Lektura pierwszej części trylogii "Szukaj mnie wśród lawendy" (Zuzanna) bardzo mi się podobała. Czytało się ją lekko i przyjemnie, książka idealna na lato i wakacje. Dlatego czym prędzej chciałam przeczytać kolejne tomy, które w tempie ekspresowym pożyczyła mi Ewelina (Ejotek).
Po drugą część sięgnęłam jednak dopiero w sierpniu ze względu na kolor okładki, który pasuje do sierpniowej odsłony Gry w kolory (niebieski). I... nie było wielkiego wow! W sumie to książka trochę mnie wynudziła...
W pierwszym tomie poznaliśmy trzy siostry - bliźniaczki Zofię i Zuzannę oraz ich młodszą siostrę Gabrielę. Poznałyśmy zarys ich sylwetek i życiorysów, a przynajmniej co nieco z ich przeszłości. Wiedząc jak potoczyły się losy Zuzanny chciałam dowiedzieć się co wydarzy się w poukładanym i ustabilizowanym pozornie życiu Zosi, a później co takiego zrobiła Gabrysia, że zniszczyła swoją miłość. Zosia miała wszystko o czym marzyła - prawdziwy dom, dzieci, kochającą się rodzinę. No tak, ale mimo wszystko czuła, że w jej małżeństwie dzieje się coś nie tak (uważny czytelnik zauważył to już w pierwszej części). Kobieta chodziła smutna i zamyślona, nie potrafiła cieszyć się swoim rodzinnym szczęściem tak, jak to robiła wcześniej. Wtedy w jej życiu pojawił się człowiek z przeszłości, jej dawny ukochany Maks Krall. Dlaczego mężczyzna pojawił się w jej życiu? Czy ich spotkanie po latach wywołało jakieś zmiany w ich życiu? Kto w tej historii wyjawił noszoną przez lata tajemnicę i jak ta prawda wpłynęła na przyszłość bohaterów?
Zapowiada się ciekawie i ekscytująco, prawda? Niby tak, tylko szkoda, że niemal wszystkiego (poza jednym faktem) domyśliłam się już na 38 stronie... Nie mam tu na myśli zakończenia książki, a początków tej całej historii, które później zostały potwierdzone. Dlatego właśnie napisałam, że książka mnie nieco wynudziła. Inaczej czyta się książkę, gdy odczuwamy niepokój o losy bohaterów, a inaczej, gdy tylko czekamy na potwierdzenie swoich przypuszczeń. Dlaczego więc czytałam książkę dalej, choć domyśliłam się treści? Przede wszystkim dlatego, że czyta się ją łatwo i szybko, poza tym w treść wplecione były także epizody z Zuzą i Gabrysią i to było tu najciekawsze. Najbardziej jednak spodobały mi się rodzinne święta trzech sióstr spędzone z rodzicami oraz przekomarzania dziewczyn, które towarzyszyły im w tym okresie, a także podczas rozmów konferencyjnych przez Skypa. Trzecią część trylogii też przeczytam, ale nie będę miała względem niej większych oczekiwań. Po prostu przeczytam, by zamknąć serię, choć... w sumie co do przeszłości Gabrysi i jej związku z Ivo nie mam żadnych przeczuć. Miałam nadzieję, że Ivo razem z nią pojedzie na święta do rodziny, ale niestety, to jeszcze nie był czas na pojednanie... bo mimo wszystko liczę, że do niego dojdzie.
Informacje dodatkowe o Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia. Tom 2:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-02-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9789379425181
Liczba stron: 223
Dodał/a opinię:
magdalenardo
Sprawdzam ceny dla ciebie ...