Okładka książki - Sto mil ciszy

Sto mil ciszy


Ocena: 4.78 (9 głosów)
opis

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗗𝗼𝗸ą𝗱 𝗸𝗼ł𝗮 𝗽𝗼𝗻𝗶𝗼𝘀ą

Twórczość Aleksandry Rak od dawna zajmuje szczególne miejsce w moim czytelniczym sercu. Wciąż z czułością wspominam emocje, które towarzyszyły mi przy lekturze 𝐴𝑛𝑖𝑜ł𝑎 𝑛𝑎 𝑔łó𝑤𝑐𝑒 𝑜𝑑 𝑠𝑧𝑝𝑖𝑙𝑘𝑖, książki delikatnej, poruszającej i pełnej prawdy o codziennych zmaganiach. Ogromną sympatią darzę też 𝑊𝑖𝑜𝑠𝑘ę 𝑚𝑎ł𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑢𝑑ó𝑤, świąteczną opowieść, która zostawiła we mnie nie tylko ciepło, ale i pewne pytania bez odpowiedzi. Jedno z nich dotyczyło Kostka, nieobecnego fizycznie bohatera, którego zachowanie, widziane oczami jego bliskich, budziło we mnie złość i niezrozumienie. Był dla mnie osobą, która z dnia na dzień porzuca rodzinny interes i tych, którzy go kochają, zostawiając po sobie jedynie zawód i poczucie straty.

Dlatego właśnie 𝑆𝑡𝑜 𝑚𝑖𝑙 𝑐𝑖𝑠𝑧𝑦 czytałam z ogromnym zainteresowaniem, i nie zawiodłam się. Ta pozornie lekka opowieść okazuje się mieć coś bardzo ważnego do przekazania. Wraca do historii Kostka, pozwalając spojrzeć na niego z zupełnie innej perspektywy. Nagle to, co na pierwszy rzut oka wyglądało na egoistyczne i nierozważne, nabrało znaczenia, a za decyzjami bohatera zaczęłam wyczuwać emocje, które trudno było dostrzec z daleka. Aleksandra Rak po raz kolejny udowadnia, że w jej historiach nic nie jest jednowymiarowe, i że każdy bohater zasługuje na wysłuchanie.

𝑆ą 𝑡𝑎𝑐𝑦, 𝑐𝑜 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑗ą 𝑤 𝑑𝑜𝑚𝑢, 𝑖 𝑡𝑎𝑐𝑦, 𝑐𝑜 𝑜𝑑𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧ą. 𝑍𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑡𝑎𝑘 𝑏𝑦ł𝑜. 𝐾𝑎ż𝑑𝑦 𝑚𝑜ż𝑒 𝑠𝑎𝑚 𝑤𝑦𝑏𝑟𝑎ć, 𝑎𝑙𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑡𝑜 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ć, 𝑝ó𝑘𝑖 𝑗𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒 𝑐𝑧𝑎𝑠, 𝑖 𝑤 ż𝑎𝑑𝑛𝑦𝑚 𝑟𝑎𝑧𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑦ś𝑙𝑖ć 𝑠𝑖ę– Tove Janson – 𝘋𝘰𝘭𝘪𝘯𝘢 𝘔𝘶𝘮𝘪𝘯𝘬ó𝘸 𝘸 𝘭𝘪𝘴𝘵𝘰𝘱𝘢𝘥𝘻𝘪𝘦/ 𝘚𝘵𝘰 𝘮𝘪𝘭 𝘤𝘪𝘴𝘻𝘺 – Aleksandra Rak.

Sięgając po 𝑆𝑡𝑜 𝑚𝑖𝑙 𝑐𝑖𝑠𝑧𝑦, nie spodziewałam się, że spotkam Kostka, którego poznałam wcześniej, czytając Wioskę małych cudów. Wtedy towarzyszyłam jego bliskim w bólu po jego zniknięciu, gdy pozostawił po sobie jedynie lakoniczną wiadomość i przepadł bez śladu. W 𝑆𝑡𝑜 𝑚𝑖𝑙 𝑐𝑖𝑠𝑧𝑦 autorka oddaje mu głos. Nie usprawiedliwia, nie tłumaczy, jedynie pokazuje, co nim kierowało i dlaczego wtedy tak postąpił.

Dziś Kostek to już dojrzały mężczyzna, choć wciąż samotny, przekonany, że nie jest gotowy na stały związek. Odciął się od rodzinnej firmy, podąża własną ścieżką, choć jego życie wydaje się dość monotonne. Wszystko zmienia się, gdy po sześciu latach milczenia odzywa się do niego Pola, dawna towarzyszka podróży, z niecodzienną prośbą.

Wtedy, przed laty wspólnie z Rafałem i później kotem Ryśkiem, wyruszyli w niezwykłą podróż żółtym kamperem przez Polskę. Impulsem była odpowiedź Kostka, młodego globtrotera, na ogłoszenie Poli w grupie podróżniczej. Dziewczyna szukała pomocy w dotarciu do Lublina. Kostek, który niedawno spalił za sobą wszystkie mosty, dołączył do niej, a także Rafał i tak zaczęła się wyprawa, która odmieniła życie całej trójki.

Pola wyruszyła w drogę z dwojgiem nieznajomych, by odkryć rodzinne tajemnice, które przez lata skrywali przed nią dziadkowie. Od tamtej pory minęło sześć lat, więc Kostek nie kryje zdziwienia, gdy dostaje od niej wiadomość z propozycją spotkania. Zaintrygowany się zgadza i dowiaduje, że Pola samotnie wychowuje syna Rafała, postanowiła go szukać, ale nie wie gdzie. Kostek, wbrew sobie, zaprasza ją z Filipem do swojego domu w Bieszczadach.

