"Przebudzenie" to kontynuacja losów Moniki, Sylwii, Jarka i Grześka z "Łatwopalnych" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Moja recenzja będzie tak napisana, by nie zdradzić w niej nic znaczącego z fabuły, co mogłoby zepsuć Wam dobrą zabawę.
Z dala od siebie Monika i Jarek próbują na nowo znaleźć cel w życiu. Każdy po swojemu radzi sobie z tęsknotą, przeszłością i pragnie móc znów marzyć.
ONA wreszcie ma wsparcie w matce, która wyznała jej prawdę i nie szuka już przeszkód do wspólnych rozmów; nie obwinia córki o nieudane życie. Co jest cenne zwłaszcza w sytuacji, w której się znalazła.
ON podejmuje wszelkie starania, by pogodzić się z wydarzeniami sprzed lat, bardzo pragnie odpuszczenia win, chce pamiętać o swojej rodzinie, ale jednocześnie prosi ich o pozwolenie na ponowne szczęście. I choć nie wie czy Monika da mu drugą szansę, to przygotowuje pewną niespodziankę...
Jednak w obliczu nadchodzących wydarzeń, nie jest pewne czy Monika będzie miała szansę ją zobaczyć. Czy będzie miała szansę na cokolwiek... Bowiem pojawi się zemsta... Zemsta tak silna, że nie zawaha się przed wyrządzaniem krzywdy, nawet niewinnym. W akcję ratunkową włączy się również bohater trylogii 'Zakręty losu' - Lucas i przez epizodyczne pojawianie się w "Przebudzeniu" zdąży troszkę namieszać.
Spory kawałek tego literackiego tortu autorka poświęciła byłemu chłopakowi Moniki - Grześkowi, który kilkukrotnie mnie w tej książce zaskoczył. Oczywiście pozytywnie. Jego wątek jest znacznie bardziej rozbudowany, możemy poznać emocje nim kierujące, pobudki czy decyzje w naprawdę wielu kwestiach. Bohaterką drugiego planu, której również poświęcono więcej stron - Sylwia - nadal zmaga się z mężem alkoholikiem. Musi podejmować wyzwania i bije się z myślami jak chronić dzieci i siebie w obliczu braku zmian w zachowaniu Marcina. Jaką decyzję podejmie? I czy nie będzie żałowała rozpoczęcia remontu?
Doskonałe poprowadzenie wątków, ciekawe i różnorodne postacie, pełna napięcia akcja dotycząca Moniki jako ofiary zemsty, pływające w powietrzu drobinki zazdrości, miłości i pożądania. A do tego wciąż powracająca przeszłość, która przepracowana z jednej strony, uderza z innej. Kiedy już wydaje się, że bohaterowie odetchną i rozpoczną planowanie wspólnej przyszłości, nagle wkracza ktoś, kto znów będzie próbował namieszać. Oczywiście z różnym skutkiem, więc za szybko nie cieszcie się z dobrodziejstwa Lingas-Łoniewskiej w tej kwestii. A po niespodziewanym finale nie ma wątpliwości - trzeba poznać trzeci tom!
Łatwopalną serię autorki określiłabym jako powieść obyczajową z elementami romansu i szczyptą sensacji. Nie brakuje uczuć i emocji, które są tutaj kluczowe, by móc przeżywać wydarzenia wraz z bohaterami. To książka, którą czyta się niezwykle szybko - idealna czcionka, wartka akcja, zaskoczenia, nie przesadzona liczba stron i w jedno popołudnie można przeżyć kilka wzlotów i upadków z literackiego świata. A któż nie lubi takiego relaksu...
Podsumowując - "Przebudzenie" to kontynuacja ze sporą liczbą wrażeń, które utrzymują właściwy poziom zaintrygowania, co do dalszych losów bohaterów. To historia o ucieczkach, błędnych decyzjach, niedotrzymanych obietnicach, gniewie i frustracji; jest żal do siebie i świata; walka o siebie i rodzinę a także pożądanie i pogmatwane życie. Na przykładzie tej powieści potwierdzają się dwie znane prawdy - czasem na wszystko jest za późno oraz że wtrącająca się rodzina nie zawsze dopomoże w szczęśliwym rozwiązaniu problemów. W oczekiwaniu na tom trzeci, polecam
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020-07-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
ejotek
Agnieszka Lingas-Łoniewska kończy swoją bestsellerową serię w porywającym stylu - ta książka to emocjonalny nokaut! Mars to ostatni tom uwielbianej serii...
Nikt nigdy tak na mnie nie patrzył.Jakby widział.Tylko.Mnie.Kamila Serenowicz za rok zdaje maturę, mieszka z matką w Sopocie, kocha muzykę i swój ogród...