Przeszłość i teraźniejszość tworzą mieszankę wybuchową, a lont jest coraz krótszy...
Julia Szyszka wyrusza w swoją pokutną wędrówkę z plecakiem przez Polskę. Kiedy kontuzja zmusza ją do zrobienia przerwy w podróży, zatrzymuje się w opustoszałej jesienią Spale i wynajmuje domek nad Pilicą. Następnego dnia znajduje na brzegu rzeki zwłoki dziewczyny...
Była policjantka mimowolne zostaje wmieszana w śledztwo. Odkrywając tajemnice mieszkańców miasteczka, naraża się na coraz większe niebezpieczeństwo. Zbrodnia nie może zostać bez kary, jednak komuś zależy na tym, żeby to, co wydarzyło się w Spale, na zawsze w Spale zostało. Nawet jeśli wymaga to kolejnych ofiar.
Kinga Wójcik (ur. 1994) z wykształcenia jest politologiem. Ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Pochodzi z rodziny policyjnej. Prywatnie fanka buldogów francuskich i filmów z serii ,,Transformers". Autorka znakomitych serii kryminalnych z Leną Rudnicką i Aleksandrem Zamojskim.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-11-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
*współpraca reklamowa*
Kolejne moje spotkanie z twórczością autorki, kolejne bardzo udane, a książka tak jak przypuszczałam pochłonęła mnie bez reszty. Kryminał, przepełniony tajemnicami, domysłami, spekulacjami, zwrotami akcji, ale też elementami prywatnego śledztwa, a wszytko to po nitce do kłębka, czyli tak jak lubię najbardziej. Nowa seria kryminalna, która zachwyca już od pierwszego tomu.
Julia wyrusza w swoją pokutną wędrówkę przez Polskę z plecakiem. Kontuzja zmusza ją jednak do zrobienia sobie dłuższej przerwy w podróży. Zatrzymuje się w Spale, wynajmuje domek nad Pilicą, a następnego dnia znajduje zwłoki dziewczyny. Gdy wychodzi na jaw, że Julia była policjantką, miejscowi niemal na siłę wplątują ją w śledztwo, a kobieta ulegając swoim instynktom daje się w nie wciągnąć bez większej walki. Kobieta odkrywa lokalne tajemnice, także te sięgające przeszłości, a to sprowadza na nią niebezpieczeństwo.
To tego typu kryminał, który ja bardzo lubię. Gdzie akcja jest płynna i dynamiczna, gdzie śledztwo miesza się z prywatą i wieloma tajemnicami, gdzie panuje logika i porządek wydarzeń, gdzie wszytko dzieje się po coś. Gdzie możliwe jest samodzielne rozwiązanie zagadki, bo autorka krok po kroku prowadzi nas do rozwiązania. Do tego cała historia jest lekka, czasami zabawna, ale w gruncie rzeczy zajmująca. Co też moim zdaniem nieco charakterystyczne zarówno dla serii kryminalnych, jak i powieści wychodzących spod pióra autorki, oprócz sprawy kryminalnej i całej śledczej otoczki, pojawia się wiele niewiadomych ale i ciekawych kwestii odnoszących się do głównej bohaterki, która wydaje się intrygująca postacią, która skrywa wiele tajemnic, które chce się odkrywać.
Książka napisana w świetnym stylu, fabuła była rozbudowana, dopieszczona i wielowątkowa. Na rozgrywające wydarzenia patrzymy z kilku perspektyw, przez co mamy szeroką perspektywę, więcej kluczowych informacji, które z czasem zaczynają się łączyć w całość, która może nie okaże się dla kryminalnych wyjadaczy szokująca, ale z pewnością interesująca, bo to co się dzieje nie jest przypadkiem, ale konsekwencją. Fabuła wciąga, dostarcza wielu wrażeń i emocji, zmusza do myślenia i analizy faktów. Oprócz wątków kryminalnych, które moim zdaniem wiodą tutaj prym, pojawia się wiele wątków obyczajowych, głównie rodzinnych tajemnic, które na wskutek tragedii zaczynają wychodzić na jaw.
