telefon i jeden enigmatyczny e-mail, aby komendant Martin Servaz został wciągnięty w wir mrocznego śledztwa, w którym musi...
Maj 1993. Zwłoki dwóch sióstr zostają znalezione na brzegu Garonny. Dziewczyny, ubrane w pierwszokomunijne sukienki, siedziały naprzeciwko...