Nie wiem, jak Wy, ale ja jaram się powrotem Igora Brudnego. Gdy pada w moją stronę pytanie, czy, polecam cykl odpowiadam „kocham Igora”. #smolarz to majstersztyk literacki, moc myśli przewodniej i pomysłowości. @przemysławpiotrowski zaciągnął mnie na wyżyny niedowierzania, odnośnie do ludzkiej podłości i wyrachowania. Przyznaję, trudno mi opisać wrażenia po przeczytaniu kolejnego tomu, ponieważ jestem oddaną fanką i moje wrażenia, odczucia i myśli pewnie nie są do końca obiektywne, ale ponieważ to mój kawałek podłogi, będę sobie folgować w pochwałach, ile fabryka dałaJ.
Pierwsze co zawsze mnie czaruje w książkach Autora to płynność językowa, która pomimo trudnej treści wlewa się w czytelnika jak najlepszy napój.
„… pierwsze co pamiętam ja, to smak ludzkiego mięsa. Dobre jest, smaczne i brzuchy dobrze napełnia”.
I jak tu nie kochać, gdy takie smaczki, włos na ciele się jeży, nawet w miejscach, na których nie rośnie.
Trudno uwierzyć, że takie miejsca i ludzie istnieją nadal w XXI wieku, blisko nas, mijamy je, czasem dotykają naszej przestrzeni… wróć, bo nie pójdę do pracy, tylko zaszyję się ze strachu pod kołdrą i będę udawać, że mnie nie ma.
Powieść kryminalna, osadzona na obszarach koszmarów. Perfekcyjnie zarysowane portrety psychologiczne bohaterów, analiza społeczeństwa z małej miejscowości, na tle kryminalnej zagadki zaskakujące zwroty akcji i ciekawa narracja. Mroczny świat tajemnic, przestępstw i nadużyć. Rewelacyjnie oddaje obraz napięcia i tajemnicy, labirynt prowadzonego śledztwa, trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Jest i Julka, zatem na romantyczność w wydaniu Brudnego, również mamy spojrzenie.
Zachęcam, namawiam, polecam.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Dodał/a opinię:
ja-carpe_diem
Gdy pewnego ranka policjanci z wydziału zabójstw pukają do jego drzwi, Daniel Adamski nie wydaje się zaskoczony. Zaniepokojony, zestresowany, zdenerwowany...
Kolumbia to trudny kraj. Chciałbym, abyście to zrozumieli już na samym początku, zanim jeszcze zabierzecie się do czytania. Byłem tam, doświadczyłem jej...