„Przybrana córka” to już czwarta powieść Nicole Trope wydana na naszym rynku i towarzysząc jej książkom od samego początku mogę stwierdzić, że mało kto ma taką umiejętność wpływania na emocje odbiorców. Z pewnością nie bez znaczenia pozostaje fakt, że każda jej książka dotyka trudnych spraw rodzinnych, często związanych z krzywdą dziecka. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej pozycji, która swoją premierę będzie miała 12 października. Oczywiście pochłonęłam ją, gdy tylko za kurierem zamknęły się drzwi tak bardzo byłam ciekawa co w niej znajdę.
I znalazłam ładunek emocjonalny trudny do udźwignięcia, podany jednak w formie, która przyciąga niczym magnes, nie pozwalając oderwać się od lektury choćby na chwilę. Czytelnik przejmuje nie tylko paraliżujący strach matki, Leslie, której zaginęło dziecko, ale i jej podejrzliwość wobec męża i przybranej nastoletniej córki, którzy zdają się skrywać jakieś tajemnice. Nie brak tu i wyrzutów sumienia, bo w końcu to ona zostawiła trzyletnią Millie pod opieką dwunastoletniej siostry i nie pojechała tylko na zakupy, jak zapowiadała. Gdyby wróciła wcześniej…
Gdy trwają poszukiwania dziecka, my wiemy, że może zostać odnalezione zbyt późno i że niektóre osoby wiedzą dużo więcej niż zdradziły zrozpaczonym rodzicom i policji. Szczególnie Shelby, przybrana córka Leslie, która ostatnia widziała dziewczynkę coś ukrywa, ale dlaczego? Czy miała coś wspólnego z jej zaginięciem? A może kogoś kryje?
Równolegle do trwającego rodzinnego dramatu, który z każdą bezskuteczną godziną poszukiwań pogłębia rozpacz i odbiera nadzieję poznajemy kobietę, która zdaje się nie mieć nic wspólnego z tą rodziną. Ruth przeżyła własną traumę w młodości, po której nigdy się nie podniosła. Odizolowana od społeczeństwa, nałogowa zbieraczka i dziwaczka wychodzi ze swojej skorupy dopiero gdy dostrzega jego, mężczyznę, który ponad dwadzieścia lat temu wyrządził jej krzywdę.
Jak te dwie historie powiążą się ze sobą? Jeśli znacie choć jedną z powieści autorki, to już wiecie, że na pewno nie tak jak myślicie, bo tu nic nie jest takie na jakie wygląda, a każdy skrywa mniejsze i większe tajemnice.
Autorka genialnie oddała zagubienie i niemoc rodziców, którym świat w jednej chwili wali się na głowę, ale też zagubienie nastolatki zmanipulowanej przez dorosłych, pozostawionej samej sobie z przerastającymi ją problemami. Ukazała też jak kruche są fundamenty, na których zbudowane są rodziny patchworkowe i jak niewiele trzeba, szczególnie w tak trudnej sytuacji, by zniszczyć zaufanie. Najbardziej przeraziła mnie jednak znieczulica i niewyobrażalny egoizm matki, która w imię własnego szczęścia jest gotowa poświęcić własną córkę.
W tle głównego wątku pojawia się równie ważny związany z molestowaniem, który budzi pytania i zmusza do refleksji. Bo jakie zachowanie można nazwać przyjacielskim, a jakie już molestowaniem? Czy można oddzielić je jednoznaczną, twardą granicą?
Gwarantuję, że ta książka prócz genialnej, zaskakującej fabuły da Wam również masę powodów do przemyśleń, a zakończenie Was zadziwi i to nie jeden raz.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: The Stepchild
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
To, co zrobiłam jest złe, bardzo złe. Wiem o tym.
W domku letniskowym, dosłownie rzut kamieniem od plaży, Elizabeth drżącymi dłońmi wybiera numer alarmowy. ,,Mój mały chłopiec zaginął." Elizabeth jest...
SZEŚĆ LAT TEMU KTOŚ GO PORWAŁ. DZISIAJ TWÓJ MAŁY CHŁOPIEC POWRÓCIŁ. DOCIERA DO NIEJ PRZECIĄGAJĄCA SIĘ PO DRUGIEJ STRONIE SŁUCHAWKI CISZA. SERCE...
Ci, którzy zdradzają, kłamią i ranią innych zwykle mają ku temu powód. Ich własne krzywdy, ich własny strach, albo coś, co zraniło ich w przeszłości.
Więcej