Buntowniczka z pustyni


Tom 1 cyklu Buntowniczka z pustyni
Ocena: 4.75 (32 głosów)

Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!

Bezkresne piaski pustyni przemierzają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Krążą pogłoski, że istnieją jeszcze takie miejsca, w których dżiny wciąż parają się czarami. Lud Miraji coraz mocniej występuje przeciwko tyranii Sułtana. Każda noc pośród wydm pełna jest niebezpieczeństw i magii.

Jednak osada Dustwalk nie jest ani magiczna, ani mistyczna – to zabita deskami dziura, którą nastoletnia Amani pragnie opuścić przy najbliższej okazji. Buntowniczka wierzy, że dzięki talentowi w posługiwaniu się bronią, uda jej się uciec spod opieki despotycznego wuja.

Podczas zawodów strzeleckich poznaje Jina – tajemniczego i przystojnego cudzoziemca, który może jej pomóc w realizacji planów. Amani nie przepuszcza jednak, że jedna, ryzykowana decyzja, sprawi, że będzie musiała uciekać przed armią Sułtana, ramię w ramię ze zbiegiem oskarżonym o zdradę stanu.

Informacje dodatkowe o Buntowniczka z pustyni:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379766611
Liczba stron: 370
Tytuł oryginału: Rebel of the Sands
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus

więcej

Kup książkę Buntowniczka z pustyni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jestem dziewczyną, która mogłaby robić, co jej się żywnie podoba, gdyby urodziła się jako chłopak.


Więcej

Teraz jedyne, czego trzeba, by spalić spelunę, to dziewczyna, obcokrajowiec i banda pijaków.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Buntowniczka z pustyni - opinie o książce

Avatar użytkownika - Clary15
Clary15
Przeczytane:2019-06-13, Ocena: 5, Przeczytałam, lekka i przyjemna,

Pustynia, broń, magia, Sułtan, zbiedzy, pustynia...
Nigdy nie przypuszczałam, że zainteresuję się taką pozycją, nigdy też nie byłam zwolenniczką takich książek, a jednak...

Od początku nie byłam zbyt dobrze nastawiona do tej historii i dlatego zabierałam się kilka dni by ją przeczytać. Gdy w końcu po nią sięgnęłam, odkryłam jak wciągająca jest ta opowieść.

Na początku poznajemy dziewczynę- Amani, która zakrada się w nocy bo miejskiego baru, gdzie odbywają się zawody strzeleckie, których główną nagrodą są pieniądze. Amani przebrana za chłopaka ( dziewczyna nie miała by szans w tym turnieju, a nawet by jej nie dopuszczono ) postanowiła wygrać i zgarnąć nagrodę. Pod pseudonimem Błękitnooka bandytka startuje w turnieju, jednak okazuje się, że ma równego sobie przeciwnika, ,,obcokrajowca" pod pseudonimem Oman. Co dalej nie zdradzę, jednak zapewniam, że to tylko malutki przedsmak pięknej przygody.

Główna bohaterka jest odważna, szczera, umie po mistrzowsku zaginać prawdę, jest dociekliwa, uparta i pragnie być niezależna. Mieszka z wujostwem oraz ich dziećmi. Pewnego dnia podsłuchuje rozmowę wuja, z której wynika, że wkrótce będzie musiała wyjść za mąż. Od tamte chwili szuka sposobu by uciec i żyć na własną rękę. Amani podejmuje wiele decyzji, nie zawsze dobrych i zgodnych z jej sumieniem, przez co wplątuje się w coś o wiele większego. W tej powieści prawie nikt nie okazuje się tym za kogo się podawał. Kim jest owy cudzoziemiec, którego prawdziwe imię brzmi Jin? Co z tym wszystkim wspólnego ma magia oraz Sułtan ? Jaką podróż będzie musiała odbyć dziewczyna pragnąca jedynie wolności by odnaleźć swą naturę?

Autorka wykreowała wspaniałe postacie, jednak mam wrażenie, że w tym tomie dopiero je poznajemy, podczas gdy niejednokrotnie nas jeszcze zaskoczą. Cała powieść zaskakuje i jest przyjemną odskocznią od innych młodzieżowych książek; jest lekka, jednocześnie porywa nas swoją fabułą. Wykreowany świat nas pochlania i przyciąga, a zarazem pozwala byśmy się w nim zatracili.
Na koniec dodam, że książkę mogę polecić, zarówno trochę młodszym, jak i starszym czytelnikom; każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Link do opinii

Amani jest dziewczyną, która spędziła swoje życie w małej miejscowości, w której kobiety traktowane są jak przedmioty. Jej los został zaplanowany z góry i kiedy postanowiła wziąć życie w swoje ręce, na jej drodze stanął Jin, niesamowicie przystojny chłopak, który od razu wpadł w oko Niebieskookiej Bandytce.
Amani jest bohaterką, która z początku jest małą, niezdarną buntowniczką, która więcej mówi, niż potrafi. Nie irytowała mnie jej osoba, jednak nie spodobało mi się, że z nieświadomej dziewczyny stała się bohaterką, która posiadała ogromną siłę. Taki schemat do przewidzenia na starcie. Jestem zawiedziona, iż autorka poprowadziła jej los w bardzo przewidywalny sposób. I niestety, chociaż historia spodobała mi się, mam kilka ALE.


Jin jest bohaterem, który kreowany jest na ideał. Jego postać reprezentuje chłopca buntownika, o nieskazitelnym wyglądzie, który przykuwa wzrok kobiet.
Jako bohatera polubiłam go za charakter oraz podejmowane decyzje. Uważam, iż jest inteligentnym chłopcem, który mądrze postępuje, ale nie podoba mi się, iż autorka zrobiła z niego ideał.

Buntowniczka z pustyni jest książką, która niewątpliwie ma ciekawą i barwną fabułę. Połączenie baśni pustynnych ze współczesnością, spowodowało, że książce towarzyszył niesamowity, bajkowy klimat, który utrzymuje się od pierwszej strony powieści. Historia Amani oraz Jina jest bardzo ciekawa i niewątpliwie nowa, pod względem krajobrazu, miejsca wydarzeń, przedstawionej scenerii, bohaterów, ich zdolności, magii. Autorka miała świetny pomysł, który w pełni zrealizowała pomimo kilku niedociągnięć. Zepsuła troszkę całość poprzez robienie z bohaterów ideałów, nieco przewidywalną i schematyczną fabułę, a także rozwój wydarzeń. Nie spodobało mi się, iż z szarej myszki, Amani stała się super-bohaterką.

Sam pomysł przedstawienia pustynnych walk, konfliktów rodzinnych, walki o władzę, półdżinów, uprzedzeń ludności do nieznanego świata oraz magii jest bardzo ciekawy. Dodatkowym uzupełnieniem są opowiadane przez bohaterów legendarne baśnie o magicznych  istotach, które odbiły swoje piętno na całej historii. To spowodowało spotęgowanie baśniowego klimatu.
Niestety schemat robienia ze zwykłej dziewczyny niesamowicie utalentowanej osoby, która ratuje mnóstwo ludzi, chociaż ledwo wkroczyła w nowy świat, wyszedł bardzo słabo i nieco mnie zniesmaczył. Nie lubię takich rozwiązań. Nie cierpię, gdy ktoś, kto nie ma pojęcia o swoich zdolnościach, nagle staje się niesamowicie uzdolnionym towarzyszem przygód, który powala wszystkich na kolana, jakby władał swoimi talentami od dawna. A inni, którzy są silniejszy i dłużej żyją w świecie nieznanym głównej bohaterce, nagle okazują się słabi i bezużyteczni.

"Jeśli ciągnęłam Jina przez pół pustyni tylko po to, żeby tu umarł, to chyba go zabiję."

Pióro autorki jest niebywale lekkie i przyjemne w odbiorze. Podczas czytania historii przez nią przedstawionej, płynie się z każdą stroną i spija każde słowo jak miód. Alwyn Hamilton skupia się na ważnych rzeczach, nie owija w bawełnę, nie robi ze swoich bohaterów męczenników, którzy użalają się nad sobą i prowadzą wewnętrzne monologi. Nie używa niezrozumiałych zwrotów, posługuje się zrozumiałym i prostym językiem. Stawia na akcję, co mi się bardzo podoba. Obranie takiej drogi spowodowało, iż nie nudziłam się podczas czytania i z przyjemnością poznawałam losy bohaterów.

Buntowniczka z pustyni jest niesamowitą książką, której baśniowy klimat kusi od samego początku. Zawarta w niej historia jest warta poznania, pomimo kilku wad, które występują. Mogę śmiało stwierdzić, że przy książce dobrze bawić się będą osoby lubiące fantastykę oraz baśnie. Zachęcam Was do sięgnięcia po książkę, bo zdecydowanie warto.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wikakos-czytaczyta
wikakos-czytaczyta
Przeczytane:2019-07-15, Przeczytałam,

Hej kochani 🙂☺️😁
Którzy z Was kochają pustynię,piasek i słońce?! Jeśli brakuje Wam trochę słońca tą książką zapewni Wam jej aż natto🤗
Buntowniczka z pustyni słonce☀️⛱️🌞🏜️👒🔆🕶️🌻🌄
Czytałam ją dokładnie rok temu w wakacje i to był najlepiej kilka dni spędzonych moich wakacyjnych dni.
W malej osadzie Dustwalk krążą plotki , że przez bezkresne piaski pustyni przemierzają tajemnicze bestie i są miejsca gdzie dżiny pokryją się magią. Noce na pustyni są bardzo niebezpieczne, dziwnych besti Aby zarobici pełne magii . W tej małej osadzie mieszka nastoletnia Amani , która pragnie opuścić osadę by uciec od despotycznego wuja.Amani to dziewczyna z pięknymi niebieskimi oczami. Aby zarobić na wyjazd z osady udaje się na zawody srzeleckie.Przebiera się by przypomnieć chłopaka bo dziewczyny by nie dopuścili do zawodów.Udaje się jej wygrać zawody lecz zawody są nieuczciwe więc rozpoczyna się sprzelanina ,a Amani musi uciekać. Pomaga jej w tym tajemniczy , przystojnego cudzoziemca - Jina.Tak zaczyna jej się właśnie przygoda Amani.
Uwielbiam klimat tej książki 😁
Polecam wszystkich tym co lubią Aladyna ,jest to pierwsza współczesna adaptacja tej bajki ,ale świetnie się przy niej bawiłam.
Polecam 🤗 😁
I trzeba przyznać, że książka ma przepiękną okładke😍😃😜

Link do opinii
Avatar użytkownika - KasiaDrapacz
KasiaDrapacz
Przeczytane:2019-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019,

Jesteś dziewczyną w świecie, w którym rządzą mężczyźni. Jesteś młodą kobietą w świecie, w który one nie mają wartości. Jedyne, o czym marzysz to wolność, którą może przynieść wygrana  na strzelnicy. Podejmujesz wyzwanie, ale przegrywasz. Los zdaje się być nieunikniony. Utknęłaś w mieście piachu, brudu i broni. Czy aby na pewno?

