Tajemnica błękitnej alkowy

Ocena: 4.71 (7 głosów)
opis
Budynek wyrósł przed nimi jak spod ziemi. Wyglądał na opuszczony i niszczejący, miał w sobie jednaj zakamuflowane piękno starej architektury. (s. 12) I powoli wyrasta z kart powieści Magdaleny Ludwiczak ,,Tajemnica błękitnej alkowy" całkiem ciekawa i tajemnicza historia, historia kilku rodzin, tych żyjących współcześnie i tych sprzed lat. Piotr i Renia oraz jego brat bliźniak Paweł z Anią pechowo zakończyli zbieranie grzybów w okolicach wsi Gajówka. Auto się zepsuło, zapadł zmrok, zrobiło się chłodniej i nie pozostało tym młodym ludziom nic innego, jak wejść do wcześniej znalezionego starego dworku i tam przeczekać noc mimo trapiących ich obaw. A teraz znaleźli się tu, w tym tajemniczym domu... (s. 29) Piotr i Renia bardziej ciekawi nowego miejsca i odważniejsi ruszyli na zwiedzanie dworku. Wkrótce w szufladzie biurka znajdują stary zeszyt, a na jego blacie wyryte dziwne daty. Ten zeszyt to pamiętnik byłej mieszkanki tego domu. Cała czwórka zaczyna czytać i poznawać bohaterkę oraz jej dzieje. Lilianna, Lilka, Lila... kobieta zbyt wcześnie opuszczona przez swoich bliskich, która od losu zaznała wiele złego, a tak niewiele dobrego. Jej poczucie wartości praktycznie równało się zeru. Kobieta pisała o sobie: Jestem właściwie nikim. (s. 129) Z kart pamiętnika, a właściwie dziennika, wyłania się obraz pięknej i bardzo nieszczęśliwej kobiety, która sama z własnego wyboru zdecydowała się na samotność, ale którą też los nią obdarzył ze względu na odtrącenie przez ludzi ze wsi i wyzywanie jej od dziwaczek. Przeżyta trauma, nieustanny lęk, wyrzuty sumienia, dziwne sny i jakaś klątwa ciążąca na rodzinie Lilki uczyniły z niemalże dzikuskę. Nauczycielka Ela, bibliotekarka i malowanie przejmujących w swej wymowie obrazów to wszystko trzymało ją przy normalności. To Lila swoimi słowami wkrada się do życia bohaterów i niejako staje się członkiem rodziny, zaginioną ciotką, którą trzeba odnaleźć. Ten pamiętnik i te obrazy stanowią dokumenty z przeszłości, są jakby... dowodami w sprawie. (s. 53) Współcześni bohaterowie również warci są poznania. Najmniej polubiłam Annę, wylulaną jedynaczkę. A najbardziej nauczycielkę Renię, choć mam do niej trochę żal za jej opieszałość w czytani i działaniu, w ruszaniu śladami tajemniczej kobiety. Bliźniacy Piotr i Paweł fascynowali mnie ze względu na swą odmienność z charakteru i wyglądu, inne cele życiowe i priorytety, a z drugiej strony ze względu na łączący ich instynkt bliźniaczy: O wszystkim wiedział tylko Piotrek. Wiedziałby nawet wtedy, gdyby brat nic nie powiedział. To natura obdarza bliźnięta takim instynktem. Naukowe doświadczenia pokazują, że bliźnięta potrafią wyczuwać nastroje na odległość, a nawet poczuć ból czy radość swojego brata bliźniaczego. (s. 107) Autorka przedstawia różnych bohaterów pod kątem ich pochodzenia i wychowania, by w ten sposób pokazać, kim człowiek może się stać, jakimi wyborami się w życiu kierować, jak się zmienić pod wpływem różnych czynników, jak i co kochać, kogo też. Życie w teatrze rodzinnym stwarza pozory bliskości i uczuć, koduje w podświadomości typ zachowań rodziców. Walka z uprzedzeniami, ludzkim gadaniem, konwenansami miała miejsce dawniej (Lubeccy), ma i dziś (rodzice Anny). Ale na przykładzie jednego bohatera autorka uświadamia czytelnikowi, że pieniądze i kariera nie są najważniejsze, że człowiek powinien mieć inne priorytety w życiu i czym innym się kierować, choćby miłością, spełnieniem, rozwijaniem pasji czy... Dobro mnoży się przez dzielenie. (s. 212) Książka jest pięknie wydana. Błękitna tonacja okładki wprowadza czytelnika w klimat sprzed kilkudziesięciu lat. Z