To książka, która czytała się sama, której fabuła całkowicie mnie porwała, pozwalając ze sobą płynąć. To książka, która powinna się podobać zarówno fanom kryminalnych czy detektywistycznych zagadek, jak i tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym gatunkiem. Końcówka namieszała mi nieco w głowie, głównie za sprawą świetnego zwrotu akcji, który choć dotyczył Julii, był mocno powiązany z tym co zadziało się w fabule książki, dlatego też jestem ciekawa jak autorka rozwinie to w kolejnych częściach, na które nie ukrywam będę czekać. Mi się bardzo podobało, nie żałuję, że zaczęłam kolejną serię książkową, do czego was również zachęcam.
Jedno nieprzemyślane zdarzenie, jedna czarna noc zmienią na zawsze przyszłość.
Samotna piesza wędrówka po Polsce ma pomóc Juli rozliczyć się z przeszłością. Nieprzewidziana kontuzja zatrzymuje ją w cichej Spale. Rano w pobliskich szuwarach była policjantka odnajduje zwłoki młodej kobiety. Czy to był wypadek, samobójstwo czy zamierzona śmierć?
Autorka czyni nas aktywnymi obserwatorami wydarzeń. Umieszcza nas w środku akcji i wciąga w zawiłe śledztwo. Przeszłość i teraźniejszość przewijają się przez powieść tworząc coraz spójniejszy obraz. Czy przyczyna śmierci dziewczyny tkwi w skrzętnie skrywanej, starej tajemnicy?
Mieszkańcy Spały znają się dobrze. Nie jednak na tyle dobrze, żeby wiedzieć o sobie wszystko. Niektóre sprawy przykryte są gęstym dywanem tajemnicy, niektóre relacje ukrywają swoje sekrety w ciemnych kątach. Nawet bliska rodzina w obliczu tragedii staje się sobie obca.
Akcja powieści nie jest szybka, nie ma tutaj brutalności ani legionów ofiar. Jednak historia wciąga, wierci dziurę w brzuchu, rozbudza ciekawość. Czytelnik kalkuluje, szuka śladów, na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę.
Główna bohaterka Julka nie jest nachalna, przypomina dobrą znajomą. Walczy z demonami z przeszłości, próbuje uporać się z teraźniejszością. Wzbudza naszą sympatię, przywiązuje nas do siebie.
„Jedna noc” to była dla mnie bardzo komfortowa powieść. Zapewniła emocje, zainteresowała, ale nie przytłoczyła morzem krwi. Wskoczyłam w nią niczym w dobre buty, które niejedno widziały i wiele ścieżek schodziły.
Przeszłość i teraźniejszość tworzą mieszankę wybuchową, a lont jest coraz krótszy… 💣 Jedna decyzja. Jedna noc. Jedna zbrodnia.
Julia Szyszka, była policjantka z ogromnym bagażem osobistej tragedii 🎒, wyrusza w pokutną wędrówkę przez Polskę. Kiedy kontuzja zmusza ją do przerwy, trafia do opustoszałej jesienią Spały. Spokój jest jednak tylko pozorny. Następnego dnia znajduje na brzegu rzeki zwłoki młodej dziewczyny. I tak kończy się jej planowana odyseja, a zaczyna mimowolne śledztwo.
👉 Co urzekło mnie w tej książce?
✔️Klimat małego miasteczka. Spała jesienią to mistrzowskie tło. Pozornie sielska, a tak naprawdę duszna i skrywająca mroczne sekrety rodzinnych dramatów, zazdrości i niewypowiedzianych żali 🏘️
✔️Bohaterka z charakterem. Julia Szyszka to postać autentyczna, zrównoważona i przemyślana w działaniu. Jej wewnętrzny ból i determinacja sprawiają, że od razu się z nią zaprzyjaźniacie i kibicujecie jej na każdym kroku 💔
✔️Wciągająca intryga. Wątek kryminalny zbudowany jest wokół zemsty, która dojrzewała latami. Fabuła jest dynamiczna, pełna jest zwrotów akcji, a finałowy plot twist naprawdę robi robotę! 👀
✔️Głębia obyczajowa. To nie tylko kryminalny page-turner. To także bolesna opowieść o rodzinie, siostrzanej rywalizacji, miłości, zdradzie i konsekwencjach wyborów sprzed lat ❤️🖤
Kinga Wójcik po raz kolejny udowadnia, że potrafi zbudować atmosferę, od której nie da się oderwać! 😱🔥 Jedna noc to thriller psychologiczny, który zaczyna się jak niewinna historia… a kończy jak emocjonalny rollercoaster, po którym musiałam złapać oddech.