Historia młodej Amani osadzona w pustynnych realiach i osnuta kilkoma legendami, z których kilka okazuje się być prawdziwymi to ciekawa koncepcja na fantastykę młodzieżową.

Subiektywnie oceniając pozycję, nie jestem z niej zadowolona – czasem mnie nudziła, czasem sprawiała, że się męczyłam, ale to tylko dlatego, że w perspektywie 8-miesięcznej ciąży i szalejących hormonów ciężko mi się skupić i czytanie powieści mocno mnie nużyło. W fantastyce, niestety, nie możesz wyłączyć skupienia na 2-3 strony, bo się, cholera, pogubisz.

Oceniając książkę jednak pod kontem obiektywnym, z krótkiej perspektywy czasu stwierdzam, że jest to intrygująca historia, której rozwinięcie pragnę poznać. Być może po kolejny tom sięgnę jeszcze w czasie trwania mojej hormonalnej burzy, ale nie gwarantuję. Nigdy nie wiadomo, kiedy hormony zamienią się w pieluchy i nieprzespane noce spowodowane płaczem wymarzonego Syna.

Link do opinii
Avatar użytkownika - TZC
TZC
Przeczytane:2019-03-10,

Uważam, że książka jest zdecydowanie bardzo dobra. Dziwię się samej sobie, że czekałam z jej przeczytaniem tak długo, jednak w końcu mi się to udało i zdecydowanie nie żałuję swojej decyzji. Bądź co bądź, książka wesołym krokiem wkracza do moich ulubieńców. Warto się z nią zapoznać, ponieważ jest nieszablonowa, a jednak bardzo przyjemna i lekka do czytania. Tak, jest to nadal książka z gatunku literatury młodzieżowej, jednak naprawdę da się miło spędzić z nią czas.

Przeczytaj całą recenzję -> http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2018/07/buntowniczka-z-pustyni-alwyn-hamilton.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2017-11-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Już dawno zwróciłam uwagę na tą pozycję dzięki okładce. Ta jest piękna, szafirowa ze złotymi ornamentami, żal tylko że wydanie w miękiej oprawie a nie w twardej. No cóż. I zwlekałam, bo niby opinie dobre, okładka cudo ale nie jestem fanką arabskich historii które kojarzą mi się ze złym traktowaniem kobiet. Ale! Aladyna kocham od dzieciństwa, więc może dać jej szanse? 
Mamy dziewczynę która po śmierci matki marzy o wyjeździe z małej wioski,gdzie kobieta nie jest ważna, gdzie jej los jest zależny od mężczyzny. Żeby spełnic swoje pragnienie, przebrana za chłopca bierze udział w turnieju strzelniczym. Do tego popycha ją świadomość że jej wuj, który ją przygarnął chce żeby została jego kolejną żoną. Niestety na strzelnicy nic nie idzie po jej myśli, musi zawrzeć umowę z przystojnym obcokrajowcem, który okazuje się niebezpiecznym przewrotowcem, ale to nie będzie ich ostatnie spotkanie... 
Książka jest realistyczną baśnią w której mamy dżiny i półdżiny, istoty z piasku, złe moce i demonicznych drapieżników. Wspaniałe klimaty tysiąca i jednej nocy sprawiają że jestem skłonnna uwierzyć że teraz na jakiejś dzikiej pustyni każdy może spotkać potężnego Dżina. Czyta się jednym tchem, akcja cały czas pędzi, nie ma momentów nudy. Autorce udało się zbudować nowy , niepowtarzalny świat co ostatnio jest dość trudne. 

W podziękowaniach autorka pisze "Jest to książka o dziewczynie, która zaczynała w pojedynkę, a stała się częściączegoś większego" i wydaje się że to zdanie jest idealną puentą tej piaskowej historii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - juulaxy
juulaxy
Przeczytane:2019-03-10,

"Buntowniczka z pustyni" to kolejna książka, o której było słychać wszędzie, gdzie się tylko kliknęło. Wszyscy się nią zachwycali, wychwalali, a jako, iż ja jestem bardzo ciekawską osobą i muszę się o czymś przekonać na własnej skórze - postanowiłam ją kupić. Jeśli mam być szczera nie spodziewałam się niczego "wow", zwłaszcza, iż wcześniej w moje rączki trafiło "Zakazane Życzenie". Przez pierwsze kilka stron akcja mnie trochę nudziła. Zdecydowanie za mało się działo, a ja nie potrafiłam pojąć dlaczego właśnie ludzie tak kochają tą historię. Dopiero po przeczytaniu jakichś 100 stron niesamowicie się wciągnęłam. Resztę powieści przeczytałam jednym tchem. Najbardziej z całej lektury podobało mi się jak autorka postanowiła umieścić magię, przede wszystkim te przeróżne, niespotykane stworzenia. Hamilton Alwyn doskonale wykreowała postacie, a ja je wszystkie wręcz pokochałam. Są niesamowicie inteligentni, a do tego zabawni. Czego chcieć więcej? Już nie mogę doczekać się, kiedy w moje rączki trafi kolejna część "Buntowniczki z Pustyni". Mam nadzieję, że tam, będzie się działo o wiele więcej. Jeśli uwielbiacie magię to serdecznie polecam zaopatrzyć się w egzemplarz książki. Na pewno nie pożałujecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - agniKC
agniKC
Przeczytane:2017-09-05, Przeczytałam,

Amani jest nastolatką, która tak jak wiele innych buntuje się przeciwko wszystkiemu. Jednak w przeciwieństwie do niektórych ma do tego masę powodów – rodzina, wszędobylski piasek i zaplanowana przyszłość to coś, na co zdecydowanie się nie godzi. Tylko z jednym z nich będzie musiała nauczyć się żyć. 

Amani wychowuje się w Dustwalk w domu wuja i ciotki – jej matka zamordowała ojca i została za to skazana na śmierć, co odbija się również na reputacji głównej bohaterki. W dodatku ona nic sobie z tego nie robi, jest nieposłuszna i w sekrecie próbuje uciec z miasteczka. Jej pierwsza próba ucieczki okazuje się niepowodzeniem, jednak udaje się jej spotkać przystojnego Jina, który jak się okaże odmieni całkowicie jej życie już przy drugim spotkaniu, gdy ukryje się w sklepie jej wujka uciekając przed żołnierzami Sułtana. Przeznaczenie łączy dwóch bohaterów i odkrywa przed Amani nie tylko pełną fascynujących przygód przyszłość, ale również zagadki z przeszłości i jej więź z nigdzie niekończącą się pustynią. 

„Buntowniczka z pustyni” na pewno nikogo nie znudzi. Tempo książki jest porywające i na pewno nie jeden z czytelników będzie miał problem z oderwaniem się od pustynnych przygód. Akcja wypływa wręcz z każdej strony, a jednocześnie nie ma się wrażenia, że Alwyn Hamilton z nią przedobrzyła, że bohaterów spotyka nadnaturalnie wiele. Magia i liczne legendy o dżinach dodają powieści jeszcze więcej klimatu. Jest to dość logicznie rozpisane, choć duża liczba dość charakterystycznych bohaterów może czasem przytłaczać, gdy zaczniemy się zastanawiać nad ich koneksjami czy umiejętnościami. Nie brakuje wątku romantycznego, jednak nie sprawia on, że bohaterzy stają się księżniczkami czekającymi na uratowanie przez księcia i wzdychają przez pół strony jakie kto ma piękne mięśnie czy oczy. Autorka stawia na przygodę i potrafi wyważyć inne wątki. Mogłabym się przyczepić do dość skromnych opisów czy ogólnie prostego języka, ale przecież nie takich rzeczy będę wymagać od literatury YA. 

„Buntowniczka z pustyni” Alwyn Hamilton spodoba się wszystkim, którzy uwielbiają powieści przygodowe i bohaterki, które lubią brać sprawy w swoje ręce. Z niecierpliwością czekam, aż Czwarta Strona zdecyduje się na wydanie drugiej części przygód Niebieskookiej Bandytki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Salianna
Salianna
Przeczytane:2019-03-10,

Co należy zrobić gdy po podniesieniu książki w księgarni na dłonie sypie Ci się piasek? Co zrobić gdy otwierając ją w nozdrza uderza Ci świeży, nico gryzący, ale zdecydowanie przyjemny zapach prochu strzelniczego? Co zrobić gdy magia wypływa z opowieści przejmując cały twój umysł, kradnąc każdą, nawet najmniejszą, twoją myśl? Zdecydowanie zakupić buntowniczkę z pustyni. 

  Ahoj przygodo! Nowa podróżniczka przybywa!    Niewielka górnicza wioska na pustyni Dustwalk od zawsze wyznaczała granice wolności dla Amani. Życie dziewczyny od początku nie jest łatwe, jednak nigdy nie poddaje się. Amani wcześnie straciła rodziców. By mieć co jeść pracuje dla wujostwa oraz mieszka z pięcioma kuzynkami w bardzo małym pokoju. Od maleńkości ma tylko jedno marzenie. Chce wyrwać się z tego miejsca i nigdy do niego nie wrócić. Pewnego dnia podejmuje najważniejszą w jej życiu decyzję. Postanawia wziąć udział w zawodach strzeleckich, zdobyć pierwsze miejsce, zgarnąć pokaźną nagrodę  pieniężną i jeszcze tej samej nocy uciec z miasta. W swoich planach nie uwzględniła jednak dwóch rzeczy. Zamieszania jakie wywołał podczas zawodów ruch, przeciwko tyranii Sułtana oraz tajemniczego Juna, który zwrócił jej uwagę od pierwszego wejrzenia. W ten sposób Amani zamknęła jeden bardzo ważny rozdział w swoim życiu i rozpoczęła nowy. Z hukiem, pyłem, dymem i radością...    "Buntowniczka z pustyni" jest jedną z tych historii, które czyta się szybko i lekko, niemal przez cały czas mając na twarzy zadowolony uśmieszek. Traci nieco na swoich możliwościach przez pobieżne opisy i raczej schematyczny sposób prowadzenia historii. Nie sprawia to jednak, że historia Amani jest przez to mniej intrygująca, jednak nie byłam w stanie w pełni stać się częścią świata, w którym działa się historia.  Pomijając wszystkie niedociągnięcia, podobała mi się mechanika rozwoju postaci. Amani na początku jest strasznie egoistyczna, jednak nie dziwiłam jej się w tym, w końcu pragnęła rozpocząć nowy rozdział w swoim  życiu. Ma jednak dobre serce, które nie pozwala jej przejść obojętnie wobec krzywdy innych ludzi
Link do opinii
Avatar użytkownika - Emilka
Emilka
Przeczytane:2019-03-10,