Czas, który spędzają razem, okazuje się zaskakująco dobry. Za to ich relacja budzi zainteresowanie i plotki w otoczeniu Kostka. On jednak niczemu nie zaprzecza, nie prostuje, choć wie, że nie są parą, a Filip nie jest jego dzieckiem. Pomaga Poli, jak kiedyś, a może i bardziej. Choć do siebie tego nie dopuszcza, zaczyna czuć coś do chłopca, który bez wysiłku skradł jego serce. Filip, to dziecko ciekawe świata, ale jednocześnie nie jest uciążliwe. To, co najbardziej porusza Kostka, to niezwykła więź chłopca z matką, zupełnie inna niż ta, której sam nie zaznał z własnymi rodzicami. Pola zaś z czułością obserwuje rozwijającą się relację między synem a Kostkiem. Tego brakowało jej w codzienności. Kogoś, kto potrafiłby przez chwilę przejąć opiekę nad Filipem, pokazać mu świat z innej strony, być obok, kochać i wychowywać. Zaczyna wątpić, czy szukanie Rafała to rzeczywiście dobry pomysł. Mógłby dać im wszystko, albo nie dać nic.


Aleksandra Rak z niezwykłą wrażliwością porusza ważne tematy. Sto mil ciszy to historia prowadzona dwutorowo. Powieść drogi sprzed lat jest pełna emocji, przygód i odkryć, a współczesna opowieść ukazuje rodzące się uczucie dojrzałe, nieoczywiste, oparte na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu.

Trójka pasażerów kampera niosła ze sobą bagaż doświadczeń i trudnych tajemnic. Autorka pozwoliła mi stopniowo poznawać ich historie. Każde z nich czegoś szukało i z czymś się zmagało. Kostek próbował udowodnić, że poradzi sobie bez najbliższych. Rafał nosił w sobie ciężar winy i odrzucenia przez rodziców, którzy nie potrafili zaakceptować jego wyborów. Pola wyruszyła w podróż z małą kartką z adresem, by odnaleźć cząstkę siebie utraconą w dzieciństwie.
Ta podróż nauczyła ich wszystkich czegoś ważnego. Pola zrozumiała, że czasem lepiej nie rozdrapywać przeszłości, bo nigdy nie wiadomo, co z niej może wypłynąć. Rafał uznał, że najważniejsze są więzi rodzinne, a Kostek zaczął żałować, że zniknął bez słowa, nie dając bliskim żadnego znaku życia. W tej historii każdy z bohaterów ma swoje znaczenie. Nawet przypadkowo spotkana starsza Góralka potrafiła jednym zdaniem poruszyć więcej niż miesiące wyrzutów sumienia. A kot Rysiek pojawiał się zawsze tam, gdzie był najbardziej potrzebny.

Aleksandra Rak pokazała, jak brak szczerej rozmowy, presja wywierana na dzieci, manipulacja emocjonalna i brak akceptacji mogą prowadzić do zerwania kontaktów. Rodzice odbierają niezależność dzieci jako bunt, dzieci natomiast czują się ograniczane i nierozumiane. Tymczasem wystarczyłaby rozmowa, wzajemne wysłuchanie i poszanowanie odmiennych poglądów. Dzieci nie chcą być zagłaskiwane na śmierć ani mieć uwiązanej kotwicy u nogi. Chcą być kochane, wspierane i akceptowane takimi, jakimi są.

Aleksandra Rak potrafi pisać o uczuciach tak, że trafiają prosto do duszy. Nic tu nie jest przerysowane. Wszystko brzmi szczerze, porusza i nie pozostawia obojętnym. 𝑆𝑡𝑜 𝑚𝑖𝑙 𝑐𝑖𝑠𝑧𝑦 to opowieść o poszukiwaniu szczęścia, własnych korzeni, rodzinnych tajemnic, miłości i miejsca, które można nazwać domem. To historia pełna sentymentu, wzruszeń i nadziei.

𝐴 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑘𝑜𝑔𝑜ś 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎, 𝑡𝑜 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎.
𝑁𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛𝑜 𝑠𝑖ę 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎ć 𝑐𝑢𝑑𝑧𝑒𝑔𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎, 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑠𝑖ę 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑜ś𝑐𝑖, ż𝑒 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑛𝑖𝑚 𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒.

Informacje dodatkowe o Sto mil ciszy:

Wydawnictwo: 0
Data wydania: 2025-06-11
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383641774
Liczba stron: 300
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię: Halina Więcek

więcej
Zobacz opinie o książce Sto mil ciszy

Kup książkę Sto mil ciszy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Jaśminowe babeczki
Aleksandra Rak0
Okładka ksiązki - Jaśminowe babeczki

Są takie chwile, kiedy odzyskujemy nadzieję, ale wciąż potrzebujemy kogoś, kto sprawi, że nasze życie będzie słodkie i barwne jak lukier na pysznej babeczce...

Dziewczyna ze słonecznikiem
Aleksandra Rak0
Okładka ksiązki - Dziewczyna ze słonecznikiem

Łucja ma 25 lat i prowadzi warsztaty artystyczne w domu kultury. Poznaje tam Kacpra, który jest malarzem i jego przyjaciela - Bonia, muzyka. Zauroczony...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy