Bardzo długo czytałam książkę "Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki" Karoliny Dzimiry-Zarzyckiej. Ale nie dlatego, że było z nią coś nie tak. Wręcz przeciwnie - książka jest świetnie napisana ale czasami mam tak, że chcę dawkować sobie dobrą książkę.
Chciałam poświęcić Marii Dulębiance odpowiednią ilość czasu. Czytałam ją więc z przerwami, poznawałam stopniowo, powracałam do niej i koniec końców zachwyciłam się jej historią.
Maria Dulębianka (1861-1919) to polska malarka oraz działaczka społeczna, która całą swoją uwagę poświęcała kobietom i ich sprawom. Na jej obrazach przeważają wizerunki kobiet. Gdy udzielała się społecznie, walczyła o kobiece prawa i ich głos. Jej "dwa życia" dotyczą więc sztuki i polityki. Zarówno w jednym, jak i drugim obszarze została zapamiętana i dokonała czegoś ważnego. Była feministką, mocno walczyła o prawa wyborcze dla kobiet. Ale historia Marii Dulębianki jest interesująca z jeszcze jednego powodu ... jej związku z Marią Konopnicką. Była to 20-letnia znajomość i dość skomplikowana relacja.
O tym wszystkim a nawet o czymś więcej opowiada Karolina Dzimira-Zarzycka w swojej książce, która ma charakter biograficzno- reportażowy.
Autorce udało się oddać wszystko to, co najważniejsze i najciekawsze nie tylko w życiorysie Dulębianki ale również w czasach, w których żyła. Bardzo doceniam to, czego mogłam się dowiedzieć. Jak trudne ale też intensywne i przełomowe były to czasy dla kobiet. Jak wiele udało się zmienić. Zobaczcie tylko jak kiedyś myślano:
"Skoro zakłada spodnie, a nie rodzinę - dla męskiego świata pozostaje brzydką."
Kobiety zaś uważały, że "męskość znaczy wolność".
"Dulębianka już wiele razy w życiu słyszała, że jeśli robi coś dobrze, zaraz okazuje się, że robi to "jak mężczyzna".
Tak wtedy było. Maria Dulębianka przez to, że była kobietą spotkała trudności gdy chciała się kształcić. Później jako malarka miała problemy ze sprzedażą swoich dzieł. Skutkiem tego było pragnienie lepszego traktowania kobiet i równych praw dla każdego. Nie czuła się gorsza, zawsze miała w sobie siłę i opiekuńczą naturę. Może dlatego udało jej się tak wiele.
Autorka "Samotnicy" poświęca dużo uwagi też Konopnickiej. Intrygująca jest jej historia tak mocno powiązana z Dulębianką.
Dwie Marie ... Jedna poetka, druga malarka. Ich relacja nie była dla nikogo tajemnicą. Mieszkały razem, wspólnie podróżowały. Ich ciała zostały nawet pochowane w tym samym grobie. W książce znajdziemy liczne fragmenty ich korespondencji, różne zapiski, wspomnienia a także fotografie. Takie elementy sprawiają, że historia jest jak żywa. Jakbyśmy słyszeli ich głos i to, co mają nam do powiedzenia.
Karolina Dzimira-Zarzycka stworzyła naprawdę wnikliwą opowieść o Dulębiance, jednocześnie znalazłam w niej obraz kobiet przełomu XIX/XX wieku, poznałam świat sztuki tamtego okresu oraz przeżywałam zawirowania polityczne. Co więcej mogę dodać? Chyba tylko to, że bardzo Wam ją polecam ❤️.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 536
Dodał/a opinię:
pannamelancholia