Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po tę książkę, spodziewałam się po prostu biografii jednego z najbardziej znanych przywódców XX wieku. Tymczasem dostałam coś znacznie więcej — „Spowiedź Lenina” to nie suchy wykład z historii, ale fascynująca opowieść o człowieku, który wierzył, że tworzy nowy porządek świata, a w rzeczywistości doprowadził do narodzin systemu opartego na terrorze.
Christopher Macht po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o trudnych postaciach w sposób wciągający i zrozumiały. Forma rozmowy między Leninem a Trockim sprawia, że historia staje się żywa — czujemy emocje, napięcie, momentami wręcz ironię. Czytając, ma się wrażenie, jakby się uczestniczyło w tej dyskusji, jakby Lenin naprawdę siedział naprzeciw nas i tłumaczył się ze swoich decyzji.
Autor prowadzi narrację od samego początku – od dzieciństwa Lenina, jego relacji z rodziną, młodości i pierwszych ideowych fascynacji, aż po przejęcie władzy i stworzenie Związku Radzieckiego. Szczególnie ciekawy jest wątek polski – mało kto wie, że Lenin mieszkał w Krakowie i w Białym Dunajcu, a także że jego drogi skrzyżowały się z Józefem Piłsudskim. Te fragmenty nadają książce wyjątkowego kontekstu i pokazują, jak blisko naszej historii był człowiek, który później chciał Polskę zniszczyć.
Na ogromny plus zasługują też czarno-białe fotografie i historyczne wstawki, które idealnie uzupełniają tekst. Dają poczucie realizmu i pozwalają lepiej wyobrazić sobie zarówno samego Lenina, jak i świat, w którym żył.
To książka, która wciąga, ale też skłania do refleksji — nie tylko o przeszłości, ale i o tym, jak łatwo wielkie idee mogą przerodzić się w tragedię. „Spowiedź Lenina” czyta się szybko, ale zostaje w głowie na długo.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
WolneLitery
Gdy na rampę kolejową niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau wjeżdzął pociąg z nowymi więźniami, wśród esesmanów bijących i popychających...
Heinrich Himmler. Faktycznie druga osoba w Trzeciej Rzeszy – ważniejszy od niego był tylko sam Adolf Hitler. Wszechwładny szef SS, minister policji...