Wciągająca lektura, ciekawa fabuła, interesujące portrety psychologiczne bohaterów książki - to tak w skrócie. Ale zacznę od początku. Podchodziłam do tej książki z dużą rezerwą. Poprzednie z Wojciechem Chmielarzem w ogóle mnie nie usatysfakcjonowało i lektura była dla mnie dość męcząca. Postanowiłam dać mu jednak jeszcze jedną szansę i z czystym sumieniem muszę powiedzieć, że było warto.
Główną bohaterką jest Klementyna - nauczycielka u progu emerytury z burzliwą przeszłością. Po latach niepracowania w zawodzie rozpoczyna pracę w elitarnej prywatnej szkole podstawowej w Warszawie. Jest pełna obaw, ale sądzi, że w końcu w życiu uśmiechnęło się do niej szczęście - dostała wymarzoną pracę i zacznie wychodzić na prostą. Niestety to szczęście nie trwa długo. Podczas pierwszego dnia w pracy, do szkoły dociera informacja o śmierci jednej z uczennic pod kołami pociągu. Okazuje się, że dziewczynka prawdopodobnie była w ciąży. Ta śmierć nie podoba się Elżbiecie - nauczycielce języka polskiego, z którą Klementyna zdążyła się zaprzyjaźnić już pierwszego dnia. Elżbieta rozpoczyna prywatne śledztwo, podczas którego sama ginie. W domu Klementyny pojawia się Gniewomir - uczeń szkoły, którego bohaterka podejrzewa o to drugie zabójstwo. Jest to chłopiec nieprzystosowany społecznie, słabo się uczący i nie potrafiący okazywać uczuć ani odczuwać empatii.
Fabuła jest gęsta od pierwszej strony, a książka trzyma w napięciu i zaskakuje do samego zakończenia. Autor porusza współczesne problemy patologii w rodzinie, nieletnich ciąży, biznesowych przekrętów, a przede wszystkim do czego może prowadzić brak miłości i zainteresowania drugą osobą między najbliższą rodziną.
Książka przeczytana dzięki portalowi CzytamPierwszy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 380
Dodał/a opinię:
Darunia2990
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom...
Mateusz nie miał powodu pragnąć śmierci. Był zwykłym dwudziestolatkiem. Studiował socjologię, ale planował przenieść się na informatykę. Chciał podróżować...