Buntowniczka z pustyni zabierze Was na pustynię pełną gorącego piasku, dzięki niej nawet w zimowy wieczór zrobi Wam się cieplej.
Akcja od początku powieści jest bardzo szybka, Amani - główna bohaterka idzie do karczmy na zawody że strzelania. Nagrodą jest duża suma pieniędzy. Już wtedy poznaje tejemnicznego chłopaka -Alladyna, którego nigdy wcześniej nie widziała. Pieniądze są jej potrzebne, aby uciec z wioski i stać się niezależną. Ważne jest, że biorąc udział w zawodach jest przebrana za chłopaka, bo w ich wiosce kobiety nie mają za wielu praw.
Jednak nie jest to zwyczajna książka o losach pewnej "Buntowniczki", pojawiają się w niej elementy fantastyki. W opowieści występują różnego rodzaju dżiny, które odgrywają w niej dużą rolę.
Bardzo przywiązałam się do bohaterów, choć czasem mogło być więcej dialogów między główną bohaterką a Alladynem. Jednak fabuła była ciekawa, więc trochę mi to rekompensowała. Trzeba też przyznać, że to w jaki sposób został wykreowany świat było bardzo ciekawe. Czytając ta książkę na prawdę czujemy pustynne klimaty.
Polecam!!!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dobraksiazka
dobraksiazka
Przeczytane:2019-03-10,
Szesnaście lat swojego życia Amani spędziła w Dustwalk, zapomnianej przez świat osadzie. Po śmierci matki dziewczyna znajduje się pod opieką wuja, który planuje uczynić ją swoją kolejną żoną. Jednak ta ani myśli zostać dłużej w tym miejscu i dzięki umiejętnością posługiwania się bronią liczy na wyrwanie się spod jarzma i rozpoczęcie nowego życia gdzie indziej. W tym celu udaje się na konkurs strzelecki, by zgarnąć wysoką nagrodę pieniężną. Poznaje tam Jina, obcokrajowca, który jak się potem okazuje jest oskarżony o zdradę stanu. Wskutek wielu zawirowań i kłopotów uciekają razem przez pustynię ścigani przez żołnierzy Sułtana. Oprócz wojska muszą też uważać na stwory zamieszkujące niekończące się piaski, gdyż pierwotna magia i Dżiny nie żyją tylko w legendach.    "Buntowniczka z pustyni" to debiut i jednocześnie wielki sukces Alwyn Hamilton. O tej książce słyszałam mnóstwo dobrego, dlatego nie mogłam się oprzeć i sięgnęłam po tę historię. Już na samym początku poznajemy Amani, silną i niezależną bohaterkę, która chętnie biega w przebraniu mężczyzny i swoimi umiejętnościami zawstydza innych. Marzy o lepszym życiu w wielkim mieście i pragnie poznać miejsca, które zna jedynie z opowieści nieżyjącej już matki. Bardzo podobał mi się duet Niebieskookiej Bandytki i Węża ze Wschodu, byli towarzyszami broni i równymi sobie kompanami. Jina nie sposób nie lubić, jest zabawny i odważny. Jednak autorka w swojej powieści zdecydowanie postawiła na postaci kobiece. Wojowniczki i Półdżiny odgrywają w tej historii ogromną rolę i zdecydowanie przyćmiewają mężczyzn. Wielkim atutem tej powieści jest klimat, wręcz odczuwałam suche pustynne powietrze i prażące słońce. Przygody Amani wciągnęły mnie już od pierwszego rozdziału, nie było może szczegółowego wprowadzenia do świata Dżinów, ale szybka i wartka akcja sprawiała, że czytałam w zawrotnym tempie. W miarę jak historia posuwała się do przodu czytelnik stopniowo poznawał historię władzy Sułtana, jego braci i sytuacji politycznej kraju. Nie brakowało także wzmianek o magicznych stworach i ich niezwykłych darach. Jestem wielką fanką okładki i jej pięknej kolorystyki, która przyciąga spojrzenie.    "Buntowniczka z pustyni" to świetny początek obiecującej i oryginalnej serii. Osobiście nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejny tom, by móc śledzić dalsze losy Amani, Jina i ich przyjaciół.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nikaox
nikaox
Przeczytane:2019-03-10,

Jedną z moich ulubionych bajek w dzieciństwie był "Aladyn". Przedstawiona historia młodego chłopaka zmuszonego do dokonywania kradzieży celem przeżycia podbiła moje serce nie tylko ze względu na cudowny wątek miłosny, lecz także ze względu na realia, w których była osadzona. Agrabah to nazwa, która z miejsca przywodzi na myśl rozległą pustynię, charakterystyczne budynki oraz oryginalną atmosferę.

"Buntowniczka z pustyni" to bez dwóch zdań ten rodzaj fantastyki, którego na rynku książek brakuje od lat. Jej unikatowy klimat, całkowicie odmienny od powielanych schematów, zabiera czytelnika w niezwykłą podróż. Hamilton w doskonały sposób oddała upalny, pustynny klimat, a dzięki umiejętnościom, których nie jestem w stanie zidentyfikować, sprawiła, że podczas czytania wprost czujesz się częścią książki, jej bohaterem i odczuwasz każdą jedną cechę klimatu, jakbyś tam był. Jest to niezwykłe z tego względu, iż niewielu autorów jest w stanie wywołać takie odczucia w czytelniku, na dodatek bez wysiłku.

"Pragnę wydostać się z tego miasta. Pragnę tego tak, jak pragnę oddychać."

Amani to zdecydowanie bohaterka warta zapamiętania. Pyskata, goniąca za marzeniami, twarda i nieustraszona - takich bohaterek w literaturze powinno być o wiele więcej. Z przyjemnością śledziłam jej losy, a podejmowane przez nią decyzje mogę opatrzyć banerem "Tak dziewczyno! Do boju!", na co rzadko mam ochotę w przypadku głównych postaci żeńskich. Dodatkowo, zwróćmy uwagę na kreację postaci pod kątem jej umiejętności. Amani znakomicie posługuje się bronią i może konkurować z niejednym strzelcem wyborowym. Znana jako niebieskooka bandytka dziewczyna postanawia walczyć o swoje marzenie i wyjechać z rodzinnego miasteczka.

Postać, o której nie mogę nie wspomnieć to Jin. Tajemniczy, inteligentny i zaskakujący przybysz. Postać idealna, moim zdaniem mająca w sobie coś z Aladyna. Podobieństwo to może wynikać z faktu, iż budzi on we mnie takie same uczucia, co bohater bajki, w każdym momencie, kiedy się pojawia. Wprost nie mogłam się doczekać scen z tym łobuzem. A są one nie byle jakie, przepełnione akcją i tajemnicami. Jin jest zdecydowanie postacią, która w znacznym stopniu umila czytanie książki i wywołuje uśmiech na twarzy.

"Trudno się gniewać na kogoś, kto uratował Ci życie."

Poza głównymi postaciami jest również wiele postaci pobocznych wartych pochwał. Autorka w sposób znaczny rozszerza realia świata przedstawionego wplatając w historię Amani wiele wątków bohaterów drugoplanowych. Najbardziej podobał mi się pomysł z wprowadzeniem dżinów i to nie byle jakich. Są one na swój sposób wyjątkowe i odmienne od dobrze nam znanego dżina z "Aladyna". Jednak nie będę Wam zdradzać czym się od niego różnią. Przyjemność poznawania wszystkich tajników "Buntowniczki z pustyni" pozostawiam czytelnikom.

Czy polecam? Oczywiście, że tak! Książka ma znakomity klimat, postacie są barwne, a przedstawiona historia jest niezwykle wciągająca. Z tego miejsca chcę podkreślić, że z niecierpliwością czekam, aż będę miała chwilę czasu, by sięgnąć po książkę z półki "do przeczytania" i zabrać się za "Zdrajcę tronu". Jeśli gustujecie w fantastyce i jesteście ciekawi czy "Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!" to nie słowa rzucone na wiatr, to koniecznie sięgnijcie po "Buntowniczkę z pustyni"! :)

Tekst z bloga www.ksiazkowapasja.blogspot.com

Link do opinii

 "Bezkresne piaski pustyni przemierzają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Krążą pogłoski, że istnieją jeszcze takie miejsca, w których dżiny wciąż parają się czarami. Lud Miraji coraz mocniej występuje przeciwko tyranii Sułtana. Każda noc pośród wydm pełna jest niebezpieczeństw i magii. Jednak osada Dustwalk nie jest ani magiczna, ani mistyczna – to zabita deskami dziura, którą nastoletnia Amani pragnie opuścić przy najbliższej okazji. Buntowniczka wierzy, że dzięki talentowi w posługiwaniu się bronią, uda jej się uciec spod opieki despotycznego wuja. Podczas zawodów strzeleckich poznaje Jina – tajemniczego i przystojnego cudzoziemca, który może jej pomóc w realizacji planów. Amani nie przepuszcza jednak, że jedna, ryzykowana decyzja, sprawi, że będzie musiała uciekać przed armią Sułtana, ramię w ramię ze zbiegiem oskarżonym o zdradę stanu."

Amani w wieku szesnastu lat straciła rodziców, przez co musiała zamieszkać w domu swojego wuja. Dustwalk nie jest miejscem z jej marzeń, a już na pewno nie chce spędzić tam reszty swojego życia. Kiedy w końcu jest szantażowana i jej życiu grozi niebezpieczeństwo, postanawia opuścić rodzinne miasto z kilkoma monetami i pistoletem schowanym za szimą. Jej cel jest prosty dostać się do Izmanu i zamieszkać z ciotką, którą zna tylko z opowieści. Czy ta interesująca i zaskakująca dziewczyna z pustyni da radę spełnić swoje marzenie?

Jako mała dziewczynka nigdy nie lubiłam oglądać "Alladyna". Nie przepadałam za tego typu historiami, czyli prosto mówiąc nie lubiłam dżinów i pustynnych klimatów. Dlatego też nie byłam przekonana co do tej książki, ale jednak gdy tak dużo o niej słyszałam postanowiłam ją przeczytać, "Co tam najwyżej odłożę w połowie.". Muszę przyznać, że tym razem jestem bardzo zaskoczona. Niesamowicie polubiłam historię Amani, a ten pustynny klimat jak najbardziej na TAK! Książkę czyta się bardzo szybko i z dużym zaciekawieniem. Dzieje się w niej tak dużo, że nawet nie wiedziałam kiedy doszłam do połowy. Jest to interesująca historia, nawiązująca do arabskich legend. Oczywiście znajdzie się tam coś i dla chłopaków i dla dziewczyn. W jednej chwili krew, stwory z innych wymiarów, a w drugiej pocałunki i miłe słowa.

