zło, czarne, ciemne
w sercu się zalęga
przeklęte jest
i duszy dosięga
każdy gest
w nim mroku potęga
szemrzą i szepcą
krzyczą i wołają
drążą i skubią
przekleństwem się stają
te czernie, te cienie
w umyśle się gubią
te myśli, to mgnienie
złym czynem się chlubią
ból mnie stworzył
a krzywda matką mi była
on we mnie ożył
nienawiść mnie przytuliła
Cień. W czarny dzień. Nie znika.
To ja. Przeklęty.
W sobie zamknięty.
Zło do szpiku mnie przenika.
Jestem cierpieniem i złem.
Jestem ciemnością.
Jestem stłuczonym szkłem.
Jestem nicością.
To piekło jest moje.
A jego fundamenty to życia.
Niewinne. Kobiece. Oddechy.
I moja czerń.
Nadszedł dzień.
Pod płaszczem innego okrycia,
miotam się.
Koszmary i pomroki.
Czarne noce i ciche kroki.
W gęstwinie mroku.
W zastygłym wzroku.
Opowiem ci moją historię.
Dziecięca dusza skuta krzywdy kajdanami ucieka. W czarne. Ciemne. Mroczne. Tam, gdzie piwnica. Wilgoć. Pajęczyny. Korytarze cieni i szumy. Tam Przeklęty. Rodzi się. Wykluwa z bólu, bezmiłości i dotyku złego. Niemy krzyk bezsilności. Powstały z serca kruchości. A on jak upiór. I szpony jego, pazury tak ostre! I ucichną krzyki, a zło nadejdzie. Jego szept. Jego szmer. Krok cichy. I ten głos. „Stary Marych żył nieładnie, więc jak każdy skończył marnie”.
Kości znów powiedzą prawdę. Feusette już o to zadba. Potrafi czytać z nich jak z księgi o życiu. Pokryte larwami szczątki są obrazem. Nie tylko rozkładającego się ciała, ale rozpadającej się na cząstki mrocznej duszy i bólu. Uwielbiam jego spojrzenie na swoją pracę. Oddanie się jej. Jego zaangażowanie. Choć na barkach dźwiga własne lęki. A one odbierają oddech. Ściskają duszę. Mocno.
Jest pięknie. Psychologicznie głęboko. Można dłubać tutaj w emocjach i się karmić nimi. Proza Adriana Ksyckiego to moje tegoroczne odkrycie. Balansuje ona na pograniczu mroku i czegoś delikatnego. Wdarła się w moją duszę. Wygodnie się w niej umościła. I niech tam już zostanie. Czuję wiele. A czuć, kiedy się czyta, to najwięcej. Polecam bardzo.
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2025-05-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
31 października 1945 roku. Młody lekarz Henryk Kuliński przyjeżdża na pogrzeb wuja. Znajduje dziwny list, z którego wynika, że wuj skrywał tajemnicę. Tego...
SZYBKO I SKUTECZNIE - ANGIELSKI W NATURALNYCH WYRAŻENIACH DLA POCZĄTKUJĄCYCH Naturalne wyrażenia (kolokacje) pozwalają nam często powiedzieć coś złożonego...