Wychowaliśmy się na baśniach o “Rybaku i złotej rybce” czy historii o niezwykłym Dżinie z lampy spełaniającym życzenia. Myśleliście jakie życzenia padłyby z Waszej strony jakbyście trafili na taką okazję?
“-Jak można się spodziewać, zupełnie jak w życiu, ci, którzy narzekają na sprawiedliwość, są tymi, którzy przegrywają. I powiem wam dokładnie to, co mówię każdemu, kto przychodzi do mnie z płaczem : życie jest całkowicie sprawiedliwe dla tych, którzy na to zasługują.”
W tej książce rolę złotej rybki spełnia, że tak powiem - władca lasu - Huldrekall. Magiczne stworzenie, na które trafił wieki temu drwal - Holtzfall. Jego życzenia były nad wyraz skromne ale otrzymał za ich pośrednictwem tak wiele, że nadal jest co dziedziczyć i… o co walczyć.
Honora była dziedziczką, była pewna, że to ona przejmie władzę nad Walstad i majątkiem, mieszkańcami, lasem, magiczną mocą.
Jednak los bywa okrutny i gdy jej matka ginie wie, że będzie musiała walczyć z innymi potencjalnymi dziedzicami w próbach Veritaz. Musi wygrać, jest do tego stworzona. Ale okazuje się, że rywali będzie więcej niż zakładała.
Z pozoru to książka o rodzinnym dziedzictwie i intrygach owej rodziny, która przez wieki nie zacieśnia więzi. Wręcz przeciwnie. Wątków tu jest zatrzęsienie i akcja mknie w niesamowitym tempie. Rodzina Holtzfallów jest zdolna do intryg i manipulacji, udowadnia to na każdym kroku. Tajemnic też mają pod dostatkiem, a ich bezwzględność nie raz wybitnie szokuje. Ród przez wieki zebrał imponujący majątek, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Bogatym zawsze mało i …dzielić się nie lubią, wręcz przeciwnie. Wiem, wiem, nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarą ale tu konflikt społeczny też odgrywa istotną rolę. Na tyle istotną, że mimo lekceważącego podejścia władców Walstad, ich pozycja jest zagrożona.
A podczas poszukiwań mordercy matki Nory, podczas oswajania się z życiem wśród rodziny, z dala od murów mrocznego zakonu, w którym wychowała się Lotta - jedna z dziedziczek, o której istnieniu wiedzieli nieliczni, podczas rozwijającego się buntu tajemniczych Grimów i rozwijania się ciekawych relacji Nory i pewnego dziennikarza oraz Lotty i… uroczego rycerza, trwają próby. Kto zdobędzie pierścienie i wejdzie do lasu w poszukiwaniu magicznej siekiery ?
Książka zaskakuje, trzyma w napięciu i czuć strach, niepewność oraz wątpliwości naszych bohaterek. Fajnym dodatkiem jest tu pojawienie się bohaterki ze znanej serii tej autorki “Buntowniczki z pustyni”. Nie jest to może kontynuacja ale jednak losy jednej z tamtejszych bohaterek tu toczą się dalej. Zgadniecie której?
Ciekawiło mnie czy ta seria porwie mnie od pierwszego tomu jak wspomniana buntowniczka. I jest w niej potencjał ogromny ale te historie mają zupełnie inny klimat i musiałam z początku się w niego czuć, z nim oswoić, poznać bohaterów. Udało mi się w końcu zaangażować w ich przeżycia i teraz jestem jak ten skazaniec czekający na ciąg dalszy. Ciekawe ile to potrwa…
Pozostaje nadzieja i niepewność - co będzie dalej ? Zobaczymy.
Ja z pewnością kontynuacji sobie nie opuszczę. I ten wstęp do magicznej i porywającej historii Holtzfallów, serdecznie Wam polecam. Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: b.d
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy! Bezkresne piaski pustyni przemierzają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Krążą...
Los pustyni spoczywa w jej rękach. Druga część "Buntowniczki z pustyni", bestsellerowej powieści według „New York Timesa”, autorstwa laureatki...