 Dużym plusem jest także okładka.💖 To ona najbardziej zachęciła mnie do przeczytania, a przynajmniej do kupienia, bo w końcu kto nie chce mieć tak ślicznej książki na swojej półce? Nie mogę zapomnieć też wspomnieć o stylu pisania autorki. Jest on bardzo przyjemny i łatwy, choć niektóre nazwy rzeczy sprawdzałam w internecie. 😂

Podsumowując książka jak najbardziej przypadła mi do gustu i polecam ją wszystkim, którzy chcą oderwać się od romantycznych opowieści. Na mnie czeka już drugi tom na półce i mam nadzieję, że niedługo się za nią zabiorę. 💋😋

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - trishya
trishya
Przeczytane:2017-11-13,

Amani marzy o lepszym życiu. Jak każda zbuntowana nastolatka wie, że świat który ją otacza to tylko przystanek na drodze do czegoś większego. Po tragicznej śmierci rodziców dziewczyna wychowuję się w atmosferze nienawiści i pogardy w domu swojego wuja. Jej życie ograniczas ię do ciężkiej pracy w domu i sklepie wuja a jej jedyną rozrywką jest strzelanie do celu, w którym jest mistrzynią. Pragnąc lepszego życia dziewczyna przebiera się za mężczyznę i udaje na turniej strzelecki by zdobyć pieniądze na podróż. Nie wie jednak, że mimo iż jest najlepsza nie ma szansy na uczciwą wygraną a samo uczestnictwo w turnieju sprowadzi na nią nieszczęście. Na turnieju Amani poznaje tajemniczego Jina, który okazuje się banitą i zwolennikiem Księcia Buntownika. Pomoc, którą mu ofiaruje staje się początkiem walki o przetrwanie. Amani musi uciekać ratując swoje życie a świat, za którym tak tęskniła okazuje się być inny niż się spodziewała.

Książka Alwyn Hamilton to świetna lektura na jesienne wieczory, wartka akcja, sympatyczni bohaterowie i magia kapiąca z każdej strony sprawiły że pochłonęłam ją jednym tchem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookpleasure
bookpleasure
Przeczytane:2017-11-08,

Buntowniczka z pustyni to zdecydowanie najlepsze połączenie baśniowego świata rodem z Opowieści tysiąca i jednej nocy z nutką dzikiego zachodu. Otaczająca bohaterów wielka, bezkresna pustynia i wojna, walki, nieustające potyczki buntowników przeciwko władzy. Dynamiczna akcja, jedna z sympatyczniejszych głównych postaci.

Fabuła opiera się na motywie przygody, podróży przez pustynię. Buntowniczka z pustyni niesie ze sobą walkę z wrogimi wojskami, ucieczkę i dużo humoru, głównie w dialogach mających miejsce pomiędzy głównym bohaterami. To książka o próbie zdobycia wolności, ucieczki przed konwenansami i ograniczeniami wynikającymi z kultury. Niby bajkowa historia, a niesie za sobą wartości tak bardzo aktualne i w rzeczywistości kobiet ze wschodu, chęć usamodzielnienia się kobiet w społeczeństwie, równouprawnienia.   Ogromnym atutem książki jest także okładka. Małe dzieło sztuki, które jeszcze przed otworzeniem książki daje obietnice, że wewnątrz znajdziemy magię. A tej w Buntowniczce z pustyni nie brakuje. Cieszę się, że zaraz po pierwszej części mogłam przeczytać Zdrajcę tronu, chyba nie wytrzymałabym rozłąki z tym światem na długo!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ToriCzyta
ToriCzyta
Przeczytane:2017-09-26,

Bezkresna pustynia to całe życie nastoletniej Amani - sieroty, wychowującej się u rodziny, która jej nie chcę. Marzenia o wolności pozostają dla niej tylko marzeniami. Właśnie o tym opowiada książka, o dziewczynie, która nie boi się marzyć o lepszym miejscu na świecie, gdzie byłaby traktowana inaczej, na własnych warunkach, niestety wszyscy, których zna prycinają jej przysłowiowe skrzydła. Historia dzieję się w całkowicie wymyślonym świecie, dlatego autorka nakreśla go nam, a jest to zrobione na wysokim poziomie. Na tym świecie cofamy się jakby w czasie, bo kobiety nie posiadających zbyt wiele praw, co uniemożliwia dziewczynie ucieczkę. Ta książka nie ma jakiegoś określonego gatunku, co wcale nie jest źle, pojawia się motyw podróży, fantasy oraz motyw młodzieżowy, gdyż bohaterka, mimo wszystko dalej jest tylko jeszcze dzieckiem, nastolatkiem.

Wracając jednak do Amani, jest odważna, choć często samolubna. Od małego potrafi strzelać z broni, a jej marzeniem jest lepsze miasto, o którym opowiadała jej mama, a przez to pakuje się w wiele niebezpiecznych przygód. Jest sprytna i cwana, bo skoro nie może zdobyć pieniądze jako dziewczyna to przebiera się za chłopaka. Uparta jak osioł w swoim rozumowaniu, ale przez to wydaje się prawdziwa, bo ukazane są jej wady, nie tylko same zalety. Jej życie przecież nie jest jak w bajce, a ostatnia podsłuchana rozmowa wujka popchnęła ją do tego, aby w końcu spełnić marzenie. Jest w jej wyglądzie coś wyjątkowego, a dokładniej jej oczy, które są niebieskie, a trzeba dodać, że na pustyni ludzie nie mają takiego koloru oczu. To wszystko ma coś wspólnego z jej dziedzictwem. Czy Amani mogłaby działać w pojedynkę? Oczywiście, że nie! Dlatego też musiała na swojej drodze spotkać nieznajomego obcokrajowca, która staje się dla niej jej towarzyszem w podróży. Główna bohaterka zapewne nie poradziłaby sobie sama bez chłopaka. Jin jest jednak przez większość opowieści jedną, wielką tajemnicą. Nie opowiada o sobie zbyt wiele, a najczęściej zdarza mu się mówić półprawdy. Na szczęście jest dobrym towarzyszem w drodze, choć oczywiście nikt nie wie dokąd zmierza. Ukrywa siebie i swoje emocje, a nawet dobrze mu to wychodzi. Jak ostatnio wielu innych postaci ma swoją misję w życiu, którą musi wykonać za wszelką cenę, a stawka jest dość wysoka. Mam nadzieję, że lepiej się z nim autorka postara w kolejnej części, bo chciałabym, by miał jeszcze większy wkład w to, co robi. 

W tle pojawia się jednak wiele mniej lub bardziej ważnych postaci. Sułtan, który rządzi czy jego synowie, w tym jeden szczególny - Ahmed, buntownik, który chcę pozbawić ojca władczy z pomocą swojej demonicznej siostry. Każdy z bohaterów ma jakieś back story i pozwalają nam dowiedzieć się o nich więcej, przez co wierzymy w ich istnienie, no może oprócz jednego irytującego księcia, który tak naprawdę nie ma ambicji albo są one nikomu nieznane. Pojawiają się magiczne wątki, o których wspomniałam wcześniej, ale tego można się spodziewać po samym tytule książki, bo co zazwyczaj jest na pustyni? Na to pytanie odpowiedzieć musicie sobie sami. Nie jest jednak rozbudowany tak, jak mógłby być, ale jestem przekonana, że w następnej części będzie on odgrywał znaczącą rolę. Cały motyw książki jest bajeczny. Mogłam się przez chwilę poczuć jakbym sama była na pustyni. Klimat podobny do tego, który mamy w Alladynie - pustynia, magia, wrogowie do pokonania, mnie to właściwie kupuje. Tak samo jak cały motyw przewodni, nie czytałam żadnej książki osadzonej na pustyni, nie licząc wstawek, które czasami pojawiały się w innych książkach 

Alwyn Hamilton świetnie poradziła sobie z tą historią, bo tak naprawdę kupiła mnie od pierwszej strony. Okładka tej książki też jest niesamowita i nie mogę przestać się na nią patrzeć. Cały zarys fabuły jest dość prosty, ale istotny, dla mnie pojawia się przekaz byśmy spełniali swoje marzenia tak jak Amani, która chciała uciec, a choć wszystko dla niej po drodze się zmieniło to jednak i tak uciekła, prawda? Tylko po drodze najwyraźniej zmieniły się jej plany. Ja polecam tą książkę całym sercem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytaniejestmagi
Czytaniejestmagi
Przeczytane:2017-08-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Do "Buntowniczki z pustyni" przyciągnął mnie jej arabski klimat. Jak już pisałam w recenzji Diamentowej góry uwielbiam, gdy akcja powieści dzieje się w egzotycznych krajach. Poza tym naczytałam się mnóstwa pozytywnych recenzji, więc miałam do tej pozycji ogromne oczekiwania. Sprostała im ona w stu procentach.

Autorka pisze lekko, ale nie dziecinnie i głupio. Dodatkowo wszelkie opisy wydarzeń lub istot wymyślonych przez autorkę były świetnie opisane. Wszystko było jasne i klarowne.

Bohaterowie "Buntowniczki z pustyni" są cudownie wykreowani. Amani co prawda czasami bywała niezdecydowana, ale przez większość książki była silna.Niektórzy uważają, że jest pyskata, ale ja polubiłam jej cięty język. Sarkazm to coś co kocham. Oprócz tego ciągle dążyła do swojego celu, przechodząc przy tym ogromną przemianę. Przemianę zdecydowanie na plus.
Jin jest genialny. Inteligentny, silny, tajemniczy, opiekuńczy. Fajne cechy czyż nie? Ja polubiłam go od pierwszej strony i z każdą kolejną moja sympatia do niego rosła.

Wątek miłosny w tej powieści jest bardzo delikatny. W większości młodzieżówek pojawia się on od pierwszej strony i przyćmiewa pozostałą akcję. Tutaj jest zupełnie inaczej. Uczucie między bohaterami rodzi się przez całą książkę, rozwija się powoli. Po prostu jest prawdziwe. Niewyidealizowane i przesadzone.

Bardzo podobało mi się w tej pozycji nawiązanie do wątków rodzinnych. Autorka pokazała, że to bliscy są w życiu najważniejsi, nawet w obliczu wojny. Rozterki bohaterów dotyczące ich więzów krwi były ciekawym urozmaiceniem tej powieści. Mimo że ich kontakty niekiedy praktycznie nie istniały i tak zawsze z tyłu głowy ma się tę myśl, że ta osoba jest z tobą spokrewniona. A to wiele zmienia.