kolei wklejka przedstawia to samo pomieszczenie, ale już czarno-białym odcieniu. Tylko chyba coś do końca nie wyszło, bo okno jest ucięte. Nie wiem też, czemu w tytule każde słowo zaczyna się wielką literą. Drzewo genealogiczne zamieszczone na początku ułatwia zorientowanie się w stopniach pokrewieństwa bohaterów. O ile język w powieści i styl były przystępne, o tyle nie do końca odpowiadało mi prowadzenie akcji, przedstawianie fabuły zdarzeń. Kilka razy trochę się pogubiłam. Są jakby 3 warstwy czasowe: przeszłość pamiętnikarska, czyli pamiętnik Lilianny, który jest wyraźnie wyodrębniony od reszty tekstu poprzez pogrubienie dat wpisów i tekst zapisany kursywą; przeszłość Lilianny i osób z jej otoczenia, która staje się kontynuacją wpisu do pamiętnika; teraźniejsza bliźniaków i ich partnerek, najbardziej współczesny czas wydarzeń. Mimo że czasem między różnymi czasami fabuły znajdują się wyróżniki graficzne, a rozdziały są zatytułowane, to nie zawsze one pomagają odnaleźć się czytelnikowi we właściwym czasie wydarzeń i wśród bohaterów. Moim zdaniem autorka dość pobieżnie przedstawiła wydarzenia w życiu Piotra i Pawła oraz osób z nimi związanych. Jakby po nich przemykała, sygnalizowała je i zaznaczała co ważniejsze, ponieważ chciała przejść do wcześniejszych wydarzeń i tajemnic dworku. Mnie bardziej interesował wydarzenia rozgrywające się wokół Lilki i z jej udziałem. Ciągnęły mnie jej mroczność, samotność i tajemnica. Oczami wyobraźni mogłam jedynie patrzeć na jej obrazy i choć w części poczuć, co ta kobieta przeżyła. Obrazy widzieli współcześni bohaterowie, czytali też pamiętnik, ale zbyt opieszale działali, zbyt długo odwlekali to, co zaplanowali. Nie wiem, czemu aż tyle czasu zmarnowali. 40 km to nie koniec świata. Z jednej strony duży rozstrzał czasowy między wydarzeniami, a z drugiej jakaś niemrawość w działaniu w historyczno-śledczym temacie. Każdy z nas ma coś do ukrycia. (s. 101) Autorka osnuła swą historię wokół tajemnicy rodzinnej. To dość popularny temat, lecz... niewyczerpany! Wszystko też zależy od tego, co to za rodzinna tajemnica, jak i z jaką częstotliwością odsłania się jej kolejne rąbki, jak się dawkuje napięcie. Pani Magdalenie wyszło to naprawdę dobrze. Zaskoczona zostałam rozwiązaniem, ale i pozostawiona na łasce pisarki. Czekam na ciąg dalszy. Nie wiem, jakie tajemnice jeszcze skrywa przed czytelnikiem klimatyczna powieść ,,Tajemnica błękitnej alkowy", co w sobie takiego ma, że przyciąga do siebie i każe czytać do końca. Może magię, która Lilianna znajdowała w książkach wypożyczanych z biblioteki... Zajrzyjcie do błękitnej sypialni w starym dworku, a szybko z niej nie wyjdziecie.

Informacje dodatkowe o Tajemnica błękitnej alkowy:

Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2017-01-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-64426-70-4
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: martucha180

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Tajemnica błękitnej alkowy

Kup książkę Tajemnica błękitnej alkowy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kadelkowe rozterki 2
Magdalena Ludwiczak0
Okładka ksiązki - Kadelkowe rozterki 2

Druga część niezwykłej opowieści o Kadelku i jego wesołej rodzince. Ciepła, pełna empatii historia dla dzieci od lat 4. Czy można znaleźć sposób na powrót...

Kadelkowe rozterki 3 Potworna Zuzia
Magdalena Ludwiczak0
Okładka ksiązki - Kadelkowe rozterki 3 Potworna Zuzia

Cześć! Mam na imię Konrad, ale mówią do mnie Kadelek. Chodzę do szkoły, to mały problem. Gorsze jest to, że do naszego bloku wprowadziła się Zuzia. Ale... o tym Wam opowiem....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy