Poryw to pierwszy tom serii o komisarz Lenie Rudnickiej. Ja zaczęłam czytać trochę od tyłu, począwszy od drugiego tomu, pod tytułem Spektakl. Po jego przeczytaniu stwierdziłam że muszę nadrobić pierwszą część – tak bardzo spodobała mi się przenikliwa i butna pani komisarz.
Jak zaczyna się początek serii? Od sceny łóżkowej. Pani komisarz po spędzeniu wieczoru w pubie, daje się poderwać sporo młodszemu mężczyźnie i ląduje u niego w mieszkaniu. Po upojnej nocy, kobieta wymyka się z mieszkania i jedzie do pracy. Jakież jest jej zdziwienie, gdy jej przełożony przyprowadza swojego syna, z poleceniem aby Lena zajęła się nowicjuszem. Kim jest tajemniczy mężczyzna, pewnie się już domyślacie.
Para zostaje przydzielona do śledztwa, w sprawie zabójstwa Klemensa Chmielnego. Spokojnego i sumiennego księgowego, który zostaje odnaleziony w parku. Lena i Marcel odkrywają coraz więcej. Wszystko wskazuje na to, że nieboszczyk wiódł podwójne życie, a wiele najbliższych mu osób ma motywy aby pozbyć się Klemensa. Aby nie było za nudo, do śledztwa dołącza mąż Leny – prokurator. I robi się gorąco.
„ – Powiem to tylko raz i lepiej żebyś zapamiętał, więc wyjmij kajecik i notuj – powiedziała, zdejmując nogi z biurka. – Nie piję kawy o pojemności mniejszej niż czterysta mililitrów. Jeśli chcesz sączyć przy mnie espresso, to majtnij się z tą pseudofiliżanką na korytarz i zaoszczędź mi tego widoku. Dwa: mój ulubiony kubek to ten z Central Perku. Swoją drogą Przyjaciele to jedyny serial, jaki obejrzałam w życiu, i wciąż nie pojmuję, że Rachel wybrała Rossa zamiast Joeya. – Westchnęła. – Oni kompletnie do siebie nie pasowali.
- Nie przypuszczałbym, że interesują cię perypetie związków fikcyjnych bohaterów – stwierdził sięgając po kubek.
- Bo nie interesują mnie. Ale Joey powinien być z Rachel, koniec i kropka. Oglądałam to milion lat temu, ale wciąż pamiętam jakim pełnokrwistym mężczyzną był Tribbiani.
- Pełnokrwisty jest koń, a nie mężczyzna.
- Do tego miał poczucie humoru – rzuciła. – W odróżnieniu od ciebie.”
Cięty dowcip, szybkie riposty i przenikliwy umysł, przypominają mi postać pewnej adwokatki. Nie, nie powiem której – to będzie dla Was zagadka. Tu jednak pani komisarz łapie złoczyńców, a nie wypuszcza ich na wolność. Z niecierpliwością czekam na kolejne śledztwa Leny Rudnickiej. Mam nadzieję, że Marcel w dalszym ciągu będzie jej partnerował. A pod czujnym okiem policjantki, nabierać będzie kryminalnego doświadczenia i ogłady.
Z pełną odpowiedzialnością polecam całą serię o Lenie Rudnickiej każdemu, kto chce przeczytać dobry kryminał oparty na polskich realiach. Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Prószyński S-ka. Zapraszam na stronę: https://www.proszynski.pl/
Wydawnictwo Prószyński S-ka
Ilość stron: 496
Data premiery: 21 stycznia 2020
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-01-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię:
Małgorzata Przyczyna
Jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć, aby chronić swoich bliskich i ich dobre imię? Pierwsza część serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim. We wrześniu...
Kiedy rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem, dziewczyna wiesza się w swoim pokoju. Przed śmiercią wygłasza zagadkowy monolog i transmituje...