Jednym z najważniejszych tematów "Buntowniczki z pustyni" jest polityka. Wątek ten w moim odczuciu jest genialnie poprowadzony. Mamy tutaj złego sułtana, księcia buntownika oraz rebelie. W samej końcówce temat rządzenia państwem zostaje jeszcze bardziej rozwinięty. To co się tam wydarzyło to M I S T R Z O S T W O.

Dzięki temu, że książka dzieje się na pustyni jej klimat jest niepowtarzalny. Alwyn Hamilton poza prawdziwymi zwyczajami wschodu wprowadza elementy istot nieśmiertelnych oraz złych duchów, przez co pozycja ta jest bardziej tajemnicza i nieprzenikniona. Poza tym w książce występują elementy westernu. Czyż strzelanie z rewolweru do butelek nie kojarzy Wam się z amerykańskimi filmami z kowbojami w roli głównej?

Zdecydowanie największym plusem tej powieści jest jej nieprzewidywalność i liczne zwroty akcji. Tutaj cały czas coś się dzieje. Jeśli jesteśmy już pewni, że kolejny wątek zostanie poprowadzony w określony sposób, autorka wszystko komplikuje, a my zastanawiamy się JAK?!
Ostatnie 100 stron tej książki to brylanty i diamenty. O mamusiu. Co tam się wydarzyło?! Nie mogłam się po tym pozbierać. Wszystko okazało się całkowicie inne niż mi się wydawało. Siedziałam i nie mogłam uwierzyć. Po prostu zostałam wbita w fotel.

"Buntowniczka z pustyni" to pozycja niezwykłe oryginalna i dynamiczna. Zwroty akcji w tej książce są na porządku dziennym. Oprócz tego panuje w niej świetny klimat. Rzeczywistość miesza się z fikcją. Bohaterowie są cudowni..., a zresztą po co się rozwodzę. Cała książka jest cudowna. PRZECZYTAJCIE TO.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tiszka
Tiszka
Przeczytane:2017-07-18, Przeczytałam,
Dziki Zachód na Bliskim Wschodzie 

Buntowniczce z pustyni słyszałam i czytałam masę dobrego. Podchodziłam do niej z nadzieją na fajny kawałek młodzieżowej literatury, ale chyba miałam odrobinę za duże nadzieje: jest ok, ale nie powala.

Kilka słów o fabule – zabrzmią znajomo. Amani, główna bohaterka, mieszka na zapyziałym końcu świata pośrodku pustyni. Chce uciec z domu, by uniknąć wydania za mąż za własnego wuja – bo w tym świecie kobiety niespecjalnie mają prawo głosu. Dziewczyna doskonale posługuje się bronią i jest wyjątkowo uparta, udaje jej się więc opuścić pełne pyłu Dustwalk – z niewielką pomocą tajemniczego cudzoziemca, Jina – i wyruszyć w podróż do miasta, w którym żyje jej ciotka. Po drodze jednak plany się zmienią.

Powtórka z rozrywki

Jak widać po zarysie fabuły – dostajemy w sumie to samo, co w innych młodzieżówkach:

silną, niezwykłą bohaterkę tajemniczego przystojniaka opresyjny system władzy wątek romantyczny (gdybyście się nie domyślali)

Tu dodatkowo wpleciony został wątek wojny i władzy: wojna toczy się między sułtanatem a sąsiednim państwem, a po pustyni harcuje grupa buntowników pod wodzą wyklętego syna sułtana, który chce sięgnąć po należący mu się tron. Podbite to zostało motywem nadprzyrodzonym: w krainie pustyni spotkamy dżiny, roki, koszmary, ale też najróżniejsze duchy, półbóstwa i… potomstwo dżinów, w tym wypadku dyskryminowane i zabijane przez ludzi.

Całość nie składa się jednak na nic wyjątkowo oryginalnego.

Romans drogi

Generalnie od momentu ucieczki Amani mamy tu do czynienia z powieścią drogi – bohaterowie wędrują przez pustynię, oczywiście rodzi się między nimi jakiś rodzaj uczucia, a przy okazji zwiedzamy piaszczysty świat przedstawiony. Tu akurat Alwyn Hamilton pokazała coś oryginalnego: miks Dzikiego Zachodu z Bliskim Wschodem. Mamy pustynię, bliskowschodnią mitologię, karawany, sporo zwyczajów z tego regionu, ale także rewolwerowców, stroje, saloonowe bitki rodem z westernów. Mieszanka jest ciekawa (dla mnie była też zaskakująca), ale udana.

Całość jednak skupia się mocno nie tyle na realiach (co wyszłoby książce na plus), co na przemyśleniach Amani, wędrówce z Jinem, paru historiach o wojnie i w końcu buntownikach. A szkoda – przez to książka jest dość… nijaka i fabularnie wtórna.

To by było na tyle

O książkach nijakich najtrudniej pisać – więc i recenzja nie jest długa. Ostatecznie Buntowniczka z pustyni to przyjemne czytadło, sprawnie napisane, nieźle przetłumaczone, osadzone w interesującym uniwersum, ale wtórne i do zapomnienia. Raczej dla nastolatków niż starszego odbiorcy. Czytajcie, jeśli was to nie zraża.


Recenzja ukazała się pierwotnie na blogu Matka Przełożona.

