W starej angielskiej szkole dochodzi do zbrodni. Morderstwa nauczycieli niepokojąco przypominają te, których dokonano w mrocznym opowiadaniu znanego pisarza. Kim jest zabójca?
“Puste jest piekło” to pierwsza część cyklu kryminalnego z detektyw Harbinder Kaur. Dlatego też w pierwszej kolejności zwrócę uwagę na postać głównej bohaterki. Przede wszystkim, jak zwykle powtarzam, bardzo doceniam umieszczanie na pierwszym planie kryminalnym postaci kobiecych. Detektyw Kaur jest najlepszym przykładem tego, że policjantki również sprawdzają się w tej trudnej i niewdzięcznej profesji. Nasza bohaterka to silna, zdecydowana, ambitna, pracowita i ukierunkowana na osiągnięcie celu kobieta. Z dużą przyjemnością i niemniejszą satysfakcją obserwowałam jej poczynania.
Należy dodać, że Griffiths nie oszczędza Kaur. Trzydziestopięcioletnia singielka, lesbijka i hinduska, która wciąż mieszka z rodzicami. Choć może brzmi to niezbyt przyjemnie i dość krytycznie, bohaterka sama tak o sobie mówi, w ten sposób się określa. Podoba mi się ta szczerość, pewne przymrużenie oka i nuta dystansu. Widać, że autorce nie brakuje pewności siebie, kiedy stawia taką bohaterkę na pierwszym planie. Brawo za wiarę, przekonanie i pomysł. Naprawdę polubiłam Harbinder, choć nie od początku byłam przekonana do jej nieco uszczypliwego i zgryźliwego stylu bycia.
Rozwój książkowej akcji obserwujemy z różnych perspektyw. Punkt widzenia detektyw Kaur to tylko jedna z opcji w czasie poszukiwań mordercy. Autorka oddaje głos kolejnym bohaterkom, sprawiając, że całość nabiera głębi, podtrzymuje nasze zainteresowanie i przynosi jeszcze więcej pytań i tajemnic. W ten sposób, zwracając uwagę na kilka postaci, bardziej angażujemy się w lekturę, wcielając się także w różne role. Stajemy się detektywami, przyjaciółmi i oskarżycielami. Możemy być każdym.
Każdym może być także powieściowy morderca. Griffiths zręcznie manipuluje czytelnikiem, myli tropy, podsuwa fałszywe rozwiązania, sugeruje błędne założenia. Wszyscy bohaterzy wydają się mieć swoje motywy. Na kolejnych stronach obserwujemy wzloty i upadki, lepsze i gorsze decyzje, zwłoki pozostawione na widoku i trupy ukryte w szafie. Poszukujemy winnego, ale nie przeszkadza nam to także w zwróceniu uwagi na wątki poboczne, znakomicie uzupełniające całość. Autorka poświęciła nieco miejsca również kwestiom obyczajowym i klasycznej literaturze. Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę.
Ważną rolę odegrały w tym przypadku także miejsca rozgrywanej akcji. Budynek starej szkoły, w którym kryją się mroczne historie. Dawno zamknięta cementownia zamieszkiwana przez duchy. Domy oświetlane jedynie świecami. Późna pora roku, chłód na zewnątrz, niepokój w sercu i obawy w myślach.
„Puste jest piekło” to książka, w której niezmiernie łatwo się zaczytać. Bardzo przypadła mi do gustu od samego początku i ani przez moment nie poczułam znużenia tą opowieścią. Świetny pomysł, zgrabna narracja, mroczny klimat i lekkie pióro zapewniły autorce niekwestionowany sukces. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki z udziałem detektyw Harbinder Kaur.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Ewelina Olszewska
Hołd dla klasycznej angielskiej powieści detektywistycznej. Książka znalazła się na krótkiej liście nominowanych do nagrody CWA Gold Dagger 2021. Fantazja...
To co piasek dostaje, zatrzymuje na zawsze.Porywająca fabuła, wyrazista bohaterka, tajemnicze miejsce akcji - niedostępne mokradła Norfolk – sprawiły...