Pośród współczesnych sag i serii, których tło historyczne i społeczne znamy doskonale warto sięgnąć czasem po pozycję zgoła odmienną. Przykładem jest "Dwór w Czartorowiczach", którego akcja rozgrywa się na Podolu w XIX wieku.
Przyglądamy się codzienności dwóch panienek - Ewy Jabłońskiej oraz Igi Branickiej. Kuzynki a zarazem przyjaciółki wychowały się we dworze razem, jednak z uwagi na śmierć ojca Igi, dziewczyna musiała wyjechać na pensję. Kiedy już odebrała wykształcenie, wróciła do Czartorowicz. Do ukochanych sadów, łąk a przede wszystkim do najbliższych. Dziewczęta prowadzą długie rozmowy, pomagają w codziennych pracach oraz marzą o przyszłości, przepełnionej miłością i szczęściem z wybrankami serca. Tylko czy los, rodzice i obyczaje pozwolą im na wymarzone związki? Wszak niektórzy nadal chcą wybierać dzieciom małżonków... A z niektórymi wiązać się nie wypada, gdyż hierarchia społeczna na to nie pozwala...
Bardzo przyjemnie czyta się powieść Moniki Rzepieli, która prowadzi czytelnika poprzez kolejne pory roku, święta i uroczystości, dzięki czemu poznajemy zwyczaje, obyczaje i przesądy panujące na Podolu od roku 1876. Szyjemy wyprawy ślubne, przygotowujemy pogrzeby, święconkę, odbieramy porody. Panienki uczą się zwykłych obowiązków, bo chociaż nie wszystkie lubią, to kiedy zostaną żonami, każda sfera życia będzie musiała być im znana.
Piastunki, ochmistrzynie, konwenanse, migreny to świat przedstawiony w tej książce, przeplatany pięknymi sukniami, wymyślnymi fryzurami i uczuciem, które często trudno jest skrywać na dnie serca. Wtedy nie wolno było spotykać się z wybrankiem zbyt często ani w ustronnym miejscu. Sukcesem było, jeśli rodzice zgodzili się na ślub z miłości a o tym co czeka młode żony po zaślubinach... nikt nie mówił głośno.
W podejmowaniu decyzji przeszkadzają sprawy z przeszłości, które w najmniej spodziewanych okolicznościach wychodzą na jaw. Czy bohaterowie będą potrafi zapomnieć, przebaczyć i żyć dalej? Jakie niespodzianki mają dla nas mieszkańcy Czartorowicz, Olechowicz oraz Hajduliszek? Komu będziecie kibicować a kogo nie obdarzycie sympatią? Przekonajcie się podczas lektury.
Podsumowując - "Dwór w Czartorowiczach" to historia o miłości, która nie pyta o wiek, stan majątkowy czy społeczny, tylko uderza i nam, ludziom pozostawia decyzję czy pójść - lub nie - za porywami serca, czasem pod wiatr... Opowieść gładko płynąca poprzez kolejne miesiące wypełnione pracą, drobnymi rozrywkami, wspomnieniami oraz przygotowaniami do wesołych lub smutnych rodzinnych uroczystości. Polecam
recenzja pochodzi z mojego bloga: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/07/monika-rzepiela-dwor-w-czartorowiczach.html
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2017-09-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
ejotek
Napisana z epickim rozmachem powieść ukazuje świt nowych idei będących konsekwencją przyjęcia chrztu przez Mieszka I. ...
XVII wiek. Zamojskiemu patrycjuszowi Dantyszkowi sprzyja fortuna. Jego zakład złotniczy odwiedzają znamienici mieszkańcy Zamościa. Złotnik korzysta z uroków...