Autorka perfekcyjnie bawi się napięciem — każde kolejne odkrycie tylko pogłębiało mój niepokój, a bohaterowie… cóż, im bardziej ich poznawałam, tym mniej byłam pewna, komu mogę zaufać 😈💭
Mroczny klimat, świetnie poprowadzona intryga i finał, który wywraca wszystko do góry nogami 🤯 Jeśli lubicie thrillery, które czyta się na wdechu — bierzcie w ciemno.
Książkę czyta się jednym tchem.Kinga Wójcik po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią gatunku! "Jedna noc" to mocny i obiecujący początek nowej serii. Chcę więcej!
📚 Moja ocena: 9 /10 🌟
Idealna na jeden intensywny wieczór! 🌙
BRUNETTE BOOKS
To była naprawdę wciągająca lektura od samego początku, gdzie na dzień dobry zostaliśmy świadkami czegoś, co ktoś stracił. Nie znamy szczegółów, lecz dalej wchodząc w treść czytamy o pewnej kobiecie, która ledwo żywa przeszła ogromny odcinek drogi. Wiemy, że czuje się słaba, zmęczona i bardzo smutna. Zdecydowanie czuć tutaj ogromną stratę, która początkowo pasuje nam do prologu. Poszukuje ona domku, czegokolwiek gdzie mogłaby odpocząć. Wiemy, że pieniądze nie grają dla niej roli, ale nie lubi ich pokazywać. Dnia następnego to ona odnajduje zwłoki innej dziewczyny o miedzianych włosach i jest pierwszą podejrzaną. Przy policji udaje oczytaną i pewną siebie, ale wciąż niewiele o niej wiedząc, niczego nie jesteśmy pewni. Z pewnością stara się wzbudzić zaufanie, ale to ona jest w małym miejscu nowa, więc jakby mamy ją na oku. Nie mija wiele czasu i odkrywamy kolejną zagadkę, gdyż mężczyzna, który wynajął jej miejsce pobytu nagle znika. Zupełnie jakby nigdy go tam nie było. Prawowita właścicielka jest zaskoczona całymi wydarzeniami, a my zamiast się na tym skupiać spostrzegamy, że kobieta przybyła zaczyna być obserwowana. Ona sama zauważa coraz więcej nieścisłości i zamiast zrobić to, co podpowiada jej instynkt, pozostaje, by samodzielnie pomóc w rozwiązaniu zagadki śmierci tamtej dziewczyny. Im dalej, tym treść zaczyna sięgać głębiej w każdą z postaci. Wychodzi na to, że małe miejsce, gdzie toczy się akcja ma zamiar zatrzeć wszelkie ślady. Tutaj nikt nie lubi mówić o sobie, wszystko zatrzymują dla siebie, gdyż pobudki jakie nimi kierują, są znane jedynie dla ich samych. Nie osądzaj, zanim nie poznasz szczegółów, takiego jestem zdania i właśnie tą wartość podkreśla książka. Trzeba pamiętać o tym, że ta sama krzywda może być odebrana na tysiąc reakcji i każda będzie inna. Właśnie tak bogate osoby zostały tutaj ukazane. Śledztwo jest ciekawe, gdyż skupia się też na domysłach oraz sprawach, które mogłyby kimś kierować w określoną stronę. Poszukiwanie prawdy odbywa się nie tylko za pomocą dowodów, ale i zrozumienia, byśmy wiedzieli dlaczego od wewnętrznej strony do tego doszło. To bardzo uczłowieczyło tutaj każdego. Mega mi się spodobała, wniosła taką świeżość do kryminału:-) Bardzo ją polecam:-)
Właśnie takie historie uwielbiam, bezgranicznie wsysające do swej rzeczywistości, fundujące całkowite zapomnienie i angażujące do tego stopnia, iż czytelnik zupełnie zapomina o otaczającym go świecie. Kinga Wójcik dopieściła to jeszcze bolesną, trudną tematyką, jaka wzbudza wiele skrajnych emocji, w skutek czego kartki przelatują przez palce w zawrotnym tempie, a przerwa w lekturze staje się czymś niemożliwym.
