Jeśli jeszcze nie czytałeś lub nie czytałaś książek pani Wioletty Piaseckiej, to najwyższa pora się z nimi zapoznać. Ja autorkę poznałam kilka lat temu na YouTube, gdzie zaczęła nagrywać swoje pierwsze filmiki i nieśmiało wspominała, że chciałaby napisać książkę dla dorosłych. Wtedy też obiecała, że jeśli jej się to uda, to każde zakończenie jej książki będzie miało szczęśliwy wydźwięk. Jak sądzicie, dotrzymała słowa?
Przede wszystkim każda jej książka, również tą, pokazuje wielką walkę człowieka z samym sobą. Czasami w życiu nic nie wychodzi tak jak sobie zaplanujemy i zamiast wieść szczęśliwe życie, zaczynamy staczać się na samo dno. Bohaterka powieści jest mądrą kobietą z wykształceniem, która dała się porwać miłości, a ta zaprowadziła ją w odmęty bezdomności. Początkowo alkohol traktowała jako zabawę, odskocznię od codzienności. Razem z chłopakiem tak bardzo się pogrążyli, że przyszło im żebrać o pieniądze, które przeznaczali tylko na picie. Kobieta tak długo poddawała się nałogowi, aż zatraciła chęć na trzeźwe myślenie. Gdzieś tam na dnie jednak jej serce pozostało dobre, tylko użyła go w nie odpowiednim momencie. Tak trafiła do aresztu, sponiewierali ją ludzie i stanęła między młotem a kowadłem. Miała jednak to szczęście, że ujrzała ją starsza kobieta, której zrobiło się jej szkoda. W ten sposób trafiła na odwyk, lecz czy dalej było już lepiej? Czy można przezwyciężyć alkoholizm, kiedy nadarza się okazja do powrotu dawnego stanu?
Cudowna historia, która wielokrotnie mnie wzruszała. Alkoholizm nie jest mi obcy. W mojej rodzinie to bardzo popularna choroba, gdzie wypiera się ją ze świadomości, ale nie z nałogu. Autorka pokazała bardzo poruszającą historię, gdzie nie mając nikogo bliskiego, sama postać nawet nie chciała walczyć. Uważała, że na wszystko jest za późno, więc nie było powodu niczego zmieniać. Było jej źle, kiedy obcy ludzie nią opluwali, więc zapijała smutki czym się dało. Mamy tu podkreślone jak ważne jest w życiu natrafienie na odpowiednie towarzystwo. Często sami w siebie nie wierzymy i zamiast cokolwiek zmienić wolimy biadolić, bo doskonale znamy ten stan. Czasami też brakuje przy nas kogoś, kto podałby nam pomocną dłoń. Nieczęsto też bywa, że w kłopotach przeważnie wychodzi kto był nam przychylny, a kto kopał pod nami dołki. Ta książka to dowód na to, że zawsze jest jakieś wyjście, tylko musimy chcieć je odnaleźć. Pamiętajcie, że nigdy na nic nie jest za późno dopóki żyjemy. Autorka przepięknie poprowadziła tą historię. Znamy uczucia postaci oraz punkt widzenia innych. Według mnie wnosi do naszego życia bardzo dużo dobrego, dlatego szczerze ją polecam.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Zapadła ciemna noc i w jednym tylko domu tliła się lampa. Było to w niewielkim miasteczku Odense na północy Danii. Marna to była lampa. Jej nikłemu światłu...
Daleko, daleko, za górami, za lasami było królestwo. Królestwem tym nieprzerwanie, od wielu lat rządził bardzo mądry i niezwykle surowy król. Król ten...