Link do opinii
Znasz to uczucie gdy każdy zachwyca się jakąś książką, a ty nie masz zielonego pojęcia o co cały ten szum? Ja znam i to dobrze. Cały czas napotykałam gdzieś zdjęcia, czy wzmianki o "Buntowniczce z pustyni" i byłam ciekawa co w niej takiego jest. Ostatecznie stwierdziłam, że czas skończyć z zastanawianiem się, po to by przekonać się samemu. Tak też zrobiłam i w końcu rozumiem dlaczego ludzie tak ją uwielbiają. Zresztą co się im dziwić, książka jest po prostu świetna. Świat pełen legend, mitycznych stworzeń, gorących pustynnych piasków, a wśród nich żyjąca niebieskooka Amani. Urodziła się w miasteczku Dustwalk i tam też się wychowała. Dorastała pod okiem ludzi, którzy z chęcią pozbyli by się jej przy pierwszej, którzy nie ukrywali swojej niechęci wobec niej i którzy nie raz traktowali ją jak przysłowiowego śmiecia. Żyjąc wśród takich osób jedyną drogą wyjścia dla Amani była ucieczka. Zbieg wydarzeń, takich jak podjęcie pewnej decyzji i spotkanie czarującego obcokrajowca sprawiają, że charakter ucieczki zmienia się o 180 stopni. Nagle dziewczyna pochodząca z zabitej dechami dziury zamienia się w towarzyszkę jednego z najbardziej poszukiwanych zbiegów. Jakie los dla Amani kryje się pośród bezkresu pustynnych piasków? Czy dziewczyna w końcu doświadczy swojej upragnionej wolności? Już od tak dawna nie czytałam tak magicznej książki jak ta jedna! Od początku aż po sam koniec czytania towarzyszył mi niesamowity klimat, który jest naprawdę rzadko spotykany. Główna bohaterka została wykreowana w bardzo dobry sposób- jest twarda, ale nie nieugięta, jest egoistyczna, ale zdolna do pomocy, do tego wszystkiego nieraz używa swojego niewyparzonego języka. Podoba mi się, że choć w książce pojawiają się elementy romansu, to jednak nie są one dominujące. Podczas czytania nie było takiego momentu, który by mnie nudził, ponieważ bądźmy szczerzy, akcji w tej książce nie brak. Z każdą stroną coraz bardziej zagłębiałam się w to co się dzieje, tak bardzo, że nie potrafiłam odłożyć książki dopóki jej nie skończyłam. A jak już skończyłam to poczułam niedosyt. Musze przyznać, że na początku miałam pewne trudności z zapamiętaniem wszystkich pojawiających się nazw, jednak po przeczytaniu dwóch, czy trzech rozdziałów udało mi się do nich w pełni przywyknąć. "Buntowniczka z pustyni" to bez wątpienia powieść jedyna w swoim rodzaju. Jest ciekawa, a nie kiedy, dzięki ciętym dialogom bohaterów bywa także śmieszna. Wykreowany świat urzeka czytelnika swoją niepowtarzalnością i sprawia, że z chęcią zobaczylibyśmy to wszystko na własne oczy. Dżiny, legendy, oraz magiczne stworzenia totalnie mnie urzekły i już nie mogę się doczekać by jeszcze raz zatracić się w ich świecie. Szukacie czegoś ciekawego i czarującego, bez powtarzających się schematów? Jeśli tak, to "Buntowniczka z pustyni" jest wręcz idealna dla was! Sięgnijcie i sami się przekonajcie, że piękna okładka to nie wszystko, co ta powieść ma do zaoferowania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - redgirl_books
redgirl_books
Przeczytane:2017-06-29, Ocena: 5, Przeczytałem,
''Byłam dziewczyną z pustyni. Myślałam, że wiem co to żar. Myliłam się.'' Amani to młoda, zaledwie siedemnastoletnia dziewczyna, która wychowała się w świecie mężczyzn rządzących twardą ręką. Dziewczyna w dość nieprzyjemnych okolicznościach straciła oboje rodziców, przez co zamieszkała u swojego wuja, który wraz ze swoją jedną z żon nie traktowali jej zbyt dobrze. Kiedy podsłuchuje rozmowę wujka z ciotką dowiaduje się, że ten chce ją pojmać za żonę. Młoda dziewczyna jest przerażona i pragnie uciec jak najdalej z osady, w której mieszka. Nie zastanawia się ani chwili i za cel wybiera miasto, o którym tak wiele pięknych opowieści przekazała jej matka. Pustynna dziewczyna, która chce odmienić swój los, jest przekonana, że tam będzie wiodła życie o jakim marzyła. ''Całe życie spędziłam, marząc o własnej historii, która miała się zacząć, kiedy dotrę do Izmanu. Historii napisanej w odległych miejscach, jakich nie znałam i nie umiałam ich sobie wymarzyć. W drodze do tego miejsca zrzucę z siebie pustynię, aż nie zostanie na mnie nic, co mogłoby pobrudzić kartki.'' Pewnej nocy wymyka się z domu i w przebraniu chłopca rusza na zawody strzelnicze, aby móc podwoić swoje oszczędzone pieniądze. Jednak nie będzie tam jako osoba obstawiająca, lecz jako uczestnik, bo dziewczyna potrafi doskonale posługiwać się rewolwerem. Podczas zawodów poznaje tajemniczego obcokrajowca, który umiejętnościami dorównuje Amani. Chłopak, który nazywa się Jin, wplącze dziewczynę w niebezpieczny wir zdarzeń. Dziewczyna, aby ocalić swoje życie będzie musiała uciekać przed żołnierzami Sułtana. Przez przypadek zostanie wplatana w sam środek rebelii. Jednak to ledwie zalążek jej przygody! Niebieskooka Bandytka na własne oczy zobaczy świat magii i odkryje, że sama ma ją w sobie. '' - Ty jesteś tym krajem Amani - mówił ciszej. - Bardziej żywa niż cokolwiek innego. Cała z ognia i prochu strzelniczego, zawsze z jednym palcem na cynglu.'' Po ''Zakazanym życzeniu'' miałam ogromną chęć na coś podobnego. Kiedy zobaczyłam, że Wydawnictwo Czwarte postanowiło wydać coś w podobnym klimacie, postanowiłam, że i ja muszę tę książkę mieć! Kupiłam ją przy najbliższym zamówieniu i dość długo stała na półce. Nie miałam, kiedy wziąć się za jej przeczytanie i dopiero jak wydawnictwo dosłało mi ten egzemplarz jako niespodziankę, pomyślałam, że to musi być jakiś znak, że jednak nadszedł czas by po nią chwycić. Nie wiem czemu, ale na początku miałam problem, by wczuć się w tę książki. Ciężki dzień, przemęczenie? Nie wiem, bo niespodziewanych zwrotów akcji nie brakowało w tej powieści. W każdym bądź razie jak już się dowlekłam do połowy to poszło jak z płatka i nie mogłam się oderwać od lektury. Amani to jedna z tych kobiecych postaci, które mogłabym polubić całym serduchem. Pyskata, niezależna i walcząca o własne życie, ale jest jedno ''ale''. Nie pochwalałam jej niektórych decyzji. Wybierała sobie kogo może uratować, a kiedy najlepiej zebrać nogi za pas i ratować własny tyłek. Co tam przysięga, co tam, że ta osoba pomogła jej wcześniej. Ratowała siebie nawet kosztem chłopaka, którego nazywała przyjacielem. ''Wychowałam się na pustyni, gdzie każdy dbał o siebie'' - wciąż to powtarzała, jakby miało to usprawiedliwić jej zachowanie. Macie czasami ochotę telepnąć daną postacią? Ja miałam. Bardzo spodobał mi się klimat tej powieści i ogólnie ta cała magiczna otoczka, którą była owinięta fabuła. Mogliśmy się dowiedzieć o złych duchach, czy dżinach, które często były wspominane. Akcja parła do przodu, nie zabrakło niespodziewanych zwrotów akcji, a od połowy książki naprawdę było trudno się oderwać. Jestem ciekawa jak się potoczą losy bohaterów w drugiej części, a szczególnie jednego z bohaterów, który mnie zaintrygował. ''Buntowniczka z pustyni'' to historia o dziewczynie, która niekiedy była lekkomyślna, ale nie brakowało jej odwagi, za co ją ogromnie podziwiam. To przede wszystkim silna, kobieca postać, która chciała sama pokierować własnym losem. Ta książka ma swoje wady i zalety: jest ciut przewidywalna, zdarzają się powtórzenia, ale lekki styl autorki rekompensuje to. Jeśli lubisz w książkach niebanalne, żartobliwe dialogi i wątek miłosny, który nie jest zbyt nachalny to śmiało sięgnij po tę powieść. Autorka poniesie Cię poprzez piaski pustyni w stronę magii, legend orientu i kowbojskiego klimatu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2017-05-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - fantastyka 2017,
Połączenie Dzikiego Zachodu z magią wydawać by się mogło nietrafionym połączeniem, ale w "Buntowniczce z pustyni" świetnie wpisuje się to w klimat powieści. Autorka co jakiś czas wzbogaca historię o jakieś legendy na temat Dżinów, pojawiają się Koszmary żywiące się strachem, konie Buraqai czy Skórozmienni. Czytałam o tym wszystkim z przyjemnością, bardzo spodobał mi się zamysł Alwyn Hamilton, ale po jakimś czasie zauważyłam, że choć to wszystko jest dobre, to jednak autorka nie potrafiła tego zgrabnie upiąć w całość, miałam wrażenie, że to wszystko zamiast spajać się w jednolity świat przedstawiony, trochę się rozchodzi. Chcę jednak Was uspokoić, bo większość z Was pewnie tego nie poczuje. "Buntowniczka z pustyni" jest młodzieżówką, dlatego też charakteryzuje ją wiele cech z tego gatunku. Jest szablonowa, ale dzisiaj praktycznie nie da się od tego uciec, więc nawet nie biorę tego pod uwagę. Znaleźć tu można pościgi, lekko zarysowane wątki polityczne, walkę o władzę, tak więc fabuła należy raczej do tych prostszych, co nie znaczy, że jest nudno. Trzeba pogratulować pani Hamilton, ponieważ historię czyta się płynnie i niemal jednym tchem, ciągle coś się dzieje, a znajdzie się i kilka zwrotów akcji, mniej lub bardziej zaskakujących.  Nie mogło zabraknąć również wątku romantycznego, ale muszę przyznać, że ten tutaj jest naprawdę subtelny i o dziwo, spodobał mi się, a zazwyczaj od nich stronię. Bohaterowie niespecjalnie mnie zachwycili, mam tu na myśli raczej główną bohaterkę, aczkolwiek sądzę, że wielu osobom spodoba się zadziorny charakter Amani i jej determinacja w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. W trakcie swojej podróży przechodzi pewną przemianę, dojrzewa, co zasługuje na plus, ale kilka jej decyzji, teoretycznie uzasadnionych i umotywowanych, zwyczajnie mnie od niej odstraszyło. Pozostali bohaterowie są jednak sympatyczni i jeśli weźmiemy pod uwagę ich całokształt, to otrzymujemy całkiem obiecującą grupkę. "Buntowniczka z pustyni" jest książką, po którą sięga się, by moc się trochę rozerwać, by poczytać o pościgach, o gorącej pustyni, no i oczywiście o magii! Myślę, że wiele osób znajdzie tutaj coś dla siebie, czy to w bohaterach, w klimacie czy też w samej historii.
Link do opinii
Amani najbardziej na świecie pragnie wolności. Surowy wuj, trudne życie i nienawiść ze strony najbliższych nie pozwalają dziewczynie w pełni posmakować młodości. Amani doskonale posługuję się bronią i by ostatecznie uwolnić się od despoty, postanawia wziąć udział w turnieju, co bezpowrotnie odmienia jej los. Poznany cudzoziemiec Jin oraz buntowniczka nie tylko z wyboru, bo i z przeznaczenia, wyruszają w podróż poprzez bezkresne piaski pustyni i zapewnią wam wystrzałową przygodę. Ostatnio coraz częściej trafiam na powieści przesiąknięte dalekowschodnimi legendami i z każdą kolejną książką, coraz bardziej zakochuję się w tym świece. ,,Buntowniczka z pustyni" to książka lekka i niewymagająca, ale ekscytacja podczas czytania sięgała zenitu i doskonale spędziłam czas poznając Amani oraz Jina. Główna bohaterka od samego początku fascynuję niezwykłym hartem ducha i niewyparzonym językiem, jednak momentami jest egoistyczna. Analizując jej postępowanie dochodziłam do różnych wniosków, lecz ostatecznie stwierdziłam, że dobrze, iż autorka nie wykreowała niepokonanej dziewczyny, która jest zdolna ocalić każdego. Towarzystwo Jina również przypadło mi do gustu, lecz od razu zaznaczę, że książka nie jest romansem, choć ten element również się pojawia, to nie dominuję. W książce nie ma zbyt dużo bohaterów, jednak ci, którzy już się pojawili, łatwo zaskarbiają sobie uwagę i sympatię czytelnika. ,,Buntowniczka z pustyni" to prosta książka. Wojna między dwoma państwami oraz buntownicy, trochę przewidywalna, ale dobrze się ją czyta. 360 Stron nie pozwoliło na zbyt szczegółowe zgłębienie polityki, a niektóre wątki są tak ulotne, że aż było mi szkoda, że nie zostały pociągnięte dalej. Zbyt wiele zbiegów okoliczności również zwraca uwagę, lecz przymykałam oko na tę momenty, bo zbyt bardzo polubiłam bohaterów, by czepiać się mało istotnych szczegółów. Mimo kilku trudnych nazw, język jest prosty i bardzo szybko czyta się książkę. Brawura Amani oraz jej ostry język nie pozwijają się nudzić, a cięte dialogi bawią. Akcja jest największym plusem tej powieści. Autorka nie rozwodzi się nad szczegółami, niepotrzebnie się nie rozpisuję, a brak tego zbędnego ,,pitu, pitu" w pełni mi odpowiada. Bohaterowie podróżują i walczą, więc nieustannie coś się dzieję. ,,Buntowniczka z pustyni" to powieść wyjątkowa. Pustynia przeraża swoją potęgą, a bohaterowie zaskakują siłą i wytrwałością. Amani dosłownie żyję pustynią, oddycha nią i jest niczym burza piaskowa, która pustoszy wszystko na swojej drodze. Całość jest przesycona cudowną i zachwycającą magią, a wykreowany świat stanowi idealne tło dla toczących się wydarzeń. Dżiny oraz potężne i zaskakujące stworzenia całkowicie mnie urzekły, uwielbiam takie historię! Niecierpliwie wyczekuję kontynuacji przygód Amani i Jina, bo coś czuję, że jeszcze długa droga przed nimi, a zakończenie pierwszego tomu dobrze rokuję na przyszłość. Polecam 4+/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - majeczka241
majeczka241
Przeczytane:2017-05-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Otacza ich bezkresna pustynia. Bez szansy ucieczki. Pościg za nimi już trwa. A oni stoją blisko siebie. Na granicy życia i śmierci. Potrzeby i pożądania. Jak ich historia dobiegnie końca? Często siadam na łóżku z notesem i długopisem w dłoni marząc o własnej niesamowitej opowieści, którą mam nadzieję niebawem przeżyć. Wyobrażam sobie historię opisującą odległe miejsca, do jakich w ogóle nie miałam wcześniej możliwości wejść, do takich, których moja wyobraźnia nie potrafiła sobie wymarzyć. Do miejsc zapierających dech, pełnych akcji, przygód, magii i miłości. Które zawładną moją duszą, umysłem, a nawet sercem. Takie miejsce w którym będę się czuła bezpiecznie jak i wyjątkowo. To wszystko jak i wiele więcej zapewnia ,,Buntowniczka z pustyni". Zajrzysz do niej? Czy raczej stchórzysz? Amani mieszka w Dustwalk pod czujnym wzrokiem wuja i ciotki. Za wszelką cenę pragnie wydostać się z rodzinnego miasta, by zaznać lepszego i łatwiejszego życia. Nie wie jednak, że los zgotuje jej niemałe wyzwanie w dojściu do upragnionej wolności. Czy dziewczyna sobie poradzi w zaistniałych sytuacjach jakie na nią czekają? Jestem typowym wzrokowcem. Gdy coś mnie zachwyci od razu muszę to mieć. Tak było w przypadku tej lektury. Ujrzawszy tę przecudowną okładkę od razu zapragnęłam ją mieć w swojej książkowej kolekcji. Wołała mnie, kusiła, bym zajrzała do jej wnętrza i zapoznała się z kolejnym niezwykłym światem do którego niebawem miałam trafić. Od samego początku przepadłam z kretesem. Nic innego się dla mnie nie liczyło tylko to, by zatopić się w magicznej, baśniowej krainie, zapomnieć o otaczającej rzeczywistości, zostawić za sobą studia, naukę, zaliczenia na rzecz bohaterów, którzy skradli mi serce. Tajemnica, adrenalina, dreszczyk emocji, miłość i niezwykła przygoda. To, co najbardziej lubię w powieściach! Lepiej trafić nie mogłam! Połączenie kultury zachodniej- westernów, bijatyk, rewolwerów z motywem wschodnim- Szeherezady, baśni, magii. To wszystko stworzyło genialną opowieść, która chwyciła mnie mocno za serducho i nie chciała puścić do samego końca. Bohaterka zaciekawiła mnie swoją osobowością, tym co czuje, co przeżywa, o czym myśli i o czym naprawdę marzy. Z szeroko otwartymi oczami obserwowałam jej poczynania i towarzyszyłam Amani na każdym kroku kibicując, by jej historia zakończyła się szczęśliwie. To nie szara myszka, która czeka na ratunek z opresji, tylko kobieta z pazurem, z mocnym charakterem, pokazała determinację, hart ducha i swoją ogromną siłę w zaistniałych sytuacjach jakie zgotowała jej autorka. Takie postacie wprost uwielbiam! Takie, które nie pozwolą się zdominować przez innych, tylko będą walczyć o swoje. To nowy powiew świeżości, coś nowego czego nie odnajdziemy w innych lekturach. Dlatego ta opowieść zapadła mi w pamięci na długo i do teraz z przyjemnością wspominam wszystkie wydarzenia jakie miały miejsce w świecie bohaterów. Wciąż czuje pod stopami przyjemny piasek, wiatr rozwiewający włosy i słyszę huk wystrzałów. To inna kraina z którą warto się zapoznać. Jest piękna, tajemnicza, a zarazem niebezpieczna. Malownicze krajobrazy otulają niczym ciepła kołderka, przeszywają magią i zachwycają niezwykłym urokiem. Akcja ani na moment nie zwalnia, pnie się w górę z zawrotną prędkością porywając czytelnika w świat legend, postaci z bajek i prochu strzelniczego. Bohaterowie są barwni, wyraziści, każdy z nich podbił moje serce. A lekki i przyjemny styl pisania autorki dopełnia całości. Jestem zachwycona i zakochana po uszy w tej powieści i jeszcze długo będzie gościć w mojej pamięci. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - PatrycjaKuchta
PatrycjaKuchta
Przeczytane:2017-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
Gdzieś w samym środku pustyni, w cieniu wielkiej fabryki broni, wśród obumierających legend o magii i pierwotnych stworzeniach, leży miasto Dustwalk. W miejscu takim jak to, powoli usychającym, w którym pod dostatkiem jest jedynie prochu strzelniczego i pisku, ludzkie życie nie ma większego znaczenia. Każdy musi nauczyć się troszczyć o samego siebie i walczyć o przetrwanie wszelkimi sposobami. Amani nie chce takiego życia. Ma dość bycia popychadłem despotycznego wuja i okrutnej ciotki, przeraża ją myśl o tym, co jeszcze będzie musiała zrobić by nie być postrzeganą jako zbędny element krajobrazu. Dziewczyna jest kopciuszkiem swojej własnej opowieści, ale ma wystarczająco dużo odwagi, by marzyć o lepszym życiu. Brawurowa, pyskata i bardzo odważna nastolatka, postanawia wreszcie chwycić za ster i zostać prawdziwą bohaterką swojej historii. Jedynym wyjściem jest ucieczka z Dustwalk do odległego Ismanu, miasta tysiąca złotych kopuł, gdzie każdy może żyć tak jak chce. Realizacja tego planu nie jest jednak wcale prosta. Amani ma jednak asa w rękawie. W posługiwaniu się bronią nie ma sobie równych, a zawody strzeleckie wydają się idealną okazją na zdobycie gotówki niezbędnej do ucieczki. Misterny plan buntowniczki legnie jednak w gruzach gdy poznaje Jina, tajemniczego cudzoziemca o uśmiechu zwiastującym kłopoty. Amani widzi w nim zagrożenie, ale też sprzymierzeńca i jedyną nadzieję na opuszczenie Dustwalk. Problem w tym, że Jin ma spore kłopoty a znajomość z nim oznacza sprzymierzenie się z wrogiem stanu, ściganym przez armię Sułtana. W skrócie tak właśnie zaczyna się niesamowita opowieść Amani- bohaterki pełnej życia, odważnej i równie wybuchowej co proch strzelniczy, przy której wszystkie inne książkowe buntowniczki całkowicie bledną. Dawno nie miałam do czynienia z tak pyskatą i awanturniczą bohaterką, której dalszych kroków w zasadzie nie da się przewidzieć. Przez chwilę wydawało mi się, że wiem jakie będzie jej kolejne posunięcie, ale cały czas zaskakiwała mnie swoim zachowaniem, silnie naznaczonym instynktem przetrwania. Nie zawsze mi ono odpowiadało, czasem byłam zła, że tak szybko biegnie przez siebie, ale gdyby nie jej charakterek, ,,Buntowniczka" nie była by taka sama. Akcja pędzi tu równie szybko, co rozpędzony pocisk, a zwrotów akcji jest więcej niż naboi w rewolwerze, z którym Amani się nie rozstaje. Jak na awanturniczą powieść przystało, nie daje chwili na oddech i nie pozwala się nudzić, szaleńcze tempo niestety umniejsza wagę niektórych istotnych scen. Autorka mogła odrobinę więcej miejsca poświęcić zwykłym ludzkim emocjom, które niestety przytłaczała adrenalina. Bardzo bogaty, pełen niezwykłych miejsc świat, aż prosił się o mapkę i dokładniejsze opisanie, bo swoim klimatem fascynuje od pierwszej strony. Dustwalk i rewolwerowe turnieje przywodzą na myśl dziki zachód, z kolei Isman, jego złote kopuły i zasiadający na tronie Sułtan, bliższe są Baśniom tysiąca i jednej nocy. Całość daje fajny westernowo- orientalny klimat, jakiego, jestem pewna, nie znajdziecie nigdzie indziej. Na uwagę zasługuje także mityczna warstewka, która początkowo niewielka, rozrasta się znacznie w trakcie niesamowitej podróży przez pustynię. Autorka zadbała, by jej opowieść miała własną mitologię i całą masę niezwykłych istot, które dopadną Cię, gdy tylko zapadnie zmrok. Dżiny i Półdżiny, ukrywające się pod piaskiem Koszmary, Zmiennosórni, to tylko nieliczne z istot zamieszkujących świat, w którym żyje Amani. Wszystko razem tworzy obraz tak barwny, że nie można od niego oderwać wzroku. O CZYM? ,,Buntowniczka z pustyni", to dynamiczna i pełna przygód opowieść o wielkich marzeniach i odwadze, by po nie sięgać, nawet jeśli wydają się całkowicie nieosiągalne. W świecie, w którym kobiety nie mają prawa głosu, jedna zbuntowana, przebrana za mężczyznę nastolatka, wprowadzi ogromne zamieszanie. Wprowadzi je również w Waszych sercach, bo to historia, której szybko się nie zapomina. Akcja pędzi z zawrotną szybkością, nie zabraknie jednak miejsca na przyjaźń i rodzące się uczucie. Szkoda jedynie, że ta przygoda jest tak krótka, bo chętnie towarzyszyłabym Amani jeszcze przez wiele, wiele stron. Mam nadzieję, że autorka pójdzie za ciosem i napisze dalszy ciąg tej historii, bo wiele wątków aż prosi się o to by je kontynuować. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/04/buntowniczka-z-pustyni-alwyn-hamilton.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - sylwia_wdowczyk
sylwia_wdowczyk
Przeczytane:2019-01-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

