Dla mnie kryminał musi być mięsisty, co nie równa się krwawy czy brutalny. Musi jednak być mięsisty czyli dosadny to znaczy też dobrze doprawiony. Jeśli pierwsze rozdziały mnie nie wciągną, jeśli intryga lub bohaterowie to nie czytam. Szkoda czasu. Ale jeśli od początku zaczym wchłaniać, „przecedzać się” jako czytelnik przez wątki i sytuacje – to jestem zachwycona. To czuje się tak, jak w domu, jak podczas najlepszych lektur.
Wracając do „Poszukiwacza zwłok” – to wielowątkowa, ciekawa powieść kryminalna w najlepszym gatunku. Tyle jest tu wątków krzyżujących się i rozciągających się, oplatających. Jest i ambitna komisarz Laura Wilk, nielubiana przez kolegów, z nieuporządkowanym życiem osobistym. Jest Maciej vel Ariel – tytułowy poszukiwacz zwłok. I są koledzy z komisariatu, w większości skorumpowani, żyjący na cudzych pieniądzach i prochach. Właściwie większość bohaterów żyje tak, jakby ich życie prywatne mogło poczekać, a żyją najczęściej pracą.
Z początku każdy krok każdego bohatera to porażka, a niepowodzenie jedno jest gonione przez drugie. Fabuła ma elementy nowe, ale ma też stare ograne już chwyty, co jednak nie przeszkadza. Bo całość jest mroczna, dosadna i wciągająca. Przede wszystkim powieść ma dobry rytm, bez dłużyzn.
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za możliwość przeczytania „Poszukiwacza…” przedpremierowo
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2023-08-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
mieszka
Wciągający thriller, w którym strach ma różne oblicza. Nawet te najmniej ludzkie... Uciekając od trudnej przeszłości, były policjant Rafał Dzikowski...
Zakończenie bestsellerowej kryminalnej trylogii pt. Wściekłe psy. Policjant prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa w okolicach Bytowa odkrywa, że może...