Praca w bibliotece spada na drugi plan. Matylda bowiem zdaje licencję i zostaje prywatnym detektywem. Pierwsza sprawa na pozór łatwa - dowieść niewierności męża klientki. Łatwa, gdyby nie to, że mąż znika a razem z nim ... kochanek Pani Dąbek. Matylda ma ściśle wyznaczony czas, w którym ma znaleźć zaginionego. Drogi jej i komisarzy Mareckiego i Tomczaka ponownie się przecinają za sprawą znalezionych zwłok nad rzeką. Czy Matylda znajdzie męża klientki? Pytanie zasadnicze: żywego czy martwego? Kto stoi za zniknięciem mężczyzn i dlaczego? Czy Matylda pogodzi nową pracę z mężem i córką?
Drugi tom serii o Matyldzie Dominiczak dostarczył mi takich samych wrażeń jak "Zostań albo giń." Mimo, iż jest to seria, to myślę, że można zaryzykować i czytać tę książkę bez znajomości tomu pierwszego. Aczkolwiek nie polecam takiej opcji. Nie poznamy bowiem całego charakteru i temperamentu głównej bohaterki. A ta kobieta jest po prostu wyjątkowa. Wścibska, zabawna i szybciej działająca niż myśląca, skutkiem czego ciągle popada w tarapaty. Na domiar złego taki flegmatyczny mąż oderwany od codzienności i córeczka - skóra zdjęta z mamusi. Pomysły głównej bohaterki na rozwiązanie pierwszej sprawy są odważne. Nie można powiedzieć, że Matylda nie ma bystrego umysłu. Umie dodać dwa do dwóch i wyciągnąć z tego daleko idące wnioski. Jej tok rozumowania i obu komisarzy może dać zawsze tylko pozytywny rezultat. Sprawa niewierności małżeńskiej niby łatwa ale zawsze może cos nie pójść zgodnie z planem. Fajne zawirowania. Nowe tropy ciągle wodzące za nos i burzące powoli budowany obraz. Autora wie jak zabawić, zaskoczyć i zszokować. W całym śledztwie i elementach tej układanki jak zawsze nie zabrakło intryg i złego ducha. Humoru i dowcip oraz dość pokrętne logiczne myślenie bawią do łez. Wszystkie te elementy sprawiają, że po prostu jet kryminał, który rozciąga usta w uśmiechu poprawiając nastrój. Finisz jak zawsze w punkt - już nie mogę się doczekać kolejnej części o przygodach głównej bohaterki.
Autorka tym razem pokazała jak los bywa przewrotny. Przezabawna historia momentami mrożąca krew w żyłach. Taki połączenie tylko spod pióra Olgi Rudnickiej. Fajnie został przedstawiony obraz tego, że nie zawsze słowo idzie w zgodzie z prawdą. Dosadnie, co już miało zarys w pierwszym tomie, został podany obraz człowieka z pasją i hobby. Ale nie może to odcinać go od rzeczywistości. Szczególnie, jeśli ma się rodzinę. Trzeba dorosnąć i zacząć dbać o najbliższych. Lekki styl sprawił, ze powieść "wciągnęłam" w jedno popołudnie. Fajni i zabawni bohaterowie, którzy mają bystre umysły. Śledztwo, którym nie pogardziłby sam wydział kryminalny. Dla mnie to idealna odskocznia od codzienności i na poprawę nastroju. Jeśli i wy lubicie takie komedie kryminalne to myślę, że powinna Wam się spodobać ta książka.
Polecam.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-09-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Zuzanna kupuje dom po okazyjnej cenie. Wie, że wymaga on sporych nakładów, ale na marzeniach się nie oszczędza. Nowy dom, nowa praca, nowe życie...
Romans z szefem, ucieczka i... mroczna tajemnica! Niespełna trzydziestoletnia Ulka wikła się w romans z szefem. Gdy dowiaduje się o tym jego żona, wybucha...