Rodzeństwo Mróz, Lili i Dawid, wychowywało się bez taty. To właśnie dlatego Dawid stał się nadopiekuńczy. O trzy lata starszy chłopak ciągle chronił siostrę przed wszystkim i wszystkimi. Jedyną osobą, którą dopuszczał, był jego przyjaciel.
Jacoba Morgana znają od piaskownicy. To on im we wszystkich towarzyszył. W każdej wyprawie, w każdej przygodzie.
Przyjaźń kwitnie i się pięknie rozwija do pewnego momentu. Do pewnej chwili, kiedy Lili zaczyna czuć do Jacoba coś więcej niż przyjaźń. Lubi go za bardzo.
Wizja wyjazdu Dawida za granicę za pracą pozwala Lili na nadzieję. Na to, że będzie mogła żyć po swojemu. I że się uwolni od Jacoba. Liczy, że jak Dawid wyjedzie, to Jacob nie mając kumpla również ograniczy kontakty z nią.
Niestety chyba się przeliczyła. I to bardzo. Niestety tym razem przyjdzie im się zmierzyć z czymś i kimś, kto wywróci życie do o sto osiemdziesiąt stopni.
Czy Lili wyzna swe uczucia Jacobowi? Co takiego się wydarzy? Jak to wszystko wpłynie na ich paczkę?
Debiut autorki co rusz przewijał mi się przed oczami podczas przeglądania fb i ig. I prawdę powiedziawszy lektura zbierała całkiem wysokie oceny. Postanowiłam więc sama się przekonać, w czym tkwi magia tej historii.
I już na samym początku mojej opinii mogę stwierdzić, że to jedna z tych książek, której fabuła jakby została wzięta z rzeczywistości. To historia jak żywa. Pisana samym życiem.
Od samego prologu zachwycił mnie styl autorki. Ta lekkość. Ta naturalność zarówno opisów, jak o dialogów. Nie wymuszone. Wszystko było na swoim miejscu.
Właśnie opisy w tej lekturze były takie w sam raz. Bez przesadyzmu. Bez drobiazgowości każdego elementu, który potrafi znużyć. Tu czegoś takiego nie było a dzięki temu właśnie przez książkę wręcz płynęłam. Spijałam z kart powieści każde słowo. Każde zdanie, które trafiało wprost do mego serca.
Każdy kolejny wątek został odpowiednio rozbudowany. Zostały podkreślone i poruszone tylko najistotniejsze dla tematu kwestie.
Główni bohaterowie od początku zaskarbili sobie u mnie cieplejsze uczucia. Byli tacy zwykli a jednocześnie wyjątkowi. Byli sobą. Zarówno Lili, jak i Jacob co rusz dopisywali sobie plusy w moich oczach. Nawet przeszłość i błędy nie ujmowały niczego. To tylko pokazywało, że przez tę nieidealność byli niezwykle realni. Dawid tylko tą nadopiekuńczością trochę mnie irytował ale rozumiałam jego motywy, gdy poznałam całą prawdę.
Tylko jednego ancymonka miałam ochotę normalnie zdzielić patelnią. I to taką, wiecie, typu wok, żeliwną, żeby może naszło wszystko na swoje miejsce. Ale mi napsuł nerwów!
Akcja płynęła swoim tempem. Raz leniwej, raz goręcej a raz przerażająco.
Sceny miłosne były napisane ze smakiem. Z wyczuciem i tą magią ukazującą piękno uczucia. Nie zabrakło również chemii i pasji. Czystego pożądania. Symbioza idealna.
Wiecie co mam ochotę zrobić po przeczytaniu ostatnich stron powieści? Nakrzyczeć na autorkę, hihi. Dlaczego to zrobiła? Dlaczego skazała mnie na to nerwowe oczekiwanie na kontynuację po takim szokującym finiszu. Spłakałam się jak bóbr. Moje biedne serce krwawi.
Co to była za historia. Wyśmienita. Doskonała. Przejmująca. Pełna emocji. Pełna piękna uczucia. Ukazująca nie tylko miłość ale także i zemstę. Dobro i zło stanęło do walki.
Zakochałam się w tej powieści. Dosłownie odpłynęłam przy lekturze.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to koniecznie musicie nadrobić.
Polecam.
Współpraca: Wydawnictwo NovaeRes
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-01-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 386
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Twoje serce wciąż będzie pamiętać, nawet jeśli Ty zapomnisz Wypadek Lilki wstrząsa Jacobem. Mężczyzna nie potrafi pogodzić się z tym, że mimo jego czystych...
Można oszukać umysł i wszystkie zmysły, ale serce nie myli się nigdy. Kiedy Lila odzyskuje świadomość po wypadku, rodzi się na nowo. Jej głowa jest jednak...