Historia zaczyna się z przytupem, a to dopiero początek silnych doznań, jakie zafundowała autorka. Już na wstępie pisarka skutecznie podkreśliła, iż nie zamierza oszczędzać swoich bohaterów, zapewniając tym samym czytającemu niezapomnianą, jakże emocjonującą jazdę bez trzymanki. Nie sposób przewidzieć, czym zaskoczą następne strony, dlatego kolejne słowa połykane są w zawrotnym tempie. Akcja nie daje ani chwili wytchnienia, ani nakreślonym postaciom, ani pochłoniętemu bez reszty czytelnikowi. Tak, to jedna z tych powieści, którą połyka się na raz, bo dawkowanie mogłoby się okazać zbyt wielką męczarnią dla zaintrygowanego czytelniczego serca.
Język pisarki jest lekki, przyjemny i ekspresyjny, momentalnie przenosi czytającego do naszkicowanego z precyzją świata, fundując mu przy tym moc nieopisanych wrażeń. Stopniowo ujawniane mroczne sekrety i intrygujące powiązania między postaciami skutecznie podsycają podejrzliwość i niepokój, które nie odpuszczają niemal do samego finału. To lektura, którą odbiera się wszystkimi zmysłami, zmuszająca do całkowitej uwagi oraz gotowości.
,,Jedna noc" to znakomicie nakreślony, wciągający, nieobliczalny kryminał, dopieszczony niepokojącym, przeszywającym na wskroś klimatem. Poszukiwanie mordercy dziewczyny, wstydliwe tajemnice, małomiasteczkowa atmosfera i demony przeszłości, ścigające główną bohaterkę, byłą policjantkę, która przypadkowo znalazła się w samym środku niebezpiecznej intrygi, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym, ekspresyjnym piórem. Fani porywających, fundujących moc silnych wrażeń historii, będą zachwyceni. Polecam gorąco!
To dla Julii miał być czas odpoczynku od pracy i od problemów, a głównie od myśli jakie ją nawiedzają od czasu śmierci najbliższych. Cóż, już pierwszej nocy nieopodal wynajętego domku znajduje ciało młodej dziewczyny. Mieszkańcy, a zwłaszcza rodzina ofiary podchodzą do jej obecności nieufnie, jednak z czasem to właśnie ją proszą o pomoc. Jest coś co przyciąga byłą policjantkę do wzięcia udziału w śledztwie. Co skrywa przeszłość i dlaczego akurat teraz chce zostać ujawniona.
Klimat małomiasteczkowego społeczeństwa, młodzi ludzie poszukujący rozrywek i perspektyw na przyszłość. Dawne rany zaklejone plastrem, który pod wpływem czasu zaczyna się odklejać. Tajemnice i siostrzane spory.
Autorka po raz kolei stworzyła fabułę, z której ciężko się wyplątać. Nitki prowadzące na początku w różnych kierunkach by pod koniec już jako jedna dojść do celu. Główna bohaterka, poraniona przez życie, szukająca czegoś, czego mogłaby się uczepić i mająca zdolność do szybkiego łączenia faktów. To wszystko razem sprawia, że książkę się "połyka". Jest ciekawie, wciągająco i intrygująco. Mam jedno małe zastrzeżenie...jak dla mnie jest w niej nieco zbyt wiele alkoholu.
Polecam fanom kryminałów, zwłaszcza tym, którzy stronią od ich krwawych wersji.
Co najbardziej cenisz w kryminałach?
Sięgnęłam po ,,Jedną noc" z ogromną ciekawością, bo z thrillerami Kingi Wójcik znamy się już całkiem nieźle. Ale tym razem dostałam coś więcej niż klasyczną zagadkę kryminalną. Dostałam emocjonalny cios w splot słoneczny.
Poznajemy Julię Szyszkę - byłą policjantkę, która po ogromnej stracie nie widzi dla siebie miejsca na świecie. Rusza w pieszą podróż przez Polskę, licząc, że każdy kolejny kilometr oddali ją od wspomnień. Ale zostaje zmuszona do postoju w Spale - miasteczku, które przyjęło jesienne milczenie, jakby samo miało coś do ukrycia. Wynajmuje domek nad Pilicą. Rano wychodzi tylko na spacer... a wraca z traumą, bo na brzegu rzeki znajduje ciało młodej dziewczyny.
