Terry Pratchett był niezwykłym pisarzem z wyjątkowym darem. Jego książki są przepełnione humorem, sarkazmem oraz przedstawieniem przeróżnych tematów w sposób ciekawy i zajmujący. Posiadają drugie dno, które można zestawić z poważnymi kwestiami dotyczącymi wiary, polityki czy społeczeństwa, jednak równie dobrze się je czyta nie szukając żadnych ukrytych wiadomości między wierszami. Minęły jednak dwa lata od śmierci autora i czytelnik, który z zapałem poznawał jego opowiadania i książki, zaczyna odczuwać pewien brak. Mimo że nie poznamy dalszych losów głównych postaci ze Świata Dysku, to w Polsce pojawiła się dość nietypowa książka dla dzieci, której nie można odmówić oryginalnej tematyki.
Pierwsza wzmianka o istnieniu książki Świat kupek pojawiła się podczas jednej z przygód Sama Vimesa. W Niuch nasz bohater miał okazję poznać dzieło Panny Felicity Beedle. Jej książka opowiada o małym chłopcu - Geoffreyu, który wyjeżdża w odwiedziny do swojej babci mieszkającej w mieście Ankh-Morpork. Młody chłopak zdobywa w nim nowe hobby oraz odkrywa świat tytułowych kupek.
Postawmy sprawę jasno. Świat kupek nie jest typową książką dla dzieci, choć uważam że można ją za nią uznać. Nie opowiada o księżniczkach i rycerzach, stawia jednak na ważniejszy temat - działania ludzkiego organizmu. Poznajemy w niej świat ekskrementów. Zanim jednak z przerażeniem stwierdzicie “Toż to obrzydliwy temat!”, przypomnijcie sobie kto jest autorem tejże książki. Terry jak zawsze użył nietypowej tematyki i przedstawił ją w sposób zabawny oraz przede wszystkim w jakimś stopniu edukujący. Jako, że to książka dla dzieci, to nie przeczytamy tu o ratowaniu świata (choć Harry Król mógłby się nie zgodzić z tym stwierdzeniem), a o przygodach małego chłopca i jego odkrywaniu jak działa to, co nas otacza.
Świat kupek liczy zaledwie 130 stron i jest opowiastką na dobranoc. Przepięknie wydanie ozdabiają ilustracje Petera Dennisa, które ilustrują historię Geoffreya. Do tego Terry jest jedynym autorem, którego przypisy do sytuacji są w takim samym stopniu ciekawe jak sama książka.
Cała książka jest pełna odniesień do twórczości Terrego, więc prawdziwy fan brytyjskiego autora z pewnością wyniesie z niej wiele smaczków. Do tego dostajemy jeszcze jeden bilet do niezwykłego świata stworzonego przez Brytyjczyka. Wycieczka do niego jest krótka, jednak pełna baśniowych motywów i znanego wszystkim humoru autora. Nie radziłabym jej czytać małym dzieciom do snu, co nie zmienia faktu, że fekalia to temat nam znany, stąd ciężko go uznać za ciężkostrawny.
Jeśli chcecie jeszcze raz spotkać niezwykłe miasto w Świecie Dysku, Harrego Króla czy gargulca, to musicie poznać tę książkę! Dla osób, które nie miały jeszcze styczności z twórczością Prachetta, nie jest to odpowiedni tytuł na początek, jednak może tak jak główny bohater pragniecie dowiedzieć się czegoś więcej o procesach trawienia i przeznaczeniu tytułowej kupki.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-10-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: The World of Poo
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Dodał/a opinię:
Bogato ilustrowany i obfitujący w użyteczne ciekawostki ,,PRZEWODNIK PANI BRADSHAW" prezentuje Równiny Sto jak żaden inny. Autoryzowany przez samego...
Wszystkie światy Terryego Pratchetta ponad trzydzieści opowiadań mistrza humorystycznej fantastyki, od debiutu, po historie z kultowego Świata Dysku...
- W takim razie mam dla ciebie prezent - odparł sir Harry. - Jestem ci winien dolara za misie-kupisie, a mały Lejek z pewnością zostawił mi tu kilka prezentów, więc proszę. Ten przycisk do papieru jest wyjątkowy. Nazywają je Perłami Chodników; poprosiłem młodego Dereka Prousta, by jedną dla mnie zrobił.
Wręczył Geoffreyowi idealna replikę małej białej psiej kupki, w którą wetknięty był duży złoty dolar.
Więcej