Nie miałam żadnych skojarzeń z tytułem, widocznie wiele jeszcze przede mną do przeczytania i poznania. Znaczenie tytułu okazuje się zupełnie inne nawet dla tych, którzy wcześniej wiedzą co znaczy ten użyty tutaj skrót. Wskoczyłam w tą książkę nie przygotowana na jej akcję, może dlatego, że westerny zapamiętane z dawnych lat bardziej trąciły mi familiarną "Bonanzą". Tu tak przyjemnie nie jest. Bezprawie ma konsekwencje a czarne charaktery by zaprzestać działalności muszą po prostu zacząć spoczywać w pokoju. Dzieje się dużo i krwawo. Autor wprowadza czytelnika w mroki, których ten się nie spodziewa. Spokojne i swojskie mazurskie krajobrazy stają się terenami, które należy omijać szerokim łukiem, bo nawet w najspokojniejszej przydrożnej knajpce można natknąć się na niewłaściwych ludzi. Jest jeszcze coś co potęguje chęć przeczytania kolejnej i kolejnej strony. Wodzenie za nos. Już wydaje nam się, że wszystko wiemy, że niczym nie zostaniemy zaskoczeni. Nic bardziej mylnego. Polecam dla fanów autora i dla tych, którzy dopiero będą mieli okazję tą mrożącą krew w żyłach książką go poznawać.
Informacje dodatkowe o R.I.P.:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7885-590-3
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Barbara Czulak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...