Brzmi jak początek klasycznej zbrodni? A jednak to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Wójcik nie stawia zbrodni na piedestale - zbrodnia staje się tu skutkiem. Konsekwencją dawno zapomnianych, pozornie niewinnych decyzji, skrywanych tajemnic, rodzinnych tragedii. Każdy w Spale coś ukrywa. Każdy ma swoją wersję wydarzeń. I każdy czegoś najbardziej na świecie się boi: żeby prawda nie wyszła na jaw.
To, co najbardziej mnie poruszyło, to sposób, w jaki autorka pokazuje Julię - silną, ale poranioną; profesjonalną, ale rozsypującą się w środku. Jej przeszłość odsłaniana jest powoli, tak subtelnie, że czytelnik ani się obejrzy, a już czuje, że to jego serce zaczyna boleć razem z nią. Świetnym ruchem było też pokazanie fabuły w różnych perspektywach i czasach. Dzięki temu układamy historię niczym puzzle, z których każdy kolejny element zmienia cały obraz.
Małomiasteczkowy klimat? Trafiony w punkt. Mimo spokojnej akcji napięcie rośnie z każdą stroną - jakby w ciszy czekało coś naprawdę niebezpiecznego. A zakończenie? Takie, po którym zamyka się książkę z szeroko otwartymi oczami i myślą: ,,O nie. To nie może tak zostać."
To historia o winie, która wraca do nas jak bumerang. O żałobie, której nie da się przeczekać. O ludziach, którzy próbują udawać normalność, choć w środku od dawna płoną.
,,Jedna noc" to dopiero początek - i jeśli takie wejście ma Julia Szyszka, to ta seria ma szansę stać się jedną z najlepszych w dorobku autorki.
Ocena: 9/10 - wyższa będzie, jeśli kolejny tom utrzyma ten poziom emocji.
" [...] Są ludzie, których nigdy nie posądzałoby się o wyrządzenie komukolwiek krzywdy, a którzy potrafią zabić najbliższą osobę bez mrugnięcia okiem. [...]"
Nie wiem jak wy, ale ja cenię sobie twórczość Kingi Wójcik, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po najnowsze jej dzieło, pod tytułem "Jedna noc". Jest to pierwszy tom z Julią Szyszką w głównej roli. Do jej przeczytania skłoniła mnie przede wszystkim okładka i oczywiście filmiki, które znalazłam na Instagramowych kontach Wydawnictwa Prószyński i S-ka. Po ich zapowiedziach wiedziałam, że to będzie idealna lektura dla mnie. I powiem wam szczerze, że się nie myliłam. To był strzał w dziesiątkę.
Treść "Jednej nocy" jest jeszcze lepsza niż okładka. Wciąga od samego początku, aż do samego końca, a nawet jeszcze dalej. Szczerze, ja już się nie mogę doczekać dalszej części. Z przyjemnością odkryję wszystkie sekrety głównej bohaterki.
Z Julią Szyszką od razu przypadłyśmy sobie do gustu. Ma przeszłość, o której nie potrafi zapomnieć i niestety, to ciągnie ją na sam dół. Ma niebezpieczne myśli. Wyjechała, żeby sobie wszystko poukładać i wpadła z deszczu pod rynnę. Ten wypad okaże się dla niej bardzo niebezpieczny, a nawet prawie śmiertelny. Bardzo się o nią bałam. Kinga Wójcik pomału odsłania jej historię. Dzięki temu zabiegowi możemy się nią delektować, jak najlepszą i najcenniejszą czekoladką. Powiem wam, że historia Julii tak poruszyła mnie, że aż płakałam. Warto poznać jej historię, a dopiero później ją oceniać.
Co takiego może wydarzyć się w ciągu jednej nocy? Dosłownie wszystko. Tutaj ktoś traci życie. Nie wiadomo, czy to było samobójstwo, czy raczej morderstwo. Zginęła młoda dziewczyna. Jej ciało jakimś dziwnym trafem odnalazła Julia. Czy to za jej sprawką, denatka straciła życie? Tropów będzie dużo. Jak zwykle ta sprawa nie będzie wcale taka prosta. Policjanci będą mieli niełatwy orzech do zgryzienia. Czy nasza Julia rozwiąże szybciej sprawę niż miejscowe służby? O tym oczywiście przekonacie się, podczas czytania.
