Autorki chyba nie muszę nikomu przedstawiać?! Tym razem z kryminału przeszłam na obyczajówkę, po której pewnie część z was weźmie kawałeczek do siebie.
Uwielbiam takie książki, z których mogę czerpać inspirację naukę dla siebie jak i podpowiedź na przyszłość. Miłość, nie ma człowieka, który nie wiedziałby, co to jest albo, z czym to się je, ale można podzielić ją na tą dobrą, która była łaskawa oraz na tą, która nie przyniosła nic dobrego. W książce znajdziemy cały jej obraz, co mnie bardzo cieszy. W dzisiejszych czasach karmimy się obrazem, jaki kreuje TV a często w życiu wychodzi całkiem, co innego i potem wielkie pretensje, do kogo?? Tv? Zaczynamy analizować, co w nas jest takiego, że nie udaje się, nie przynosi pozytywnego rezultatu.
Poznajemy historię Lidki i jej mamy, która ma problem alkoholowy, więc dziecko musiało szybko dorosnąć. Kolejnym bohaterem jest Kondrat starszy od Lidii pan doktor, który wszedł z butami w „poukładany” świat dziewczyny. Część z was pewnie powie „Eeeee historia jak każda inna”, ale nic bardziej mylnego! To, że miłość ma różne etapy to każdy z was wie, tutaj macie każdy jej obraz od motyli w brzuchu po ciskanie gromem, bo trzeba znaleźć winnego!
Poznasz też sekret, jaki poznaje nasza młoda Lidka, a zaczyna się to poprzez otworzenie listu, jaki dostała od Pani Irenki, która tym, co chce przekazać też zamiesza w życiu dziewczyny. Nie napisze, w jaki sposób, ale uwieźcie mi to dla waszego dobra.
To cudowna opowieść o miłości, przebaczeniu, o spostrzeżeniu czegoś więcej niż czubek własnego nosa. Cudowne kobiety, czyli mama Konrada oraz Pani Irenka powiedzą to, co każda z nas chciałaby usłyszeć. Każdy dźwiga jakiś sekret, każdy boryka się ze sobą i własnymi emocjami, przeżyciami, ale czy damy siebie drugiej osobie to zależy od nas samych.
Z całego serca dziękuje Wydawnictwu Filia za egzemplarz to moja pamiątka na później, na czas, w którym zwątpię. Przekonaj się czy znajdziesz tutaj część siebie.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
book_matula Ann Wójcik
[..] Poza tym w życiu pewnych czynów nie da się wymazać, nikt jeszcze nie wymyślił takiej gumki. Choćbyśmy próbowali wszystkiego.
Wszystko zaczęło się od tego, że ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Joance trudno się pogodzić z tą stratą, do tego los postawił przed nią jednocześnie...
Tej zimy zejdzie lawina... śmiechu! Kornelia Trzpiot, dość leciwa dama, podczas wieczerzy wigilijnej oznajmia rodzinie, że do szczęścia, zarówno doczesnego...
Faceci są jak wiatr. Powieją, narobią bałaganu, zniszczą ci życie. A potem odfruną robić zamieszanie gdzie indziej.
Więcej