Marzena Hryniszak to autorka, której nie znałam, ale że ostatnio staram się czytać jak najwięcej książek polskich twórców, dlatego sięgnęłam po "Poza nawiasem". Tytuł również jest intrygujący i przyznam po lekturze, że dokonałam naprawdę dobrego wyboru.
Chociaż nie jest to lekka i łatwa książka, na dodatek dość spora "cegiełka" (512 stron), to czyta się szybko i bardzo trudno oderwać się od fabuły...
"Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi."
Bohaterką powieści jest Żaneta, która żyje na ulicy, nie ma niczego oprócz tego co ma na sobie, do życia wystarcza jej alkohol. Jeśli uda się wyżebrać jakieś pieniądze, przeznacza je zazwyczaj na zakup piwa lub wina, do jedzenia wystarczają jej znalezione resztki. Snuje się całymi dniami po Krakowie, by znaleźć cokolwiek do picia i aby mieć gdzieś spokojny i w miarę bezpieczny kąt do spania. Unika ludzi, nawet tych podobnych do siebie, stara się być niewidzialna.
Żaneta stara się być ciągle w stanie zamroczenia, nie chce niczego z przeszłości pamiętać, niczego nie czuć a najlepiej nie istnieć. Jednak ma zbyt mało odwagi żeby skończyć ze sobą, więc tak wegetuje z dnia na dzień... Jedynym jej przyjacielem i towarzyszem niedoli jest również bezdomny kundel.
Równolegle poznajemy w książce dawne życie Żanety, co pozwala nam chociaż częściowo zrozumieć przyczynę jej zachowania w czasie teraźniejszym.
Okazuje się, że kobieta nie mieszkała wcześniej w Krakowie, lecz we Wrocławiu. Dlaczego jednak znalazła się w innym mieście jako bezdomna?
"Nikt nawet by jej nie zauważył. Jest niewidzialna. Ludzie mijają ją na ulicy jak powietrze, a jeśli czasem ktoś przez przypadek na nią spojrzy, szybko odwraca wzrok."
Pewnej nocy, gdy sączyła piwo w krzakach nad Wisłą, zauważyła dziwnie zachowującego się mężczyznę, który wrzucił do rzeki spory pakunek. Żanecie ten mężczyzna wydawał się jakby znajomy, ale nie potrafiła skojarzyć skąd mogłaby go znać. Rano, po obudzeniu, nie była pewna tego, co widziała, może jej się przyśniło, w sumie ciągle przecież żyje na granicy snu. Czy to nocne zdarzenie, którego była świadkiem, będzie miało wpływ jej życie?
Zapomina o tym wydarzeniu, ale na widok wzmianki w gazecie, powraca myślami do tego wieczoru i nie daje jej to spokoju.
"Jak mawiał Antoni: w każdej rodzinie skrywane są sekrety, o których nie wszyscy członkowie wiedzą, a reszta udaje, że nie wie."
Wielowątkowa fabuła zaskakuje czytelnika wywołując wiele sprzecznych ze sobą emocji. Historia ta daje wiele do myślenia, zmusza do refleksji nasuwając jednocześnie wiele pytań. Pokazuje nam do czego może doprowadzić zaborcza wręcz miłość, kontrola a także kłamstwa i niedomówienia, jak łatwo można zmarnować życie nie tylko sobie, ale przede wszystkim najbliższym... oraz, że czasem warto dać drugą a nawet kolejną szansę sobie, ale także innym.
Mnie ta książka urzekła i zafascynowała, chociaż jest to mocna, przepełniona emocjami historia.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2023-08-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Myszka77
Zawsze obwiniała Patrycję, chociaż nie potrafiła uwolnić się spod jej wpływu, po prostu uciec, odciąć pępowinę. Obwiniała, a jednocześnie usprawiedliwiała, bo przecież mam zawsze chciała jej dobra. Nie była złym człowiekiem. Zaborczym, bezkompromisowym - tak, ale nie złym.
Mawiają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Czasem to wręcz igranie z ogniem, a stawką staje się życie. Noc, podczas której Wojtek Redyński, zwykły...
Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało... Śmierć Radosława Kamarota, młodego i szanowanego syna znanego chirurga, wstrząsa nie tylko jego...
Silny wiatr szarpał wyblakłymi, lichymi o tej porze roku roślinami rosnącymi wzdłuż linii wydm i wygładzał piach na plaży, wzbijając go raz za razem w powietrze niczym pył. Na morzu szalał sztorm.
Więcej