Jeżeli lubicie poznawać mroczne małomiasteczkowe tajemnice, to idealnie trafiliście. Autorka w idealny sposób o to zadbała. Dzięki temu przyciąga do siebie czytelnika.
Fabuła to po prostu majstersztyk. Idealnie nadaje się na ekranizację. Podobał mi się małomiasteczkowy klimacik. Akcja przebiegająca w spokojnym tempie, a zakończenie powodujące zatrzymanie serca. Poznając je, byłam po prostu w szoku. W sumie jeszcze w nim jestem.
Kinga Wójcik w "Jednej nocy" zmierzyła się naprawdę z trudnymi tematami. Jednym z nich jest śmierć w rodzinie i traumą z nią związana. Ten, kto się z nią zmierzył, ten wie, że nie jest łatwo pójść do przodu i zostawić to za sobą.
Jeżeli lubicie czytać mocne historie, które na długo pozostają w pamięci i wywołują poczucie, że chce się więcej, to śmiało sięgnijcie po "Jedną noc" autorstwa Kingi Wójcik. Nie zawiedziecie się. Dla takiej lektury warto zarwać nockę.
Mam nadzieję, że autorka nie karze nam długo czekać na kolejną część. Chętnie poznałabym wcześniejsze jak i późniejsze losy Julii Szyszki.
Julia nie ma już domu, przemierza z plecakiem kolejne kilometry, starając się zapomnieć o przeszłości. Ze zranioną nogą dociera do turystycznej miejscowości Spała i przypadkowo zauważa ofertę wynajęcia domku nad Pilicą. Z ulgą korzysta z tej możliwości, planując wyleczyć otarcia. Ma szczęście - chatka jest piękna, w kominku napalone, a mężczyzna z kluczami na miejscu. Postanawia odpocząć, zregenerować siły przed kontynuowaniem wędrówki.
Sytuacja diametralnie zmienia się, gdy rano tuż przy plaży znajduje martwą dziewczynę. To nie wszystkie bieżące problemy, po przyjeździe patrolu, okazuje się, że właścicielką domku jest kobieta. Kim był więc Bernard, który przyjął zapłatę i przekazał klucze? Później jest tylko gorzej - ktoś ją obserwuje, ktoś krąży nocą wokół domku. Mimo tego, podejmuje decyzję, że postara się pomóc rozwiązać zagadkę śmierci Oliwii. Jaką cenę zapłaci za wtrącanie się w sprawy mieszkańców Spały?
Sama Julia również ma tajemnice, najchętniej ukryłaby swoją przeszłość, chociaż zdaje sobie sprawę, że status świadka raczej w tej sytuacji nie pomaga. Uwierzcie, fabuła dopiero się rozkręca, każdy z bohaterów powoli odkrywa zaskakujące karty, udowadniając, że wszyscy jesteśmy skomplikowani, nie lubimy mówić o własnych problemach, tłumimy emocje. Innym staramy się pokazać lepszą twarz, zakłamując rzeczywistość.
A tytuł? Odnosi się do kilku bohaterów. W życiu niektóre momenty okazują się przełomowe, odciskając piętno na teraźniejszości i przyszłości. A miłość, chęć zemsty, gniew często determinują plany, ambicje, motywacje. Najgorsze jednak są kłamstwa, gdyż popychają człowieka do najgorszych czynów i tajemnice - te niszczą wszystko.
Kryminał czyta się świetnie, kolejne rozdziały wymuszają poznacie nowych faktów, nie można przestać przewracać stron. Julia jest świetną bohaterką, nie mogę się doczekać jej dalszych losów. Zakończenie jest tak skonstruowane, że mam ochotę napisać do @kingawójcik i błagać o pisanie kolejnej części... Umieram z ciekawości czy zmieni swoją dobitną, przerażającą decyzję i czy aspirant Miłosz Orłowski pozostanie na dłużej w jej życiu.
Kiedy rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem, dziewczyna wiesza się w swoim pokoju. Przed śmiercią wygłasza zagadkowy monolog i transmituje...
Trzynaście lat temu mieszkańcy Łodzi żyli w strachu. Mężowie drżeli o życie swoich żon, rodzice zamykali w domach córki. Nieuchwytny, przebiegły i bezwzględny...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)