„Łuna nie miała koloru — była jak światło z innego świata, którego nie dało się opisać żadnym słowem, jakie znał człowiek.”
Przyjaciele – Stefan, Kubuś, Patyczek, Warwara i Bogusław – postanawiają stanąć oko w oko z pradawną Legendą, według której śmiałek dostrzegający Łunę i podążający za jej światłem ma szansę odnaleźć starożytny Skarb. Legenda nie wspomina jednak o Niedźwiedziodylu, Poduszkowcowym Wężu ani Duchu strzegących dostępu do bogactw. Bohaterowie muszą zmierzyć się z tymi przeszkodami, by osiągnąć cel. Czy im się to uda?
To książka niby przeznaczona dla młodszych czytelników, ale kryje w sobie coś uniwersalnego – trafia również do starszych i skłania do refleksji. To, co najbardziej mnie ujęło, to przesłanie książki. Uważam, że „Łuna” jest symbolem tęsknoty za czymś niezwykłym — za marzeniem, którego nie da się opisać słowami. Ta historia to zaproszenie do świata wyobraźni i marzeń. Autor sugeruje, że nie należy bać się patrzeć w niebo i wierzyć, że gdzieś tam ponad codziennością może istnieć coś więcej. Nie unika też trudnych pytań: co jest realne, a co jedynie złudzeniem? Czy lepiej ryzykować i być odważnym, czy może pozostać ostrożnym? Czy dojrzewanie oznacza utratę naiwności i zdolności do zachwytu? W kontekście tej opowieści pytania te nabierają szczególnej mocy — zwłaszcza gdy zastanawiamy się, czym jest prawdziwa „przyjaźń” i jak wspólne marzenia potrafią łączyć ludzi w różnym wieku.
Styl autora jest prosty i przystępny — dialogi brzmią naturalnie, a akcja wciąga, choć nie jest przeładowana dramatyzmem. To raczej spokojna, tajemnicza opowieść z nutą fantastyki. Dzięki temu książkę czyta się szybko, ale zostaje w pamięci na dłużej.
To opowieść o odwadze, która wymaga myślenia, zaufania do przyjaciół i gotowości do stawienia czoła lękom. Książka pokazuje, że to, co najpiękniejsze, bywa niematerialne i trudne do wyobrażenia. Zachęca do marzeń i udowadnia, że legendy mogą inspirować do działania. Autor przypomniał mi, że każdy nosi w sobie dziecko, które kiedyś patrzyło w gwiazdy i marzyło o wielkich przygodach. Myślę, że to przesłanie może być szczególnie ważne dla nas, nastolatków, którzy próbują odnaleźć odpowiedź na pytanie, kim chcemy być i dokąd zmierzamy.
Zakończenie jest otwarte — nie dla wszystkich może to być zaletą, ale daje przestrzeń wyobraźni. Nie otrzymujemy wszystkich odpowiedzi wprost, co pozwala zastanawiać się, co naprawdę stało się z Łuną i skarbem, a co było jedynie snem.
Ta książka może nie jest epicką powieścią fantasy, ale ma w sobie ciepło, magię i ważne pytania. Poleciłabym ją tym, którzy lubią przygody, a jednocześnie chcą przeczytać coś refleksyjnego — zwłaszcza w momentach, gdy zapominają marzyć. Polecam.
[współpraca @wydawnictwoskarpawarszawska]
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Dodał/a opinię:
BOOKSARE_MYPASSI
Stworzono go, by zadziwiał Świat, lecz on ten Świat postanowił podbić.Inteligentny, bezwzględny, drapieżny. Złodziej.Doskonale przystosowany do czasów...
Polska. Nadchodzi zmiana. Wybory wygrywa partia opozycyjna. Podinspektor Jakub Tyszkiewicz, szef Biura Zwalczania Terroryzmu CBŚ, nie był ulubieńcem...