5. "Buntowniczka z pustyni" - Hamilton Alwyn
Ciężko czytało mi się ta książkę. Być może wina tkwi w tym, że nie znam do końca obyczajów kultury arabskiej ani nazw części ubrań więc nie zawszę moja wyobraźnia nadążała za książka. Wydawało mi się również, że niekiedy zdarzały się wpadki opisów danych sytuacji. Jak również można wyczuć  taką nie spójność  w opowieści. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - arcytwory
arcytwory
Przeczytane:2018-08-00, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane przez M.,

Od dłuższego czasu nie mogę się wkręcić w żadną książkę, więc postanowiłam sięgnąć po coś lekkiego (bo przecież komiksy Marvela są bardzo wymagające). Wybór padł na „Buntowniczkę z pustyni”, a to wszystko przez tę piękną okładkę!
Główną bohaterką, a zarazem narratorką jest Amani, która (kto by się tego spodziewał) mieszka na pustyni w zabitej deskami miejscowości, z której planuje uciec przy najbliższej możliwej okazji. Podczas zawodów strzeleckich poznaje Jina, który może jej pomóc w realizacji jej planów. Ale pustynia jest pełna przeszkód i niebezpieczeństw...
Bo właśnie na tej pustyni żyje pełno stworów z legend. Bo legendy są tu rzeczywiste, na każdej stronie czuć klimat arabskich wierzeń i kultury. Państwem rządzi Sułtan, mężczyźni mają po kilka żon. Mało? To dorzućmy jeszcze trochę Dzikiego Zachodu i rebelię przeciw władcy. Połączenie tego daje malowniczy, magiczny świat.
Szkoda tylko, że inne rzeczy są dość schematyczne i przewidywalne. Już sam schemat książki jest podobny do innych tego typu. Nie wiem, może wyrosłam już z młodzieżówek? Typowo dla takiej młodzieżówki Amani oraz Jin okazują się nie być tymi, którymi się wydają być. Oczywiście rozwija się też związek między nimi. Rebelia przeciw Sułtanowi jest przedstawiono dość skrótowo. Mam nadzieję, że poprawi się to w kolejnej części.
Wracając do Amani to, jeju, jak ona mnie irytowała! Podejmowała czasem tak głupie, naiwne decyzje, że aż chciałam ją uderzyć! Ale później zrozumiała swoje błędy, więc z czasem zaczęłam ją akceptować. Akceptować, nie lubić. Jeśli chodzi o innych bohaterów, to nasza znajomość wyglądała lepiej niż ta z główną bohaterką. Najbardziej interesujący to Jin oraz Shazad. Liczę na to, że o tej drugiej będzie więcej w kolejnej części, bo postać była przedstawiona dość pobieżnie.
Nie mogę jednak zarzucić nic akcji. Oj, jak ona gnała! Wciągnęło mnie od pierwszej strony. Bohaterowie przeżywają przygód, w których nie brakuje magii oraz prochu strzelniczego. Pojawiają się liczne zwroty akcji, z których kilka mnie zaskoczyło.
Ogólnie „Buntowniczkę z pustyni” czytało się przyjemnie i szybko, jednak większych zachwytów nie mam. Myślę, że byłabym powieścią oczarowana, gdybym była o kilka lat młodsza.

Link do opinii

OMG ta książka była tra-gi-czna. Bohaterka po pierwszych stronach nagle przestała mieć cel i w sumie nie wiadomo po co kolejne kilkaset. Autorka pewnie coś miała w głowie, ale zapomniała o tym napisać. Męczyłam tę książkę od maja i najlepsze w niej było to, że wreszcie się skończyła.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Becia1244b
Becia1244b
Przeczytane:2018-03-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Książka genialna. Amani z początku zachowuje się egoistycznie, jednak gdy spotyka Jina wszystko się zmienia. Dołącza do rebeliantów i pomaga im w dywersji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2017-11-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2017 r.,

Ta pustynia jest pełna grzechu. (s. 59)

Alwyn Hamilton napisała powieść fantasy, która została nagrodzona Goodreads Books Awards 2016. Ta powieść to Buntowniczka z pustyni, pierwszy tom serii pod tym samym tytułem. Okładka mnie zaczarowała. A treść, cóż… nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przenieść się na pustynię i zabrać tam Was.

Urodziłam się na pustyni. Pustynia była częścią mnie. (s. 357)

Szesnastoletnia Amani nie ma łatwego życia. Odkąd jej rodzice nie żyją, mieszka u swojego despotycznego wuja i jego licznej rodziny. Jest popychadłem, zbiera cięgi za byle co, wykorzystywana jest do różnych prac domowych. Prowadzi też sklep wuja, a prawdopodobnie wkrótce stanie się jego żoną. Jednak Amani Al Hiza to silna psychicznie dziewczyna. Pamięta opowieści i plany swej ukochanej matki, dlatego teraz chce sama uciec do Izmanu. To jej marzenie. Oszczędza na ten cel fouza. Cały czas nosi przy sobie rewolwer i świetnie strzela na pustyni. Odwaga czasami wpędza ją w kłopoty i dziewczyna robi głupie rzeczy.

Nie trzeba dużo mięśni, żeby pociągnąć za spust. (s. 149)

Teraz Amani ma szansę wyrwać się z Dustwalk. Przebrana za chłopaka bierze udział w zawodach strzelniczych jako Niebieskooki Bandyta. Poznaje przystojnego i bardzo tajemniczego Jima, zwanego Wężem ze Wschodu. To obcokrajowiec, który może jej pomóc w zrealizowaniu marzenia. Lecz sprawy przybierają niespodziewany dla wszystkich zawodników i kibiców obrót. Amani i Jim uciekają, każdy w swoją stronę. Ale ich drogi jeszcze się skrzyżują…

Armia Sułtana nie ułatwiała nam życia, ale oni byli również z pochodzenia Mirajinami, a my byliśmy ich ludźmi. (s. 49)

Nie trzeba było długo czekać na ponowne spotkanie bohaterów. Jin oskarżony o zdradę stanu jest poszukiwany przez Armię Sułtana, także w rodzinnym miasteczku Amani. Ze względu na splot różnych okoliczności nastolatka podejmuje decyzję, która zmienia jej życie. Dziewczyna zmuszona jest do ucieczki z Dustwalk, zmuszona jest także do ukrywania się przed armią Sułtana.

W imię Księcia Ahmeda Buntownika. Nowy świt, nowa pustynia! (s. 28)

A na pustyni nie dzieje się najlepiej. Sąsiedzi przez tysiące lat krótko trzymali w ryzach Gallanów. Dopóki walczono mieczami, walka była uczciwa. Zmieniło się to, gdy Gallanie otrzymali broń palną. To oni byli okupantami i stanowili zagrożenie. Lecz to lud Amani nieświadomie dostarczał im broń, gdyż to w Dustwalk, w ostatnim Okręgu, gdzieś daleko na pustyni, była największa fabryka broni. Dochodzi do zamieszek, starć, walk. Giną zwolennicy grzesznych magicznych obrzędów i demonów. Znikają miasta. Zbuntowany Książę Ahmed, prawowity następca tronu Miraji, stanął naprzeciwko Sułtana. Opowiadane z ust do ust opowieści o dżinach krążą po pustyni. Ponoć są one prawdziwe, ponoć dżiny istnieją. Magia ściera się z żelazem. Toczy się gra…

Chciałabym poznać słowa, które mogłyby poluzować mój węzeł zmartwień. (s. 234)

Główna bohaterka jest typową nastolatką, aczkolwiek potrafi doskonale posługiwać się bronią palną i nie przebierać w słowach. Jest wierna swoim zasadom, choć zdarza jej się przez to popadać w tarapaty. Na szczęście, zdaniem Jimiego, świetnie ratuje swój tyłek. W trakcie rozwoju akcji Amani przechodzi wewnętrzna przemianę. Dorasta w przyspieszonym tempie, przybywa jej trosk, ale jest silna, walczy do końca o siebie, o innych, o sprawę. I ona ma moment załamania, gdy poznaje prawdę o sobie, prawdę, która zwala ją z nóg.

Z kolei Jim nie do końca wie, co ma zrobić z Amani. Może tylko gra, udaje? Chłopak z Xichanu pojawia się i znika. Coś ukrywa przed innymi. Jego tajemniczość czasami drażni. Nic dziwnego, że nazywany jest Wężem ze Wschodu. Między tymi bohaterami z rzadka czuć było chemię, lecz odniosłam wrażenie, że pojawiała się ona tylko wtedy, żeby „uratować daną scenę”. Choć bohaterowie są dobrze wykreowani i interesujący, to jakoś nie do końca mnie do siebie przekonali. Może zmieni się to w drugim tomie?

Dżiny są istotami z pustyni, zdolnymi do iluzji i manipulacji. (s. 240)

O ile pierwsza połowa powieści jest bardziej realna, prawdziwa i prawdopodobna, o tyle druga to świat fantasy, w której pojawiają się stworzenia, istoty bardziej znane z kręgu literatury arabskiej oraz Baśni tysiąca i jednej nocy. Z opowieści bohaterów czytelnik poznaje Pierwsze Stworzenia i Dżiny, ma okazję przejechać się na buraqi – koniu z piasku i wiatru, zobaczyć Skórozmiennego, przeżyć atak Koszmarów, poznać Świętego i Półdżinów. To świat magii, iluzji, manipulacji. Autorka jakby dopiero w niego wchodziła i zaczynała o nim fascynująco opowiadać, ukazywać jego niezwykłość i różnorodność. Liczę na to, że po spektakularnym zakończeniu, w następnym tomie magia i świat fantasy zawojują akcję, gdyż na razie czuję niedosyt.

Pustynia wykorzystywała każdą słabość. (s. 170)

W powieści akcja dynamicznie się rozwija. Ciągle coś się dzieje, czy to w świecie tym bardziej realnym, czy bardziej fantastycznym. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, za każdą wydmą. Najczęściej słychać odgłosy strzelania. Odetchnąć można tylko wtedy, kiedy bohaterowie odpoczywają i snują opowieści o dżinach i magii. Niby akcja rozgrywa się na pustyni, ale nie do końca poczułam jej klimat. Było gorąco, ale według mnie nie tak jak na pustyni. Za to dobrze się czytało. Razem z bohaterami uciekałam, czułam na plecach pogoń, towarzyszyło mi niebezpieczeństwo i niepokój. Adrenalina krążyła we krwi.

Rodzina i krew to nie to samo. (s. 335)

W książce zostało poruszonych kilka ważnych tematów. Samo urodzenie nie oznacza, iż jest się kimś ważnym, na to trzeba zapracować. Obraz rodziny ukazuje jej „niepochlebne” oblicze. Jak się okazuje, więzy krwi mogą doprowadzić do nieszczęścia. Traktowanie bliskich krewnych zależy też od ich przeszłości. Na szczęście nie każda osoba w takiej sytuacji zgadza się na rolę wyznaczoną jej przez rodzinę. To też powieść o poszukiwaniu lepszego życia lepszych warunków do życia. O walce w imieniu prawa.

Ty jesteś tym krajem, Amani – mówił ciszej. – Bardziej żywa niż cokolwiek innego. Cała z ognia i prochu strzelniczego, zawsze z jednym palcem na cynglu. (s. 290)

Moim zdaniem powieść Buntowniczka z pustyni jest trochę przereklamowana. Nie wiem, czym kierowało się jury, przyznając autorce nagrodę. Slogan: „Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy” – do mnie nie przemawia. Książkę czytało mi się dobrze i przyjemnie, ale bez fajerwerków. I ciągle czułam niedosyt, czegoś mi brakowało…

Buntowniczka z pustyni to taki miszmasz gatunkowy. Zaczyna się western, potem jest sensacja połączona z kryminałem, która przeradza się w powieść drogi. Drogi usłanej przygodami. Drogi, na której pojawiają się istoty fantastyczne znane z baśni, mitów, legend. A że bohaterka to nastolatka, więc i powieść młodzieżowa pojawia się jako kolejny składnik. Sporo tego. Książkę polecam młodzieży czytającej fantastykę.

Link do opinii
Inne książki autora
Zdrajca tronu
Alwyn Hamilton0
Okładka ksiązki - Zdrajca tronu

Los pustyni spoczywa w jej rękach. Druga część "Buntowniczki z pustyni", bestsellerowej powieści według „New York Timesa”, autorstwa laureatki...

Duchy rebelii
Alwyn Hamilton0
Okładka ksiązki - Duchy rebelii

Piasek pustyni wypełnia jej duszę! Trzecia część bestsellerowej serii pozbawi cię tchu i będzie trzymać w napięciu, dopóki nie opadnie kurz po...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy