Syn Nieskończoności


Tom 1 cyklu Infinity Cycle
Ocena: 4.5 (6 głosów)
opis

„Syn nieskończoności” to pierwszy tom cyklu „Infinity Cycle” i jednocześnie debiut Adama Silvery w fantastyce. Autora znałam wcześniej z powieści młodzieżowych, które przypadły mi do gustu. Ciekawa byłam, jak poradzi sobie w nowym dla siebie gatunku.

Emil i Brighton to bracia bliźniacy, którzy urodzili się w odstępstwie zaledwie siedmiu minut. Chłopaków poznajemy tuż przed ich osiemnastymi urodzinami, w trakcie których są świadkami efektownej akcji Iskier przeciwko istocie zwanej widmem. Niebezpiecznej istocie, której magia nie narodziła się naturalnie, a została skradziona. Chłopcy od zawsze podziwiali bohaterskie Iskry. Marzyli, że któregoś dnia objawi się u nich moc i zostaną bohaterami. Teraz jednak już prawie dorosły Emil, chciałby tylko spokoju, nie pragnie walczyć, nie chce narażać swojego życia. Kocha feniksy, wie o nich więcej niż ktokolwiek inny, pracuje w sklepiku w muzeum i chce dostać szansę, aby oprowadzać zwiedzających. Jego brat ma inne marzenia. Nadal pragnie stać się kimś wyjątkowym, kogo podziwiać i wielbić będą tłumy. Brighton prowadzi kanał na You Tube, nagrywa dla swoich fanów filmiki z akcji z udziałem Iskier i inne, mniej lub bardziej interesujące. Ta pasja go pochłania, jednak jego prawdziwym marzeniem jest być bohaterem i walczyć w szeregach Iskier. Nadal liczy na objawienie się u niego mocy. Kiedy podczas bójki magiczna moc nieoczekiwanie ujawnia się u Emila, wszystko się zmienia. Chłopak zostaje wrzucony w samo serce konfliktu między dwoma frontami i dołącza do grupy bohaterskich Iskier. Staje się tym, kim Brighton zawsze chciał być. Czy braterska więź przetrwa trudną próbę? A może moce Emila podzielą braci na zawsze?

Adam Silvera z niesamowitą wprawą połączył ze sobą dwa światy, magiczny, z niesamowitymi istotami nie z tej ziemi i ten, który dobrze znamy. Emil i Brighton są zwykłymi nastolatkami, mającymi takie same problemy co współcześni nastolatkowie. Jednak dorastali i żyją obecnie w zupełnie innym świecie niż my, w świecie, w którym wszechobecna jest magia, istoty posiadające nadprzyrodzoną moc, te złe i te dobre, które starają się, aby te pierwsze nie zagrażały życiu zwykłych ludzi. Mimo, że zostajemy od razu wrzuceni w sam środek wydarzeń, nie jest trudno odnaleźć się w tym, co się dzieje. Stopniowo jesteśmy wprowadzani w zasady, na jakich działa ten nowy świat. Nie jest tak odległy, jak mogłoby nam się wydawać. Szczególnie Brighton bardzo przypomina typowych młodych ludzi, jakich spotkać możemy i w naszych czasach. Interesują go media społecznościowe, co chwilę odświeża swój kanał i sprawdza ilość lajków i subskrypcji. Nic zaskakującego, jeśli chodzi o zwykły świat. Chociaż jest jedna rzecz, która mnie zaskoczyła i do tego pozytywnie. Nie spodziewałam się wątku LGBT w tej powieści, chociaż znając już trochę twórczość autora, powinnam. Jednak wątek ten nie odgrywa w tej opowieści pierwszych skrzypiec, wplata się w tło i nie przeszkadza właściwej fabule. System magiczny, który stworzył w swojej powieści autor, jest nie tylko innowacyjny, ale też idealnie współgra z normalnym życiem, które toczy się tuż obok. Wprawdzie na początku się gubiłam, bo moc istot objawiała się w różny sposób i nie od razu wiedziałam, kto jest kim i dlaczego właściwie tam jest. Ale dość szybko ogarnęłam temat. Dodatkowo, dla wszystkich, którzy początkowo mają trudności z odnalezieniem się w nowym świecie, autor zostawił słowniczek, który, muszę przyznać, sporo ułatwia.

Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę na ten tytuł, jest okładka. Przepiękna! Jest jeszcze ładniejsza na żywo niż na zdjęciach. W moim odczuciu zawartość książki nie odbiega znacząco poziomem od jej obwoluty. Świat przedstawiony jest bogaty w detale, obrazowy, interesujący i intrygujący. Jednak jest też nieco niedopracowany i momentami ciut chaotyczny. Przymykam na to oko, nie tylko dlatego, że to pierwsze kroki autora w fantastyce i wiem, że w kolejnych tomach/powieściach będzie znacznie lepiej. Dlatego również, że bawiłam się przy tej pozycji wyśmienicie. Książka jest lekka, idealna do tego, aby przy niej odpocząć. Czyta się ją rewelacyjnie, można powiedzieć, że praktycznie czyta się sama. Akcja nie zwalnia ani na moment, chociaż początek, objaśniający zasady, na jakich to wszystko działa, czyta się trochę wolniej, ze względu na to, że wymaga skupienia. Ale to i tak jest szybko, a dalej akcja gna na złamanie karku. Stworzenia magiczne, z jakimi mamy do czynienia na kartach książki to między innymi feniksy (które uwielbia i podziwia Emil), bazyliszki, hydry i zmiennokształtni. Są też ludzie, niby zwyczajni, a jednak nie, bo obdarzeni mocą nieba i gwiazd. Nazywa się ich niebiańskimi. Iskry, o których już wspominałam, to bardzo ważna grupa niebiańskich. Są strażnikami, którzy ścigają i unicestwiają niebezpieczne widma. Zakończenie zwala z nóg. Autor potrafi w cliffhangery. No zrobił w finale coś takiego, na co czytelnik nie jest przygotowany, a na pewno ja nie byłam. Pozostaje mi teraz z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego tomu.

Jeśli chodzi o bohaterów, w moim odczuciu, zostali dobrze wykreowani. Niczego im nie brakuje. Źli są złymi, dobrzy dobrymi, a Brighton irytuje. Irytuje do tego stopnia, że ma się ochotę rzucać książką za każdym razem, kiedy chłopak się wypowiada. A robi to dość często, bo rozdziały, prowadzone w narracji pierwszoosobowej, zostały podzielone pomiędzy Emila a Brightona. Przynajmniej na początku, a właściwie w przeważającej ilości. Trochę później, kiedy Emil dołącza do Iskier, pojawiają się nowi bohaterowie i część narracji zostaje oddana nowym twarzom. Jednak nadal większość uwagi czytelnika skupiona jest na chłopakach. I dobrze, bo to oni są głównymi postaciami w książce i dzięki temu możemy ich dobrze poznać. Cieszy mnie nawet fakt, że Brighton został przedstawiony jako skupiony na sobie, sfochowany młodzieniec, bo dzięki temu zyskał na wiarygodności. Jednak, chociaż całość niezmiernie mi się podobała, mam jedno ale, jeśli chodzi o bohaterów. Jak na prawie dorosłych ludzi, zachowują się zbyt dziecinnie. Gdybym nie wiedziała, ile mają lat, dałabym im może piętnaście/szesnaście lat. I nie chodzi tylko o naszych głównych bohaterów. Rozwój postaci trochę leży w tej powieści i mam nadzieję, że to się zmieni z biegiem czasu, bo fantastyka w wydaniu Adama Silvery ma w sobie ogromny potencjał.

Uważam, że „Syn nieskończoności” to całkiem udane urban fantasy. Lekkie, niewymagające, bardzo przyjemne w czytaniu. I chociaż świat przedstawiony i bohaterowie wymagają dopracowania, pędząca akcja i jej nieoczekiwane zwroty nadrabiają te braki z nawiązką. Jest to oryginalna, bardzo wciągająca powieść, z ciekawym systemem magicznym i z dużym potencjałem na intrygujący rozwój fabuły. Mnie się podobało i serdecznie Wam tę książkę polecam!

Informacje dodatkowe o Syn Nieskończoności:

Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788366570191
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Infinity Son
Język oryginału: angielski
Dodał/a opinię: maitiri_books

Tagi: bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Syn Nieskończoności

Kup książkę Syn Nieskończoności

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie.
Adam Silvera0
Okładka ksiązki - More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie.

W swojej rewelacyjnej debiutanckiej powieści stanowiącej połączenie Zakochanego bez pamięci z Innymi zasadami lata, Adam Silvera zachwyca i porusza do...

Nasz ostatni dzień
Adam Silvera0
Okładka ksiązki - Nasz ostatni dzień

Bestsellerowy autor "Raczej szczęśliwego niż nie" i "Zostawiłeś mi tylko przeszłość" zachwyca nową poruszającą powieścią. Piątego września, krótko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy